Znienawidzony bohater FF

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Isia
Cactuar
Cactuar
Posty: 209
Rejestracja: sob 28 maja, 2005 10:47
Kontakt:

Post autor: Isia »

kwazi pisze:Don Cornero zmuszał swoje "narzeczone" do gorszych rzeczy
To one były "narzeczone"? Wow, a ja myślałam, że ... :roll: :brak emoty "lewa ręka za głową i szeroooooki uśmiech" znów daje o sobie znać:
Tomi, jak my się pobijemy, to tu dechy będą latać.
BEGIN GEEK CODE
Version: 3.12
GL/S dpu s: a-- c+ L+ E- W++ N- o? K? w-- O-- M- V? PS--- PE++ Y? PGP-@ t+ 5? X R>+ tv>! b++ DI- D? G e* h! !r !x
END GEEK CODE
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Jacek pisze:Z FFX najbardziej nienawidzę Seymour'a. To perfidny, samolubny głupek zmusił Yunę do ślubu... palant
[Screw you too and have a nice day. ^^]
Widać, że nie wczytywałeś się w fabułę, tylko od razu wciskałeś x na chama. :twisted: Seymour jej do niczego nie zmuszał. A ślub z Yuną był mu potrzebny do ratowania Spiry, tyle że facet miał własne metody. Nie widzę w tym ani cienia egoizmu.
Boni pisze:ta głupia idiotka sama tego chciała
No właśnie, Yuna bez oporów poszła na propozycję małżeństwa, bo miała swój 'szczwany plan' - a że plan był równie wyrafinowany, co mądry, to już inna sprawa.
Z duetu Seymour-Yuna o wiele bardziej żałuję Seymoura. Nie dość, że jego żona była puszczalskim bezmózgiem, to jeszcze zdradziła go w dniu ślubu.
neo pisze:Pogadajcie nie wiem o Reno? Tsengu?
Chętnie, ale na pewno nie w temacie 'znienawidzony bohater'. :wink:
Garnet pisze:ja tam mam Wasz fanklub..:] Coat zaraz wyszukuje smoczusia w stajni i po sprawie
Tak? To my Cię poszczujemy czarodziejką, smoczuś się może przy niej schować. :lol:
Garnet pisze:zebys sie nie zdziwil na forum sa fanki wiesniaka
Do kogo pijesz? [Uderz w stół, a nożyce... XD]
Ale Ganet, rozróżniajmy pojęcia. Co innego lubić Wakkę, a co innego być jego fan(ką/girl). Ja się jeszcze zaliczam do tej pierwszej kategorii. :]
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

neo rpgomaniak pisze:Nie to, żebym nie lubił Zidana, bo lubię wszystkie postacie z ff9 (oprócz Tota)
tota? no jak to :D playboy i w ogole :d
Jacek pisze:Z FFX najbardziej nienawidzę Seymour'a. To perfidny, samolubny głupek zmusił Yunę do ślubu... palant
XD
kwazi pisze:Dawniej każdy ojciec robił to samo ze swoją córką
nie zapominaj o chlopcach;) ile to razy mieli juz z gory przesadzony los wyjscia za dana panne albo stan duchowny

Lenneth pisze:Widać, że nie wczytywałeś się w fabułę, tylko od razu wciskałeś x na chama. :twisted: Seymour jej do niczego nie zmuszał. A ślub z Yuną był mu potrzebny do ratowania Spiry, tyle że facet miał własne metody. Nie widzę w tym ani cienia egoizmu.
chlopak jest po prostu zazdrosny o Yunie,no:]
Lenneth pisze:Do kogo pijesz? [Uderz w stół, a nożyce... XD]
Ale Ganet, rozróżniajmy pojęcia. Co innego lubić Wakkę, a co innego być jego fan(ką/girl). Ja się jeszcze zaliczam do tej pierwszej kategorii. :]
XD <tak miedzy nami to miałam na mysli Ivy :wink: ;P>
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Garnet pisze:chlopak jest po prostu zazdrosny o Yunie,no:]
No to się nie dogadamy, on fanboy, ja fangirl. XD
I dalej mam Seymoura przyklejonego po wewnętrznych drzwiach szafy. *love* XD
Garnet pisze:XD <tak miedzy nami to miałam na mysli Ivy :wink: ;P>
Dlatego piszę, że nożyce. XD Ale czyżby Ivy aż tak, bo nie podejrzewałam jej o to? XD
Ivy, napisz cosik od siebie... :lol:

