Znienawidzona postać? Nie mam takich. Napewno drażniła mnie Tifa. Poza widadomo-czym nie wyróżniała się niczym. Nie oceniam jej charakteru spod pryzmatu Advent Children, jak to niektórzy robią, dlatego uważam, że była to postać drażniąca, upierdliwa i jeszcze była częścią tego naiwnego wątku miłosnego. Jestem chyba za stary na takie podchody i dziecinne podejście do tych spraw

Co nie zmienia faktu, że jak grałem pierwszy raz, to ją miałem w drużynie, pewnie dlatego mnie tak irytowała.
Cait Sith był zajebisty :D Dlatego bo odstawał z tego całego klimatu, była jakby wyjęty z innej bajki, bo jak zestawić go z Sepciem to mamy wręcz zabójcze porównanie.
Co do innego FF, to ciężko mi się dalej przekonać do Tidusa

On jest dla mnie zbyt... pospolity, niebieskooki blondyn który mówi ya zamiast you. Już coś takiego mnie nie bawi, a jego charakter jest nierówny. Z jednaj strony podczas monologu który prowadzi przez całą grę, ma inny głos i zachowanie (pewnie przez całą sytuację), a z drugiej strony teksty typu: "Come on out Omega!" połączony z podskakiwaniem i machaniem łapami jest dobitnie irytujący.
Jeszcze jest Rikku, może mniej jako postać, a co zrobiło z nią SE w FFX2. Przecież w X była to ciekawa postać! Fakt, że blondynka z lekką głupawką

Ale kiedy trzeba było, byla smutna, radosna, załamana. To co zrobili z nią w drugiej części to zrgoza. Teoretycznie to ta sama Rikku, ale z mniejszą ilością ciuchów i połączone z kompo podskakiwanie i klaskanie w łapki

No, ale mimo wszystko ją lubię, bo wiem jaka była w X
