Nasze kochane zwierzaczki
Moderator: Moderatorzy
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Niestety sterylizacja nie jest normalną rzeczą, tylko brutalną ingerencją w działanie organizmu. Dlatego jeśli ktoś nie chce okaleczać zwierzęcia nie robi tego. Sterylizacja jest po prostu wygodniejsza
Po zdjęciach widzę, że Auron ma spore gabaryty nawet jak na kocura (no chyba, że to taka odmiana persa , pewnie właśnie z powodu wysterelizowania /chociaż mogę się mylić/
A no i cały czas mówiliśmy o sterylizacji płci żeńskiej. Kot nie urodzi młodych
Po zdjęciach widzę, że Auron ma spore gabaryty nawet jak na kocura (no chyba, że to taka odmiana persa , pewnie właśnie z powodu wysterelizowania /chociaż mogę się mylić/
A no i cały czas mówiliśmy o sterylizacji płci żeńskiej. Kot nie urodzi młodych
Mieć milion, a nie mieć miliona to już są dwa miliony
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Bzdury pleciesz. Mój kot jest dokładnie taki sam teraz, jak przed kastracją (psychika bez zmian). Mojej matki psy i koty sa po sterylizacji i tez wszystko z nimi w porządku. Suka, która jej nie przeszła zachorowała na raka narządów rodnych i nie przeżyła. Sam teraz zdecyduj, co jest ważniejsze i lepsze dla zwierzęcia.chalcedon pisze:Niestety sterylizacja nie jest normalną rzeczą, tylko brutalną ingerencją w działanie organizmu.
I potem ma ruje kotki, zasikane zasłony i ściany przez kota, który oznacza teren i masę innych rzeczy.chalcedon pisze:Dlatego jeśli ktoś nie chce okaleczać zwierzęcia nie robi tego
To źle widzisz, bo ja czasem mam wrażenie, ze jest zbyt chudy. Wygląda potężnie przez sierść, ale lekki jest jak piórko. Co zresztą Lenn i Ivy chętnie potwierdzą.chalcedon pisze:Po zdjęciach widzę, że Auron ma spore gabaryty nawet jak na kocura
Kotka tez nie, jeśli się jej nie wypuści z domuchalcedon pisze:Kot nie urodzi młodych
I tak można w kółko...
chalcedon pisze:Niestety sterylizacja nie jest normalną rzeczą, tylko brutalną ingerencją w działanie organizmu.
TY BARBARZYŃCO!chalcedon pisze:Sam metody nie stosowałem ( kotka po sterylizacji)
i o czym my tu rozmawiamy?
tak a propos... moja kotka ma znowu ruję!! suuuuper -_-
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
- kilmindaro
- Cactuar
- Posty: 537
- Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
- Lokalizacja: Terra
też się niezwykle cieszę -_-kilmindaro pisze:Fajnie masz.
o kurcze... przesrane, słyszałem, że hormony podawane kotkom (to chyba cos w stylu naszych ludzkich tabletek antykoncepcyjnych), a żeby nie rozmnażały się i żeby ruja mijała szybko albo nawet w ogóle się nie pojawiała... podobno po czymś takim dosyc sporo kotek choruje na raka i inne schorzenia między innymi dlatego zdecydowałem się na sterylizację. Też podobno kotki pozostawione bez żadnych środków hormonalnych, nie dopuszczone do kota w celu zapłodnienia i powicia kociąt, czy bez sterylki często chorują na schorzenia układu rozrodczego. Kotka podobno co najmniej kilka razy powinna być zapłodniona w życiu, żeby być zdrowa... im częściej tym lepiej. Nie wiem czy to prawda, ale powiedziały mi to osoby dosyć godne zaufania, w tym weterynarz...kilmindaro pisze:Mojej się rozwija jakiś nowotwór pod skórą
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Nasza kocica też tak miała. Z tyłu na kręgosłupie przy ogonie. Mógł jej weterynarz amputować łapę tylną (kocica 14 lat), ale nowotwór i tak by powrócił, więc sobie darowaliśmy przedłużanie kocicy życia o kilka miesięcy za cenę nogi. Jak już było z nią naprawdę źle, to została uśpiona, żeby nie cierpiała.kilmindaro pisze:Mojej się rozwija jakiś nowotwór pod skórą
Go Go Yubari pisze:potem ma ruje kotki, zasikane zasłony i ściany przez kota, który oznacza teren i masę innych rzeczy.
przecież pisałem, że sterylizacja jest wygodniejsza. Nie pisałem, żeby nie sterylizować tylko, że można stosować metody mniej inwazyjne i tyle.Gagarin pisze:TY BARBARZYŃCO!
i o czym my tu rozmawiamy?