Nie ma to jak konstruktywne posty. :lol: To może jeszcze dodam, że nie znoszę Gatty, Lucil, Nooja, Baralaia, etc..
Awatar użytkownika
Ivy
Moderator
Moderator
Posty: 2003
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 13:29
Kontakt:

Post autor: Ivy »

Garnet pisze:Lenneth napisał/a:
Do kogo pijesz? [Uderz w stół, a nożyce... XD]
Ale Ganet, rozróżniajmy pojęcia. Co innego lubić Wakkę, a co innego być jego fan(ką/girl). Ja się jeszcze zaliczam do tej pierwszej kategorii. :]
XD <tak miedzy nami to miałam na mysli Ivy :wink: ;P>
Faktycznie, zaraz obok Kuji i Sephirotha stawiam "misiowatego" Wakkę ;) Luci już za mnie napisała:
Lenneth pisze:Co innego lubić Wakkę, a co innego być jego fan(ką/girl). Ja się jeszcze zaliczam do tej pierwszej kategorii. :]
:D Szukaj dalej fangirl, może się taka znajdzie.
Garnet pisze:neo rpgomaniak napisał/a:
Nie to, żebym nie lubił Zidana, bo lubię wszystkie postacie z ff9 (oprócz Tota)
tota? no jak to :D playboy i w ogole
Poturlałyśmy się z Faris po podłodze :lol: "Wszystkie postacie z dziewiątki były w porządku, ale ten @#@#$%$ Tot!" _^_
Lenneth pisze:Z duetu Seymour-Yuna o wiele bardziej żałuję Seymoura. Nie dość, że jego żona była puszczalskim bezmózgiem, to jeszcze zdradziła go w dniu ślubu.
OMG, jak Ty możesz mówić takie rzeczy o dobrej, miłej, słodkiej Yunie? No chyba się obrażę i w sobie zamknę :lol:
Seymour był w sumie najbardziej poszkodowany, bo gdyby nie szaleństwo, chęć zabijania i skłonności do destrukcji, byłby idealnym mężem :P
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Przechodzę, któryś raz z rządu FFX (z dziewiąty? whatever) i tak mnie naszło. Święta robią swoje, nuda w święta też. I oto słów kilka po około rocznej przerwie z FFX.
Ok, więc do dzieła. Jestem po

Kod: Zaznacz cały

zamordowaniu Seymoura
w świątyni Macalańskiej (banalik btw ;) )

YUNA - otóż z nienawiści zmieniłam swój stosunek do niej na - żal. Czemu? Bo żal, że w ogóle ja stworzyli khe khe...nie nie, bez przesady. Otóż odkryłam czemu jest taka, a nie inna, a to dzięki Świętom właśnie. Otóż, co się dziwić, że dziewczyna jest gotowa się poswięcić dla Spiry, skoro większośc życia spędziła na jakimś zadupiu i przez 10 lat jej głównym zajęciem była modlitwa? Każdemu by sie mózg zlasował (wystarczy popatrzeć na naszą scenę polityczną i nie tylko). No i tak dziewcze zabrane ze swojej małej, zacofanej wioski, poszło w swiat. Oczywiście go zbawiać, bo wypada kontynuować rodzinną tradycję. Zgodziła się

Kod: Zaznacz cały

poślubić Seymoura
nie ze wzgledu na "bo Spira bedzie szczęśliwa i w ogóle happy" lecz dlatego, ze miała

