Najlepsze miejsce w FF7
Moderator: Moderatorzy
- ..::PHOENIX::..
- Kupo!
- Posty: 171
- Rejestracja: sob 14 paź, 2006 15:14
- Lokalizacja: TRABIA
Najlepsze miejsce w FF7
Prawie wszędzie jest temat o najlepszym miejscu w danym finalu, a tutaj brak......więc trzeba zrobić nowy temat :D
Moim najlepszym miejscem jest Gold Saucer. Jest to chyba najbardziej wesołe i zwariowane miejsce we wszystkich finalach :D Można odpocząć od głównego wątku i pograć w minigierki Najlepsaą minigrą są oczywiści wyścigi chocobo (ta adrenalina podczas oglądania wyścigów :D )oraz walki na arenie (niepamiętam jak się nazywały).
Mam nadzieję, że nie dostane po głowie za założenie tego tematu :D
Moim najlepszym miejscem jest Gold Saucer. Jest to chyba najbardziej wesołe i zwariowane miejsce we wszystkich finalach :D Można odpocząć od głównego wątku i pograć w minigierki Najlepsaą minigrą są oczywiści wyścigi chocobo (ta adrenalina podczas oglądania wyścigów :D )oraz walki na arenie (niepamiętam jak się nazywały).
Mam nadzieję, że nie dostane po głowie za założenie tego tematu :D
"I'll be here...
Why...?
I'll be waiting here...
For what?
I'll be waiting for you...so...
If you come here...you'll find me...
I promise".
Why...?
I'll be waiting here...
For what?
I'll be waiting for you...so...
If you come here...you'll find me...
I promise".
Z lisy wybrałbym Wutai... za genialną muzykę i prawdziwy nastrój spokoju, jakże inny od infantylno-groteskowego stylu Gold Saucer i zbyt żywotnego Costa Del Sol. Plus ta świetna architektura ^^ A spoza listy - Forgotten Capitol i City Of The Ancients. Za mistyczny nastrój i znowu świetną muzykę, połączone z wspaniałym projektem graficznym.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Ok, odgrzeję sobie kotleta i się wypowiem.
IMHO Midgar jest praktycznie nie do przebicia ze swoim klimatem toksycznego wysypiska i wylęgarni najgorszych zbrodni, plugawymi slumsami, piętrową segregacją mieszkańców, dymiącymi reaktorami, toną betonu nad głową albo wiecznie zasnutym smogiem niebem. Jedno z najbardziej zapadających w pamięć miast, jakie kiedykolwiek uświadczyłam w grach. Przejmujące i całkiem realistyczne, bo przecież nie ma nic lepszego niż porządna antyutopia. Poza tym mieszkali tam moi ulubieni bohaterowie, m.in. Seph, Hojo, Reeve, Reno, Scarlet, etc.
Chociaż gdybym miała szukać sobie domu w świecie FF7, pewnie wybrałabym raczej Calm z jego uroczymi domkami (pruski mur rlz) albo Junon z militarno-industrialną atmosferą i widokiem na morze. :]
Reszta lokacji "mieszkaniowych" jakoś mnie nie pociąga - Wutai i Cosmo odpadają ze względu na muzyczkę, Icicle Village za zimna, Rocket Town i Nibelheim na zapomnianym przez bogów (Shinrę) zadupiu, a w Gold Saucer można dostać padaczki i oczopląsu na raz, oczywiście jeśli wcześniej nie zwariuje się od hałasu.
Z lokacji "nie miastowych" najbardziej podobały mi się Temple of Ancients i Northern Cratern.
