Ulubiona postać w FF 7-9

Wszystko co userzy naprodukowali przed listopadem 2007 (od tego miesiąca liczona jest Czwarta Era :)

Moderator: Moderatorzy

Zablokowany

Ulubiony główny bohater:

Squall
171
36%
Cloud
242
50%
Zidane
68
14%
 
Liczba głosów: 481

budda

Post autor: budda »

Tródno wybrać ulubioną postaćponieważkażda postać w FF 7-9 miała w sobie TO COŚ za co w pewnych chwilach pałało się do niej sympatią. Przeszedłem ff 7 za małolata nie zmieniając nawet ekwipunku, zaczęłem 8 doszedłem do 3 CD i po dłuuugiej przerwie (ok. 5 latek?) w dniu dzisiejszym po 120 godzinach gry zakończyłem FF9. można powiedzieć tak. z FF7: Cloud, Baret , Red XII, FF8 Sqal, FF9 Mistrz Vivi Księżniczka Garnet
pansonic

Post autor: pansonic »

Mnie najbardziej podobał się Amarant :) Jest taki hmm tajemniczy, zamknięty.Warto też zwrócic uwagę na jego broń...no i przypomina mi troche mojego ulubionego muzyka ;)
Grom

Post autor: Grom »

Squall jest IMO trochę denerwujący. Antyspołeczny, te jego wszystkie sny, wspomnienia. Koleś z problemami :). Irivine jest świetny, dwie pasje - broń i kobiety. Ma też swoje wady, zgrywa pewnego siebie, opanowanego a gdy przychodzi co do czego nie może się pozbierać (zamach na Edea'e). Mimo wszystko to on u mnie zostaje ulubioną postacią :)
Awatar użytkownika
Viking
Kupo!
Kupo!
Posty: 89
Rejestracja: wt 04 lip, 2006 11:30
Lokalizacja: Poznan

Post autor: Viking »

@up
najwiekszy chlopiec z problemami to wg mnie Cloud. dobrze to zostalo pokazane w AC
you need to rise up and personalize your existence you need to wake up and activate the dreams of your soul idle, revolt, hero, your hero is yourself !
Bambocha

Post autor: Bambocha »

Broń i Kobiety - wie co dobre :) . Napisałeś (grom) że zgrywa pewnego siebie a gdy przychodzi co do czego to niemoże się pozbierać. Wiesz zamach na Edea'e to była poważna sprawa (co prawda się nie udała...). Ale Irvine może sobie poradzić nawet z bardzo trudnymi sprawami - było takich kilka.

A że Cloud ma problemy to fakt: dużo czasu zajęło mu przełamanie w AC.
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Bambocha pisze:A że Cloud ma problemy to fakt: dużo czasu zajęło mu przełamanie w AC.
W grze też zajmowało mu to od groma czasu - dopiero w Kalm tak naprawdę cokolwiek powiedział do całej drużyny, bo przedtem jego relacje z każdym z osobna były bardzo zróżnicowane. Ale chyba najszybciej przekonał się do Aeris :wink: Rozmowa na zniszczonym placu zabaw tylko to potwierdza. Za to w Gogaga mówi już konkretnie, że

Kod: Zaznacz cały

nie wierzy w niczyją zdradę, bo wszystkim ufa.
Za to znowu go mocno naszło po zakończeniu VII, co widać w AC. I dlatego go lubię, ma problemy, potyka się (emocjonlanie) i jest bardzo ludzki.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Bambocha

Post autor: Bambocha »

