Cierń pisze:Mości Gagarinie! Odwagi!
TAK JEST! :]
Zaczne od tego, że grę ukończyłem... trwało to dosyć sporo, ale w końcu udało się. Przyznam się, że w wielu kwestiach pomagał mi GZĄ, ale w niektórych oczywiście nie pomagał i dawał mi bezsensowną nadzieję np. na to, że da się wskrzeszać i można zostać nekromatą (w co oczywiście uwierzyłem), no i że można uratować te szpony śmierci z Krypty nr 13... oczywiście dwoilłem się i troiłem, ale niestety nie można :] ciągle gra mi się wieszała jak chciałem pójść np. z Gorrisem do jego stada, albo po prostu zastawałem plamy... lub też po ukończeniu gry nagle wpadał na pomysł, że coś z jego ekipą jest nie tak i wracał, mimo, że Enklawa została przeze mnie rozbita o.O to bardzo mi się nie spodobało... trupy małych szponiątek śmierci ;(
Generalnie gra wciągająca jak diabli, miałem akcje jakich dawno nie miałem, czyli wolałem grać niż rozmawiać np. przez tel. wykąpać się czy iść z kumplami na piwo... tak to dziwne, ale zdarzało się.
Postać - standard, wybraniec, szkoda tylko, że wizualnie za mało można było kombinować, postać bez ubioru nie różniła sie zbytnio od innych, brak portretów postaci też mnie trochę irytował, ale oczywiście da się bez tego grać.
NPC - ciekawe osobniki, tylko po co te robo psy? dla mnie bez sensu, ani to nie atakuje za bardzo tylko chodzi i ludzie rzucają komentarze w stylu: "ładny kundel". Szkoda, że tak mało było ingerencji postaci w trakcie rozgrywki, miałem wrażenie, że chodzą za mna pionki i tylko chodzą, czasami chcą iść do burdelu, napić się piwa i strzelać - tyle. Nie wtrącali sie, nie kłócili - szkoda, gra byłaby znacznie bardziej przyjemniejsza.
Grafa- uwielbiam wszelkie RPG w starym, klasycznym stylu 2D, więc dla mnie bomba. Ładnie wykonane animacje, tylko szkoda, że tak mało :] mogli trochę bardziej poszaleć z pixelami. Kawał dobrej roboty, dało sie odróżnić kobietę od mężczyzny i robo psa od śmietnika - więc nieźle
Muzyka - jakoś niespecjalnie rzuciła mi się w uszy, a może dlatego, że większość czasu grałem na tak ściszonych obrotach, że nic nie słyszałem. hmmm co było super? kawałek podczas podróżowania między miastami. Tak, ten utworek pamiętam i to całkiem nieźle :]
Gra - mnóstwo smaczków, jakieś przypadkowe spotkania z jakimiś nieumytymi wieśniakami goniącymi spamera... jak to zobaczyłem, to nie wiedziałem przez chwile co zrobić, aż nagle jeden z wieśniaków nie krzyknął: "uciekaj dziecko przeznaczenia! bo spamer zarazi cię głupotą!" lol :D no ciekawe ciekawe, albo bar niespełnionych marzeń

wchodzę i patrzę, a tu jakaś banda ziomków podobnych do mnie i się użalają

albo motyw z mutantem Francisem czy jak mu tam, który przeleciał mnie 2 razy i potem całe miasto się ze mnie nabijało :D oczywiście gumowe lale i kneble bondage to juz wspominałem wcześniej

też zaskoczyła mnie reakcja ludzi jak wleciałem w zbroi wspomaganej

a oni: "patrzcie, chodzący samochód" albo pytania: "jak ty sikasz w tym wdzianku?"
bardzo dobra gra, chociaż Baldurowi i tak do pięt nie dorasta, ale jest jedna z niewielu gier, którą jestem w stanie postawić obok Baldura na półce :]
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.