Graham Masterton? 
On szczerze pisze dobre książki i wogle ale nieco z deczka płytkie... Ofkoz nie mówie że to jakieś tam kryminały Aghaty albo love story ale Masterton no mógłby dowalić trochę analizy odpodmiotowej.... tak jak u Kinga... 
Chociaż u Kinga pierwsze książki były właściwie takie jak Mastertona... Ale potem nieco wydłużył analizę postaci a reszta wydarzeń to tylko tło... Tak jakby zdarzenia tylko miały być pretekstem do pomocy w określeniu wewnętrznych perypetii... whatever~~
Ja tam przeczytałem Anioła czarnego czy jakoś tak i cosik jeszcze... podobno Manitou mu dobrze wyszło... whatever... 
[ Dodano: Pon 22 Lis, 2004 ]
CrystaL pisze:a ja lubie skiazki hp przeczytalem all 

 wladce piescieni 

 i wogole te lektury szkolne ;/
 
Jej... Też to wszystko przeczytałem ale potem jeszcze przeczytałem książki takie bardziej głębokie w swym wyrazie i musze przyznać że te wyżej wymienione książki dość blado wypadają ale co kto lubi....
O ile Tolkien jeszcze jeszcze to hp już gorzej...
Mnie to mam wisi ale nieco boli mnie kiedy ktoś (a wielu takich można znaleść) poza hp nic nie widzi i nie raczyło kiwnąć palcem żeby zobaczyć jak to jest poza Hogwardem... ofkoz mówię ogólnikowo  
P.S. Skoro mówimy już o Władcy Pierścienia... 
 W opisie zawarłem pewne poglądy na ten temat  

  (ofko cytat bez kontekstu więc może wydawać się mylny, ale kogo obchodzi aura i pijaczek na drodze z fast foodem  

 )