No - jak zwykły człowiek. Wzloty i upadki :) . A i faktycznie najszybciej przekonał się do AERIS... widać to już na początku gry gdy do niej "spada". Później wg mnie była Tifa... barret można powiedzieć od początku był dobrym "kumplem" ale i tak się kłucili. A na początku AC... w FF7 pod koniec był już normalny a w filmuie znów to samo. I tak w kółko :wink:
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Bambocha pisze:barret można powiedzieć od początku był dobrym "kumplem" ale i tak się kłucili. A na początku AC... w FF7 pod koniec był już normalny a w filmuie znów to samo. I tak w kółko :wink:
Po prostu wspaniały przykład depresji biegunowej - raz dobrze (aż za nawet) a zaraz potem dołek kompletny i załamania wręcz w skali epickiej XD A z Barret'em cały czas cięli - ale IMO z tego powodu, że mieli skrajnie inne podejście do życia, co nie wyklucza przyjaźni, a tak przeca było :wink:
kilmindaro pisze:Ta trumna, odpokutowywanie swoich grzechów z przeszłości, historia wielkiej i nieszczęśliwej miłości; życie pełne rozczarowań i pozornych sukcesów, wiodących do jeszcze większych rozczarowań; bólu, cierpienia; szukania przebaczenia...
Taa, jego traumy z niczym nie porównasz... 30 lat w zatęchłej, zimnej i pewno zapleśniałej trumnie, robale go podgryzały, a i on nie miał kogo podgryźć (vąpierz w końcu) :wink: Ale kozak z niego przepotężny, taka przegięta trauma nadała tej postaci takiego charakteru, że hej. Trzeci w VII po Cloudzie i Aeris w prywatnym rankingu.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Artur1

Post autor: Artur1 »

Mi się podoba Zidane po prostu fajny jest a poza tym ff9 to moja ulubiona część

EDIT by S: w kwestii pytań technicznych, jak np. memorka PS1 a PS2 udaj się do działu pomocy technicznej. Następnym razem jakiśmoderator może cie ukarać za niestosowanie się do zasad forum.

EDIT by N.: Pierwsza uwaga o braku argumentacji.
Ostatnio zmieniony sob 23 wrz, 2006 18:04 przez Artur1, łącznie zmieniany 4 razy.
Tytan

Post autor: Tytan »

Najbardziej zajebisty jest i tak Vincent :D plus za podejście do świata a minus za tajemniczosć czyli wychodzi na 0 ale i tak jest zajebisty :P
Awatar użytkownika
Raven
Redaktorzy
Redaktorzy
Posty: 1411
Rejestracja: czw 20 lip, 2006 11:24
Lokalizacja: W.M. Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Raven »

Tytan pisze:minus za tajemniczosć
Jak dla mnie to pozytywna cecha
Tytan pisze:czyli wychodzi na 0 ale i tak jest zajebisty
A wszyscy inni wychodzą ci na minus że wolisz Vincenta?
Słuchaj więc nas chociażby szła cenzorów horda
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Awatar użytkownika
KAIN
Kupo!
Kupo!
Posty: 174
Rejestracja: śr 20 wrz, 2006 18:34
Lokalizacja: Baron

Post autor: KAIN »

Vicent za to że jest taki mroczny i fajne limity ma, Irvine za to że ma fajny styl.
IkToRn

Post autor: IkToRn »

Cloud ofkoz za kozika-mastodonta i fioletowy dresik ;D i Cid <-- po prostu roxxuje ;d
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

A może rozwiniecie wątek? :> Bo na pewno jest coś bardziej interesującego w tych postaciach :wink:, albo też inne rzeczy jakie w nich wam pasują. Vince jest nie tylko mroczny, ale i ma tragiczną przeszłość, jest wyniszczany poczuciem winy i jest samotny chyba już na wieki, Irvine jako jedyny pamięta to, czego nie pamięta reszta teamu przez jakiś czas i wcale mu z tym nie jest lekko, no i używa zwykłego karabinu, co jest dla FF nietypowe; a o Cloud'zie można elaboraty pisać, bo mimo bycia zwykłym i słabym bohaterem (słowa Nomury) jest złożony i skomplikowany, a jego dylematy naprawdę ciekawe i nawet jeśli dla kogoś banalne, to na pewno realistyczne z punktu widzenia świata przedstawionego. Więc napiszcie coś więcej :D
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
aria666

Post autor: aria666 »

Jak mogliście nie dac Vincenta ;( Z braku laku głos na Squalla
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”