Ulubiona postać w FF 7-9

Wszystko co userzy naprodukowali przed listopadem 2007 (od tego miesiąca liczona jest Czwarta Era :)

Moderator: Moderatorzy

Zablokowany

Ulubiony główny bohater:

Squall
171
36%
Cloud
242
50%
Zidane
68
14%
 
Liczba głosów: 481

Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Ale może są spokrewnieni? Np Vincent jest młodszym kuzynem Hojo :lol: i wtedy Vincent byłby wujkiem Sepha. Właśnie mam prxed oczami taką scenę: mały Sephie mówi do Vincenta "Uncle Vincy, can you tell me a story how you battled.....?" :lol::629:
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Sephiria pisze:Właśnie mam prxed oczami taką scenę: mały Sephie mówi do Vincenta "Uncle Vincy, can you tell me a story how you battled.....?"
Śmiej się śmiej, ale ja kiedyś widziałam (czytywałam? :lol:) właśnie takie fanfiki. :D :lol:
Wyobraźnia ludzka nie zna granic.
Awatar użytkownika
kwazi
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 2062
Rejestracja: ndz 05 cze, 2005 19:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: kwazi »

Dla mnie z racji tego, że ulubioną cząścią serii jest FF 7 - Cloud RULEZ :)

Na drugim miejscu dałbym Viviego...

Co do pozostałych głównych postaci - Squall jest za... "cichy" jak dla mnie, a o Zidanie nie bede się wypowiadał... nie lubie tej postaci i tyle.
Awatar użytkownika
Eiko
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1498
Rejestracja: pn 10 sty, 2005 18:12
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Eiko »

kwazi pisze:Zidanie nie bede się wypowiadał... nie lubie tej postaci i tyle.
Czemu większość tak bardzo nie lubi Zidana :sad: Przecież każdy wiek ma swoje prawa, a on jest taki jak na szesnastolatka przystało (może trochę zabawniejszy).
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Awatar użytkownika
TomajS
Cactuar
Cactuar
Posty: 587
Rejestracja: ndz 14 gru, 2003 17:07
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: TomajS »

kwazi pisze:Na drugim miejscu dałbym Viviego...
Cos w tym Vivim jest :) Masa osób na niego głosuje lub daje go do ulubionego składu.
( Nie wiem po co to pisze ale musiałem wtrącic się do ogólnej dyskusji :P )
Eiko pisze:Czemu większość tak bardzo nie lubi Zidana Przecież każdy wiek ma swoje prawa, a on jest taki jak na szesnastolatka przystało (może trochę zabawniejszy).
Hmm.. często i gęsto ludzie nei lubią go za......ogon.
Drugim argumentem często jest jego....małopwatosc.....
Ja osobiscie polubiłem Zidana przy drugim przejsciu za jego...zabawnosc jak to napisała Eiko.
FF XII W trakcie katowania
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

TomajS pisze:Eiko napisał/a:
Czemu większość tak bardzo nie lubi Zidana Przecież każdy wiek ma swoje prawa, a on jest taki jak na szesnastolatka przystało (może trochę zabawniejszy).


Hmm.. często i gęsto ludzie nei lubią go za......ogon.
Drugim argumentem często jest jego....małopwatosc.....
Dokładnie:
1) ogon i jego wygląd w stanie Trance - kolejny SUPA SAYANIN a la Goku-san (KAMEHAAAAMEHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! -__-')
2) imię - łysemu piłkarzowi gry się zachciało, a oprócz tego jest jeszcze Ipsen's Castle. Ipsen to część nazwy jednej z firm farmaceutycznych. Z tego powodu między innymi miałam bardzo złe zdanie o FF 9, jako o najbardziej komercyjnej części FF, w sensie za dużo odniesień do symboli sukcesu ze świata realnego (a jeśli ktoiś chciał zacząć po raz n-ty dyskusję, co to jest komercja, to niech skoczy po bułki).
3) jako główny bohater wyjątkowo bezpłciowy, bo nawet z garnet nic na poważnie nie zaczął (ok raz ją klepnął po tyłku i to już wszystko). Z kolei wysiłków Eiko w ogóle nie rejestrował - to już nawet Squall wypadł lepiej, bo on zauważał, że Rinoa się do niego dobiera ale nie chciał.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

...A ja dorzucę jeszcze swoje trzy grosze: to nie kwestia wieku, to kwestia osobowości. Między Zidanem a Squallem jest cały *gasp* rok różnicy. Ekhem.