Kod: Zaznacz cały

zginąć
, a która panna chce skończyc jako dziewica? ;) Zwłaszcza taka świętojeb.... pobożna jak Yunie? No właśnie. a jako, ze sie jeszcze Tidus napatoczył... no cóż, zawsze to nowe doświadczenia :>

SEYMOUR - facet ma w plecy od początku. Nie dość, że przez swa mieszankę, rodzice go skrzywdzili, to jeszcze ten głos... Nie dziwne, że sie podłamal facet. Wiekszość ludzi z kompleksami dąży do władzy...Nasze Kaczki też :roll: I stwierdzam, że jest boski z profilu na filmikach i w ogóle sexy, ale niech się jednak nie odzyza :?

AURON
- OMG LOVE LOVE LOVE.... :oops: Gdyby mój Auron mówił tym głosem XD

LULU - Moim zdaniem najlepsza postac kobieca FF ever. Mroczna, boski głos, boskie teksty, design i w ogóle... (btw, zastanawiam sie czy twórcy bawili się czasem w "ups, spadło jej futerko z biustu" XD )

WAKKA - Kupa mięśni, mózgu mniej,m ale poczciwy kawał chłopa z niego i łatwo ulega kobiecym...wdziekom ;)

KIMAHRI - W ogóle mało co sie odzywa, niebieski jest, owłosiony i w ogóle raczej fajny na walki, ale na dłużej...no thanks.

RIKKU - Zmieniłam o niej zdanie. Bez rikku było tak...nudno. Wesoła, młoda, skoczna. Mixy ma fajne (khe khe)... no...

TIDUS - Na końcu, bo nawet Yunę wolę bardziej od niego. Mam nadzieję, że Vaan tylko z wyglądu jest do niego podobny...bieganie nim to dla mnie katorga, podobnie jak słuchanie go i w ogóle...od samego patrzenia zbiera mi się na pawiki... Nienawidze go. O!
Zmieniłam mu imie na InuYasha, ale niewiele to pomogło :/

No to tyle podsumowania ;)
Awatar użytkownika
Jacek
Kupo!
Kupo!
Posty: 109
Rejestracja: sob 08 kwie, 2006 21:21
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Post autor: Jacek »

Garnet pisze:Lenneth napisał/a:
Widać, że nie wczytywałeś się w fabułę, tylko od razu wciskałeś x na chama. Seymour jej do niczego nie zmuszał. A ślub z Yuną był mu potrzebny do ratowania Spiry, tyle że facet miał własne metody. Nie widzę w tym ani cienia egoizmu.

chlopak jest po prostu zazdrosny o Yunie,no:]
Po pierwsze nie wciskałem x na chama. Mam 11 lat, staram się coś zrozumieć z fabuły.
A te jego metody to przecież nie były za dobre, nie :!: :?:
Po drugie nie jestem zazdrosny, niby o co po prostu Seymour mi nie pasuje. Już od początku wiedziałem, że coś jest z nim nie tak i po przybyciu do Bevelle okazało się że miałem rację i jest :twisted:

PO TRZECIE
Ivy pisze:Lenneth napisał/a:
Z duetu Seymour-Yuna o wiele bardziej żałuję Seymoura. Nie dość, że jego żona była puszczalskim bezmózgiem, to jeszcze zdradziła go w dniu ślubu.

OMG, jak Ty możesz mówić takie rzeczy o dobrej, miłej, słodkiej Yunie? No chyba się obrażę i w sobie zamknę
Seymour był w sumie najbardziej poszkodowany, bo gdyby nie szaleństwo, chęć zabijania i skłonności do destrukcji, byłby idealnym mężem
Ivy ma rację, a ja trochę przesadziłem.

