Offtopiczalnia część 2
Moderator: Moderatorzy
Bylo sobotnie popoludnie, wybralas sie do sklepu spozywczego, aby kupic skarpety i proszek do prania. Zatrzymalas sie wlasnie przy dziale z owocami.' nie jadam owoców ... mmm ' pomyslalas, nic dziwnego, przeciez je uwielbiasz. Nagle uslyszalas za soba znajomy glos mowiacy... 'Te owoce wygladaja wspaniale!' Odwrociłas sie i zobaczylas, ze to Nie jestem gejem ! Stal przed Toba i usmiechal sie. Przez glowe przemknela ci tylko jedna mysl: ' o żesz k**** ja p**** !!! .... ?? '!!!! Nie jestem gejem spojrzal i powiedzial 'uwielbiam nie jadam owoców ' 'Ja tez!'- odpowiedzialas. 'Ciekawy jestem co jeszcze mamy wspolnego?'- zazartowal Nie jestem gejem , a Ty usmiechnelas sie slodko. Zaczeliscie rozmawiac. Okazalo sie, ze nie tylko lubicie te same owoce, ale faktycznie macie ze soba mnostwo wspolnego. Odkryliscie, że obydwoje np. uwielbiacie skakać z mostów! Po miłej rozmowie, Nie jestem gejem zapytal Cie, czy chcialabys pojsc z nim na kolacje. Byłas w szoku, mialas ochotę krzyczec ze szczescia, ale staralas sie zachowac spokoj. 'Jasne, krzywusie' powiedzialas i podalas mu swoj adres, a on powiedzial, ze wpadnie po Ciebie o 19:00. Pozegnaliscie sie, szybko popedzilas do domu by wymyslic jakis olsniewajacy stroj na wasza randke. Dlugo nie moglas się zdecydowac, az w koncu postanowilas zalozyc Twoja ulubiona kijową sukienke, w ktorej wygladalas niwiarygodnie co to k***a jest przysłówek??. Nie jestem gejem przyjechal punktualnie. Gdy go zobaczylas, nie mogłas uwierzyc, ze to on. Wygladal swietnie. Mial na sobie to już było koszule i czarne firanowe spodnie. W reku trzymal bukiet przepieknych poziomek (a poziomki to kwiaty wogóle?), podszedl do Ciebie i delikatnie pocalowal w haha no właśnie tam, potem powiedzial, ze wygladasz ciekawie. Zapytalas go dokad pojedziecie na kolacje, ale on z tajemniczym usmiechem powiedzial, ze to niespodzianka. Podeszlas do jego samochodu, czarnego czarny szatan, a Nie jestem gejem otworzyl Ci drzwi. Wsiadlas do srodka i bylas ogromnie ano radosna. Nie jestem gejem zawiozl Cie do restauracji szeraton i krzyknal 'Niespodzianka!' Powiedzial Ci, że to jego ulubiony lokal. Gdy weszliscie wszyscy ogladali sie i usmiechali do niego mowiac 'Hawk indianinie, wyskakuj z portfela Nie jestem gejem!' Domyslilas sie, ze często tu bywa. Usiedliscie przy stoliku w zacisznym kacie, a Nie jestem gejem poprosil o butelke wody z sedesu. Kelner przyniosl liste dan. Ty zdecydowalas sie zamowic kogel mogel i pieczonego koliberka słodziutkiego takiego małego kolorowego. Nie jestem gejem poprosil o sałatkę z grzybami i rybą po grecku. Bylas ogromnie szczesliwa i sluchalas z wielkim zainteresowaniem jak Nie jestem gejem opowiadal o swoich zainteresowaniach oraz swym nowym zwierzatku kurczaczku słodkiem o imieniu Hannibal. Ok. 23:00 Nie jestem gejem wyjasnil, ze musi wracac do domu poniewaz czeka go jutro ciezki dzien, bo musi leciec w h**a . Odwiozl Cie do domu i odprowadzil pod drzwi. Spojrzal na Ciebie bardzo tajemniczo i wyznal, ze spedzil z Toba bardzo milo czas. Zapytal, czy bedziesz chciala kiedys to powtorzyc, a Ty nie kryjac radosci odpowiedzialas: 'oczywiscie debilu! Wtedy Nie jestem gejem przysunal się blizej, delikatnie polozyl swa reke na Twoim włosach na pięcie i namietnie pocalowal. Kiedy odchodzil, powiedzial 'Dobranoc ile tych zdrobnień??!!, wpadne do Ciebie jutro.' Pomachalas mu i weszlas do domu. W nocy dlugo nie moglas zasnac. Wiedzialas, ze nigdy nie zapomnisz tego wieczoru...!
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"
V.
V.
MEGA LOLOLOLOLOLOLOLOLOLOLOLOLOLOL!!!!!Go-Go-Yubari pisze:http://www.grzegomonia.com/dziwne/opowiadanie.php