W sumie nic nie mam do jego 'małpowatości', ale faktycznie jest jakiś bezpłciowy. Clouda szczerze nienawidzę, Squalla ubóstwiam, a do Zidane'a mam stosunek... nijaki. Owszem, bywa zabawny - i za to go lubię - ale to mimo wszystko papierowa postać.
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Zidane to na zasadzie: Jest ok, nie ma go - też dobrze. Tyle obojętnosci to nawet do Wakki nie miałam.
Tidus to dzieciak etc., ale przynajmniej ma osobowość wyrazistą. Squall to buc i w ogóle i własnie za to go bardzo lubię...Whatever. Cloud to Cloud i już. Dlatego lubie Aurona, Lulu, Seymoura, Rinoę, Squalla...Określone charaktery, pasujący wygląd etc. Jestem w stanie uwierzyć w autentyczność tych osobowości. Dlatego m.in. Yuna mnie w ogóle nie przekonuje. Ta jej bezgraniczna dobroć, cheć poświęcenia się dla kraju etc. Gdyby chociaż była chciwa albo coś. Zbyt święta, zeby mogła byc prawdziwa jak dla mnie.
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Z czystej ciekawości: a Isaaru Cię przekonuje? A Donna? Przecież oni tak naprawdę mają identyczne jak Yuna motywy - chcą umrzeć dla dobra Spiry i dla ludzi, których kochają. Hm, po prostu Summonerzy i Summonerki to takie specyficzne typy bez instynku samozachowawczego...
IMHO, Yuna podejmuje się swojej pielgrzymki głównie ze względu na ojca. Myśli nie będę rozwijać, ale wszyscy wiedzą o co chodzi, portret psychologiczny każdy dorobi sobie sam. Tak coś mi się widzi, że gdyby nie szacunek/ pamięć o Brasce/ trauma z dzieciństwa/ uraz/ chęć zrozumienia motywów ojca, etc, Yuna w życiu nie zaprzątałaby sobie głowy walką z Sinem. Tzn. może i miałaby zapędy ku zbawianiu ludzkości, ale nie byłaby aż tak zdeterminowana. A tak, dziedzictwo High Summonera Braski gdzieś tam nad nią ciąży i wywiera presję psychiczną.

Woooh, nie wiem, czy wyraziłam się jasno, ale coś pisać mi się nie chce. :) Żeby była ścisłość: nie lubię Yuny, ale za postać papierową jej nie uważam.
Awatar użytkownika
Izrail
Malboro
Malboro
Posty: 757
Rejestracja: pt 02 lip, 2004 14:20
Lokalizacja: Tartaros

Post autor: Izrail »

Sephiria pisze:ogon i jego wygląd w stanie Trance
W Transie wyglada o wiele lepiej niż normalnie :>
Sephiria pisze:bo nawet z garnet nic na poważnie nie zaczął
a Squall cos zaczał? Czy tylko przespałem pół gry? :wink:
Sephiria pisze:Z kolei wysiłków Eiko w ogóle nie rejestrował
Zeby go Garnet o molestowanie przedszkolaków nie posądziła :>
Sephiria pisze:że Rinoa się do niego dobiera ale nie chciał.
Jak dla mnie to on nie wiedział, czego Rinoa od niego chciała :lol:
Foolish brother... If you wish to kill me, hate me, detest me and survive in some unsightly way...

Run and run and cling to life...
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Dona przynajmniej była wredna, dzięki temu mogłam w nią uwierzyć. To, ze była gotowa zginać, ale była tez zwykłą, wredna baba (jak ja ;) ). Isaruu mniej.
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Izrail pisze:a Squall cos zaczał? Czy tylko przespałem pół gry?
Pomijając fakt, że
1) rzucił Ogród i wszystkie obowiązki, żeby zanieść ją na rękach do Esthar
2) Odine'a o mało co nie zmasakrował
3) wyskoczył za nią w próżnię kosmiczną
4) trzymał ją sobie na kolanach
5) obściskiwał ją w Sorceress Memorial
6) "...Because we haven't promised yet. (...) I'll be there. I promise." -- to jego inicjatywa
7) na koniec zaczął ją całować

...to nie, nic nie zaczął. :>
Go-Go pisze:Isaruu mniej.
Mam taką małą, prywatną fiksację na tle Isaaru, ale ciii... :D
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Lucrecia pisze:Pomijając fakt, że
1) rzucił Ogród i wszystkie obowiązki, żeby zanieść ją na rękach do Esthar
2) Odine'a o mało co nie zmasakrował
3) wyskoczył za nią w próżnię kosmiczną
4) trzymał ją sobie na kolanach
5) obściskiwał ją w Sorceress Memorial
6) "...Because we haven't promised yet. (...) I'll be there. I promise." -- to jego inicjatywa
7) na koniec zaczął ją całować

...to nie, nic nie zaczął.
Skoro tak do tego tematu podchodzisz to sorry, ale Zidane zrobił więcej. Nie chce mi się tylko pisać. Przypomnisz sobie ;)
glamorous vamp
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

A czy JA twierdziłam, że Zidane nic nie zrobił, albo zrobił mniej? ;) Ja Ci tylko udowaniam, że Squall miał te swoje pięć minut, bo śmiałeś to zakwestionować. :twisted: ;)
Awatar użytkownika
Eiko
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1498
Rejestracja: pn 10 sty, 2005 18:12
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Eiko »

Go-Go-Yubari pisze:Tidus to dzieciak etc.,
Szczególnie te jego zagrania typu "pokrzyczę na ciebie, bo mi czegoś nie powiedziałeś". Ale nie to jest najgorsze... Wkurza mnie to jak do wszystkich ma pretensje, bo coś nie układa albo to jego "Yuna where are you" bleeh. No i oczywiście ten jego śmiech. Mimo wszystko jednak go lubię :) Najbardziej co prawda (z tego FF) i tak lubię Rikku :) Jest śmieszna i zabawna i szkoda, że nie może być z Tidem...
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”