Z sentymentu zagłosowałem na
Ifrita, który to tu to tam pojawiał się w zasadzie w każdej z części w które grałem

Tutaj bardzo ciekawie przedstawiony - jako taki Piekielny Ogar, niesłychana Bestyja! Z paszczy leci żar, wokół drży powietrze, płomienna grzywa i w ogóle widać że nie ma żartów :D Lubię też sposób, w który się pojawia. Stale mam nadzieję że Yuna spadnie z tego ramienia i coś sobie złamie :D hahah!
Poza tym Ifrit jest dość efektywny przeciw wielu przeciwnikom, może się leczyć nawet nie znając Cure, przez pierwszą część gry najczęściej używany przeze mnie Aeon.
Drugie miejsce zajmuje
Ixion - świetna animacja na wejście, piękny wygląd, dobre ataki, możliwość leczenia się błyskawicami... Poza tym po prostu go lubię
Trzecie miejsce, jeśli miałbym przyznawać to trafiłoby do
Shivy fakt - głównie przez sentyment, ale też z tych samych powodów co 2 poprzednie Aeony - jest jasno określona jeśli chodzi o jej żywioł, i można to wykorzystać, tak by to wrogowie ją leczyli.
Ta "żywiołowość" to chyba najważniejszy atut dla mnie jeśli chodzi o kryteria oceny Aeonów. W sumie to nie używam ich jakoś często, a jeśli już tak jest, to korzystam z nich gdy jest mi wygodnie - gdy pochłaniają wrogie ataki, jednocześnie siejąc ładne spustoszenie