Faceta jak wykastrujesz też jest niby taki sam tylko jakoś tak cienko śpiewa. Sama pisałaś, że po kastracji kot nie obsikuje terenu więc jakaś zmiana w zachowaniu chyba jednak jest, hmm??Go Go Yubari pisze:Bzdury pleciesz. Mój kot jest dokładnie taki sam teraz, jak przed kastracją
Usuwając jeden z organów produkujących hormony musi się to jakoś odbić na organiźmie ( wykastruj kota/psa zbyt wcześnie to jego rozwój, proces dorastania będzie bardzo mocno zaburzony) i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Zmiany mogą być nie widoczne i/lub nie znaczące lub efekt operacji może objawić się dopiero na etapie starzenia.
I masz rację można tak w kółko
Mieć milion, a nie mieć miliona to już są dwa miliony
- Schrödinger
- Cactuar
- Posty: 514
- Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Gveir, bądź dobry dla swojego pieska i kup mu pod choinke zbroje http://www.organicarmor.com/Products/Pets/index.htm
[ Dodano: Nie 02 Gru, 2007 14:38 ]
albo takie http://www.pitbullarmory.com/dog-armor.html
[ Dodano: Nie 02 Gru, 2007 14:38 ]
albo takie http://www.pitbullarmory.com/dog-armor.html
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
J.F. Kennedy 1963 Berlin
Odpowiadam w próżnię, ale...
Zabawki nie moje, bo moje zjadły już inne psy - wierz mi, sporo tego mam A rasa... Mamcia jego jest po rasowej husky i rasowym wilczurze, a on do tego po owczarku podhalańskim... Ale wyszedł bardzo husky z ryjka i wyglądu :]
Zabawki nie moje, bo moje zjadły już inne psy - wierz mi, sporo tego mam A rasa... Mamcia jego jest po rasowej husky i rasowym wilczurze, a on do tego po owczarku podhalańskim... Ale wyszedł bardzo husky z ryjka i wyglądu :]
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
- Dyzio_USSJ
- Kupo!
- Posty: 162
- Rejestracja: wt 22 sie, 2006 16:04
- Lokalizacja: Leszno
:O :O No to niezły mix, ciekawe co z niego wyrośnie. Początkowo myślałem, że to Berneński Pies Pasterski, ale ogólnie fajny i ładny psiak.Gveir pisze:Odpowiadam w próżnię, ale...
Zabawki nie moje, bo moje zjadły już inne psy - wierz mi, sporo tego mam A rasa... Mamcia jego jest po rasowej husky i rasowym wilczurze, a on do tego po owczarku podhalańskim... Ale wyszedł bardzo husky z ryjka i wyglądu :]
Wyrósł na razi mały wojownik z ADHD, nieustępliwy w spaniu na głowie (właściciela), laniu gdzie popadnie, gryzieniu (dzisiaj wpierdzielił mi notes), wiecznym szczekaniu (zaczyna szczekać jak się tylko sekundę na niego uwagi nie zwraca) i biegły w spaniu na każdych dostępnych płytkach (system zewnętrznego chłodzenia)...Dyzio_USSJ pisze:No to niezły mix, ciekawe co z niego wyrośnie.
A o to on i mamusia ;>
'A mnie głaszczą po brzuchu, pokazuję ząb i mam was gdzieś!"
'Głaskać, k***a!"
'Sp.... adaj.'
'I obejmuję ten fotel we władanie i na nim sypiać będę!'
'No!'
'A mi na fotel wejść nie da...'
'Co to, k***a jest?!'
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...