Bylo sobotnie popoludnie, wybralas sie do sklepu spozywczego, aby kupic śmieci i proszek do prania. Zatrzymalas sie wlasnie przy dziale z owocami.' suche jak wiór winogronka ... mmm ' pomyslalas, nic dziwnego, przeciez je uwielbiasz. Nagle uslyszalas za soba znajomy glos mowiacy... 'Te owoce wygladaja wspaniale!' Odwrociłas sie i zobaczylas, ze to Sauron ! Stal przed Toba i usmiechal sie. Przez glowe przemknela ci tylko jedna mysl: ' O KUTWA! '!!!! Sauron spojrzal i powiedzial 'uwielbiam suche jak wiór winogronka ' 'Ja tez!'- odpowiedzialas. 'Ciekawy jestem co jeszcze mamy wspolnego?'- zazartowal Sauron , a Ty usmiechnelas sie slodko. Zaczeliscie rozmawiac. Okazalo sie, ze nie tylko lubicie te same owoce, ale faktycznie macie ze soba mnostwo wspolnego. Odkryliscie, że obydwoje np. uwielbiacie mielić! Po miłej rozmowie, Sauron zapytal Cie, czy chcialabys pojsc z nim na kolacje. Byłas w szoku, mialas ochotę krzyczec ze szczescia, ale staralas sie zachowac spokoj. 'Jasne, młoteczku' powiedzialas i podalas mu swoj adres, a on powiedzial, ze wpadnie po Ciebie o 19:00. Pozegnaliscie sie, szybko popedzilas do domu by wymyslic jakis olsniewajacy stroj na wasza randke. Dlugo nie moglas się zdecydowac, az w koncu postanowilas zalozyc Twoja ulubiona zieloną sukienke, w ktorej wygladalas niwiarygodnie zielono. Sauron przyjechal punktualnie. Gdy go zobaczylas, nie mogłas uwierzyc, ze to on. Wygladal swietnie. Mial na sobie biały koszule i czarne drewno spodnie. W reku trzymal bukiet przepieknych śmierdków, podszedl do Ciebie i delikatnie pocalowal w trzecia noga, potem powiedzial, ze wygladasz zaje***cie. Zapytalas go dokad pojedziecie na kolacje, ale on z tajemniczym usmiechem powiedzial, ze to niespodzianka. Podeszlas do jego samochodu, czarnego Pełżot, a Sauron otworzyl Ci drzwi. Wsiadlas do srodka i bylas ogromnie zmieszana jak budyń Oetkera "Słodka Chwila". Sauron zawiozl Cie do restauracji Pizza Hut i krzyknal 'Niespodzianka!' Powiedzial Ci, że to jego ulubiony lokal. Gdy weszliscie wszyscy ogladali sie i usmiechali do niego mowiac 'YO! Sauron!' Domyslilas sie, ze często tu bywa. Usiedliscie przy stoliku w zacisznym kacie, a Sauron poprosil o butelke wódy. Kelner przyniosl liste dan. Ty zdecydowalas sie zamowic majonez i pieczonego ptala. Sauron poprosil o zgniłego kartofla. Bylas ogromnie szczesliwa i sluchalas z wielkim zainteresowaniem jak Sauron opowiadal o swoich zainteresowaniach oraz swym nowym zwierzatku krwiożerczemu ogórkowi o imieniu Pewien Facet. Ok. 23:00 Sauron wyjasnil, ze musi wracac do domu poniewaz czeka go jutro ciezki dzien, bo musi uderzać . Odwiozl Cie do domu i odprowadzil pod drzwi. Spojrzal na Ciebie bardzo tajemniczo i wyznal, ze spedzil z Toba bardzo milo czas. Zapytal, czy bedziesz chciala kiedys to powtorzyc, a Ty nie kryjac radosci odpowiedzialas: 'oczywiscie kutaku! Wtedy Sauron przysunal się blizej, delikatnie polozyl swa reke na Twoim czwartej nodze i namietnie pocalowal. Kiedy odchodzil, powiedzial 'Dobranoc karciarzu, wpadne do Ciebie jutro.' Pomachalas mu i weszlas do domu. W nocy dlugo nie moglas zasnac. Wiedzialas, ze nigdy nie zapomnisz tego wieczoru...!
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Zatrzymalas sie wlasnie przy dziale z owocami.' nie jadam owoców ... mmm ' pomyslalas, nic dziwnego, przeciez je uwielbiasz.

Cóż za gentlemanpodszedl do Ciebie i delikatnie pocalowal w dupę

"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"
V.
V.
Miałam rację Garnet - to jednak sprawka gorącego słońcaLady Luck pisze:Hehe, faktycznie, żaden mnie jeszcze w haha no właśnie tam i w d*** nie pocałował



"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Jaka tam staruszka ;]? Jestem dokłąkdnie w tym wieku, w którym ma się największe powodzenie ;D. Nie zazdroszcze ci, bo nie mam czego - jestem starsza, w pełni rozwinięta (muhahahaha
), wiem kiedy być grzeczna, a kiedy moge pokazać co we mnie śpi
Aler oczywiście to była taka mini-prowokacja z twojej strony 



"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
:D
Seeeephi, a nie slyszałaś, że kobieta ma datę przydatności do 24 raku zycia?
Potem już się tylko konserwuje 
hehe, w takim razie powiem ci, że dzięki temu ważę mniej od ciebie 
Seeeephi, a nie slyszałaś, że kobieta ma datę przydatności do 24 raku zycia?


Oooooj, czyżbyś chciała mi wypominać mój niewielki rozmiar w klatce piersiowej?Sephiria pisze:jestem starsza, w pełni rozwinięta


Machał nogami.Lady Luck pisze:Jak on chodził? Laughing Opisz Laughing

Wtedy nie wiedziałem co to będzie za tekst, a nie chciałem używać brzydkich wyrazów (mo***a n**a...).Lady Luck pisze:Ababeb napisał/a:
pocalowal w trzecia noga
Shocked
Siostra czuje się urażona, że za 8 lat będzie przeterminowana. Przeproś - nie znasz jej.Lady Luck pisze:Seeeephi, a nie slyszałaś, że kobieta ma datę przydatności do 24 raku zycia? Laughing



A nie masz żadnego krwiożerczego ogórka w domu? I nie ma imienia?Lady Luck pisze:Ababeb napisał/a:
krwiożerczemu ogórkowi o imieniu Pewien Facet
Shocked Shocked

The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats