Erelen_Galakar pisze:ako jedyna przez długi czas wysługiwała się innymi, a nie rzucała się jak głupia na drużynę
Nie tylko ona, rónież Exdeath w miare możliwości bardzo długo wysługiwał się swoimi pionkami. A było to tak:
Kod: Zaznacz cały
król Alexander Tycoon (którego nie do końca kontrolował), przypadkowy żołnierz w Karnak, potem sługusy w jego zamku z Gilgameshem na czele i dopiero pod koniec World 2 przyszło z nim walczyć. Po pojawieniu się Void wysłużył się zxamkniętymi tam potworami, w tym bossami, których uczynił swoimi generałami, a więc: Calystopheri, Apocalypse, Twin Tania, Necrophobia, Halicarnasso, Catastrophe i Apanda.
Prawda, że Exdeath dość wcześnie się ujawnił, ale tu akurat ze względu na fabułę nie było innego wyjścia. Z kolei przy kujy moim zdaniem Square popełnił bład - za wczesnie go ujawnili. Mogli jego osobę zaciemnić, tak jak to się robiło np w Tsubasie SS vol 2 (Coinbra był czały czas cieniem aż do finału) i wtedy fabuła FF 9 by na tym nie ucierpiała - i tak dowiedzielibyśmy się o planach Brahne, bo podsłuchalibyśmy tą rozmowę w Burmecji, ale nie wiedzielibyśmy kim jest Kuja.
Sephiroth również został za wcześnie ujawniony
- można było pocekać choćby do Nibelheim, ALE praktycznie do finału wysługuje się Jenovą.
Popieram tezę Erelena, że głowny pzreciwnik powinien właśnie bardziej działać w ukryciu, wysługując się swoimi pomocnikami. W Baldur's Gate bardzo ładnie to wyglądało - dopiero po nitce do kłebka w rozdziale 5 dochodziliśmy do Sarevoka.
faris pisze:Eiko napisał/a:
Taki ktoś musi się ujawniać i pokazywać
W końcu musimy mieć okazję go polubić...
Ale nie może to być za wcześnie - Seph był moim zdaniem za wcześnie, Kuja już ewidentnie zbyt szybko się pokazał (Garland tutaj lepiej się pokazał)
faris pisze:Ale sądzę, że powinna się zaprezentować i tyle.
Erelen_Galakar napisał/a:
Przecież właśnie główny zły powinien być nie znany do samego końca.
Ale to właśnie żli potrafią być najlepszymi postaciami w ff i mają się prezentować pod sam koniec? Sad Żal by mi było..
Kłopot w tym, że główny zły nie może pokazać się ani za wcześnie, ani za późno - tu właśnie wszystko zależy od momentu, w którym twórcy pokazują nam twarz tego, który staje naprzeciw naszym pupilom. Prawda, że musimy miec okazje zapoznać się z czarnym charakterem (bo rzeczywiście to chyba najważniejsza postać opowieści), ale trzeba dać mu możliwość jak najdłuższego działania w ukryciu, by mógł posunąć się ze swoim szalonym i genialnym planem. Tajemnica to znaleźć złoty środek i Ultimecja była tego bliska, ale można było pokazać ją nieco więcej w trakcie gry.