Aaaaa, czyli pomyliło mi się tylko z expami, sorry.
Sephiria pisze:
Ababeb pisze:ze znawcami się spierać nie będę...
Spokojnie - nie pogryzę ciebie, tak jak Matomanii .
Nigdy nic nie wiadomo.
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Ababeb pisze: Z kolei Ultima to nic w porównaniu do Omegi.
w pelni sie z toba zgadzam... tylk ze jeden ból.. z 7 razy zabijalem ultime i loadowalem ale ani razu nie wypadlo mi 100 ultima stones... to sie nazywa pech
Ababeb pisze:Ujmę ten post tak: ci którzy uważają że Ruby jest trudny, nie korzystali z dobrodziejstw Diablosa i Doomtraina. Po za tym RD jest dość wrażliwy na status Sleep, dzięki czemu pokonanie go nie jest takie trudne.
Ja zawsze miałem tutaj Quistis Initiative i szybciutko używałem Level Down. RD padał po dwóch, trzech ciosach
Sebek pisze:bo uparłem się żeby je bić Yuna+Auron+Tidus i nikt nie mógł w nie trafić.
Ostatecznie to można je ubić Holy od Yuny (jeśli masz)
A tu można wypisywać potworki z FFX-2?? Jak tk to się w tym wypowiem, bo z FFX nie mam bliższego kontaktu. Wiem, że w FFX-2 jest CatNip no ale bez niego są trudne potworki Problem mi sprawiał ten smok czerwony we Via Infinito oraz chyba najgorszy Chac (on przecież był trudny nawet z CatNipem). Kończę.
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Skończcie, zejdźmy na teamt, co jak co ale dla mnie najdziwniejszym stworem (jeśli chodzi o wygląd) jest Anima (Aeon z Dziesiątki), Dość dziwnie wygląda tak obwiązana łańcuchami, a na dodatek jeszcze dziwaczniej się ją wzywa (kotwicą :D)
Właśnie miałam bliskie spotkanie z Ozmą- sama nie wiem, czy jest trudny, czy nie...moja drużyna to istne pośmiewisko- levele ok 50, szans z nim nie mam narazie. Ciekawe sobie miejsce wybrał na mieszkanie..
właśnie przypomniałam sobieTiamata ..jenyy .....nie mogłam tego przejść ..i nie przeszłam ..moja drużyna też leżała ..ja nawet chyba do 50 levelu nie dobiłam miałam 7 etherów na całą Memorie no i nie przeszłam
&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
Witam wszystkich .. dawno nie zaglądałem na faroum Krypty .. z czystego lenistwa:P widze że ten teamt cały czas jest tutaj obecny .. dziwi mnie to bo ile można się sprzeczać o to który potwór/boss jest najtrudniejszy. Prawda jest taka jak to napisał Shimon że jak ma się napakowane postacie to wszystko jest banalne. Np wszystkie weapony w ff7 w moim przypadku zabijają się o mnie same .. ja tylko do nich podchodze i wstaje od kompa bo ile razy można oglądac jak ponoszą klęske. W ff8 żaden z rpzeciwników nie stważa większych problemów. Co do ff9 nie będe się wypowiadał bo gra ta nie przypadła mi do gustu i jakoś nie moge się do niej przekonac i jej przejść
Boni pisze:On cieniutki był... Tylko miał chyba taki atak że z pola walki wywalał... To było takie... Yanowe
Masz na myśli Snort - używa go pod koniec walki, głownie jako kontratak
Z Tiamatem trzeba walczyć w miarę szybko, bo ciagle absorbuje twoje siły wiatlne zwiększając przy tym swoje (pamiętam jak absorbował Strenght od moich postaci - potem uderzał Silent Claw'em za 6000+)
Właśnie przypomaniłem sobie nazwe "potwora" którego nie jestem w stanie zabić w ff7 tak więc cofam to co napisałem że wszyscy są łatwi ... jest to Chocobos, swoją drogą nie znam osoby która byłaby w stanie go zabić