IMHO Midgar jest praktycznie nie do przebicia ze swoim klimatem toksycznego wysypiska i wylęgarni najgorszych zbrodni, plugawymi slumsami, piętrową segregacją mieszkańców, dymiącymi reaktorami, toną betonu nad głową albo wiecznie zasnutym smogiem niebem. Jedno z najbardziej zapadających w pamięć miast, jakie kiedykolwiek uświadczyłam w grach. Przejmujące i całkiem realistyczne, bo przecież nie ma nic lepszego niż porządna antyutopia. Poza tym mieszkali tam moi ulubieni bohaterowie, m.in. Seph, Hojo, Reeve, Reno, Scarlet, etc.
Chociaż gdybym miała szukać sobie domu w świecie FF7, pewnie wybrałabym raczej Calm z jego uroczymi domkami (pruski mur rlz) albo Junon z militarno-industrialną atmosferą i widokiem na morze. :]
Reszta lokacji "mieszkaniowych" jakoś mnie nie pociąga - Wutai i Cosmo odpadają ze względu na muzyczkę, Icicle Village za zimna, Rocket Town i Nibelheim na zapomnianym przez bogów (Shinrę) zadupiu, a w Gold Saucer można dostać padaczki i oczopląsu na raz, oczywiście jeśli wcześniej nie zwariuje się od hałasu.
Z lokacji "nie miastowych" najbardziej podobały mi się Temple of Ancients i Northern Cratern.
Wybiore Gold Soucer. Za mini gierki i Batlle Arene- mnóstwo zabawy dla zdobycia ciekawych przedmiotów.
Jakbym miał wybrac jednak miejsce którego nie ma na liście to oczywiście byłby to Forgotten Capitol:) chyba nie trzeba pisac czemu. Sentyment ...chlip.
Jakbym miał wybrac jednak miejsce którego nie ma na liście to oczywiście byłby to Forgotten Capitol:) chyba nie trzeba pisac czemu. Sentyment ...chlip.
młody i silny psychopata bez godła i sztandaru w którego głowie tańczy szaman a w sercu pali czarny palacz......
Nie wiedzieć czemu, ale nie moge głosować w ankiecie. Gdybym jednak mógł, głosowałbym na Nibelheim. Uwielbiam łazić po górach Nibel...
Mimo to o wiele bardziej wolę rodzimą wioskę Barreta, czyli Corel. Blisko do GS, w razie jakby komuś chciało się zabawić. Ale najbardziej lubie łazić po torach prowadzących do Costa del Sol. No i ta muzyka na tych torach. Lepsza jest tylko podczas walki z bossami. No i lubię odwiedzać gniazdo z pisklakami.
Mimo to o wiele bardziej wolę rodzimą wioskę Barreta, czyli Corel. Blisko do GS, w razie jakby komuś chciało się zabawić. Ale najbardziej lubie łazić po torach prowadzących do Costa del Sol. No i ta muzyka na tych torach. Lepsza jest tylko podczas walki z bossami. No i lubię odwiedzać gniazdo z pisklakami.
- Konstantynopolitanin
- Kupo!
- Posty: 9
- Rejestracja: sob 30 sie, 2008 00:19
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Grzybek Z Octu
- Moderator
- Posty: 583
- Rejestracja: pt 04 sie, 2006 23:04
- Lokalizacja: Z nasienia
Drugi post i minimum argumentów. Hmm, poprawka. Brak argumentów. Nie wiem, czy zaglądałeś na nasze forum wcześniej i na ile jego specyfika jest znana, ale zakładając, że nie: Wiedz, że bardzo sobie tu cenimy jakość wypowiedzi. Forum służy głównie wymianie poglądów. Wymiana poglądów jest możliwa, gdy uzasadnisz swóje upodobanie/niechęć do czegoś argumentami. Mam nadzieję, że wszystko jest już jasne. Za brak argumentów nie jeden warn już poleciał...i jeszcze niejeden poleci.Hayate pisze:A ja bym powiedział że Gold Saucer :D chociaż Costa del Sol faktycznie zbyt żywotne, a Wutai istny geniusz :D
Frankly my dear...I don't give a damn (because you haven't brushed your pubic hair for months) !