Tłumaczenia Final Fantasy
Moderator: Moderatorzy
Żaden ze mnie lingwista ale zdaje się że nie istnieje taki zwrot w języku nagielskim. W tym przypadku zatem przez ciebie podanym lepiej brzmi wersja polska, gdybyś jeszcze napisał bez byków...Tidus:"Leave and let to live"
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"
V.
V.
Goshhh, ale wnikacie. To tylko przyklad a co do tego zwrotu jestem niemal pewien o jego istnieniu, moze to brzmialo troche inaczej, ale nie o to mi chodzi. Niektore zwroty po prostu trzeba byloby wrecz zmienic, bo ich tlumaczenie mija sie z sensem.
Zgadzam sie, ale tym, ktorzy tlumacza FF na Polski, nie bardzo to wychodzi.Zack pisze:Do takich tłumaczeń powinni się zabierać ludzie którzy się na tym znają anie pierwszy lepszy
Uważam że powinny wychodzić polskie wrsje językowe finala
Ludzie cholera co wy za pierdoły dzisiaj piszecieJa wychowałem się na wersjach angielskich i dla mnie nie ma różnicy czy to będzie polska czy angielska wersja językowa ważne żeby była wciągająca żebym mógł zagłębić się w grę na całego

Ostatnio zmieniony wt 01 lut, 2005 02:15 przez Dante, łącznie zmieniany 1 raz.
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"
V.
V.
Chodzi mi o to że nie kazdy zna na tyle jezyk angieski aby moc grac i czerapac satysfakcje z gry.Ja grałem na wersjach angielskich tak jak większość ale z miłom chęcią pogram bym w nią po polskuLudzie cholera co wy za pierdoły dzisiaj piszecie Przecież to zupełnie nie ma sensu - bądź konsekwentny w swojej opinii.
Temat o spolszczeniu finala jak się zdaje już jest więc może tam byłoby stosowniej kontynuować tę rozmowę.
Ech, jeśli ktoś nie zna na tyle angielskiego to się go nauczy. Są ludzie, którzy czytając książkę nauczyli się francuskiego, a więc słownik i podstawowe zasady gramatyki w rękę i już się wszystko zrozumie. Chodź ja jestem zwolennikiem języka polskiego we wszystkich grach: Niech wżdy narody znają iż polacy nie gęsi i swój język mają. A co do powiedzeń, przecież z założenia nie tłumaczy się dosłownie
W języku polskim jest wiele powiedzeń, które lepiej oddadzą zamysł twórców niż bezsensowne przetłumaczenie. Na tym polega praca tłumacza.

Po pierwsze:
) z dość prostym, nieskomplikowanym językiem! Jeśli dobry tłumacz daje radę kilkunastu tomikom poezji, albo grubej, przepięknie napisanej powieści, to czemu miałby położyć Finala!? Tylko dlatego, że jest długi? A wiesz, że tłumaczom płaci się od strony? Im więcej stron, tym lepiej! Ja brałabym takie zlecenie z miejsca! :D
Po drugie: to, że mamy fatalne (jak wynika z Waszych wypowiedzi; sama na oczy ich nie widziałam) spolszczenia Finali nie świadczy źle o trudności tłumaczenia, tylko o samych tłumaczach. Widać sama fascynacja grą i znajomość tematyki nie wystarczy. Potrzeba jeszcze umiejętności i sporej dozy konsekwencji.
Zwolenniczką fanowskich spolszczeń nie jestem, ale z tym nie mogę zgodzić -- Twoja teza, Vincent, to niestety bzrura do kwadratu. Rany, przecież Final to tylko gra (sorry, wiem, jak źle to brzmiVincent75 pisze:Moim skromnym zdaniem spolszczenia FF7, 8 czy 9 to głupota. Te gry są zbyt długie, zbyt obszerne i rozbudowane by spolszczyc je na przyzwoitym poziomie.

Po drugie: to, że mamy fatalne (jak wynika z Waszych wypowiedzi; sama na oczy ich nie widziałam) spolszczenia Finali nie świadczy źle o trudności tłumaczenia, tylko o samych tłumaczach. Widać sama fascynacja grą i znajomość tematyki nie wystarczy. Potrzeba jeszcze umiejętności i sporej dozy konsekwencji.
'Luci' już na dobre do mnie przylgnęło, spokojnie możesz używać. :DErelen_Galakar pisze:Święta prawdza Lucrecio (Luci byłoby krócej :D), zapomniałaś o jednym, fanowskie tłumaczenia są czasami zbyt dosłowne, niektórych rzeczy nie można tak tłumaczyćNo i fanowie nie znają na tyle języka angielskiego (no chyba że jest po ofpowiedniej filologi :D).
Cytując oklepane powiedzonko: z tłumaczeniami jest jak z kobietami - są albo wierne, albo piękne. :D Najlepiej znaleźć równowagę pomiędzy jednym i drugim, ale jeśli to niemożliwe... no cóż... ja tam zawsze wierzyłam w piękno.


Ukończenie filologii nie czyni z człowieka dobrego tłumacza. I na odwrót - nie trzeba być magistrem anglistyki, żeby nieźle tłumaczyć gry komputerowe, IMHO. Trzeba jednak znać świetnie przynajmniej dwa języki - ten, z którego się tłumaczy, i przede wszystkim język ojczysty...
A tak btw: jeśli fan Finala czuje, że nie zna za dobrze angielskiego, to czemu bierze się za tłumaczenie?