MÓWIĘ ŻE MAM 11 LAT :!: :!: :x :D
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Jacek pisze:A te jego metody to przecież nie były za dobre, nie :!: :?:
Po drugie nie jestem zazdrosny, niby o co po prostu Seymour mi nie pasuje. Już od początku wiedziałem, że coś jest z nim nie tak i po przybyciu do Bevelle okazało się że miałem rację i jest :twisted:
A wiesz chociaż czemu Seymour jest taki, a nie inny?

Kod: Zaznacz cały

Miał matkę człowieka i ojca Guado. W świecie tak podzielonym rasowo jak Spira, bycie mieszańcem nie jest fajne. Jakbys był mulatem mieszkającym w naszym kraju, zrozumiałbyś. Odrzucany przez rase ludzi i Guado, Seymour zaczynał być zły na świat Spiry. Była sam. Ojciec mu nie umiał pomóc, a matka też była bezsilna. Jedyne co mogła zrobić, to poswiecic się, aby wzmocnić syna. Anima - aeon Seymoura to jego matka, która dobrowolnie oddała życie, aby go w ten sposób wspomóc. Dalej. Seymour chce zostać Sinem, aby uwolnić ludzi od cierpienia. Wie jak działa "pokonanie Sina". Sin zawsze wraca. On chce się nim stać i zrobić ze wszystkich żywych istot unsend, aby więcej nie cierpieli. Jakkolwiek źle by nie czynił, chce dobrze, chce znieść ból i cierpienie...dać życie wieczne. Chce zostać meżem Yuny, bo ona ma szansę stanąc do walki z Sinem, wtedy on stałby się Final Aeonem, a co za tym idzie, kolejnym Sinem. Seymour nie jest zły, chce zrobić dobrze. Jego metody są złe, jego wizja świata jest niewłaściwa...Ale skąd miał to wiedzieć, gdy był sam, szykanowany, odtrącany i niechciany? 
I wiek Twój tutaj nie ma nic do rzeczy...
Awatar użytkownika
Kimahri
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1217
Rejestracja: śr 14 gru, 2005 20:56
Lokalizacja: Biała Podl.

Post autor: Kimahri »

Go Go Yubari pisze:LULU - Moim zdaniem najlepsza postac kobieca FF ever. Mroczna, boski głos, boskie teksty, design i w ogóle... (btw, zastanawiam sie czy twórcy bawili się czasem w "ups, spadło jej futerko z biustu" XD )
Lulu, Auron i Kimahri to byli jedyni, ktorzy jak cos mowili to nie naciskalem "X" na chama jak gralem za pierwszym razem :).
Go Go Yubari pisze:(btw, zastanawiam sie czy twórcy bawili się czasem w "ups, spadło jej futerko z biustu" XD )
Yyyyy a kto by sie bawil ^^ ;)
Go Go Yubari pisze:KIMAHRI - W ogóle mało co sie odzywa, niebieski jest, owłosiony i w ogóle raczej fajny na walki, ale na dłużej...no thanks.
No i za to go bardzo lubie- jak cos powie to powie, nie wiele tego robi ale robi. Do walki tez jest dobry, chociaz jak czytam niektore serwisy wszezie jest napisane ze Kimahri to cienias, bo nie ma swojej drobi w Sphere boardzie, ale przeciez w koncy i tak cala obejdziesz :roll:
A ja gralem ostatnio w FF V, i spodobal mi sie Galuf ( no bez skojarzen :P )
Staruch troche, ale to on wprowadza tam jakis wiekszy humor. Ogolnie taka barwna postac, no i jest krolem :)
Saddam

Post autor: Saddam »

mi chodzi o Tidusa wygląd spoko i wogóle chodzi mi o jego OD najgorszy jaki a życiu widziałem :x
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Saddam pisze:OD najgorszy jaki a życiu widziałem
E...? A co Ty masz do slice & dice? Nie jest zły, zadaje (wszystkie OD, bo jest ich kilka) niezły dmg, gdy masz uber broń, wizualnie nienajgorszy... Kimahri pod tym względem leży bardziej i kwiczy, bo to "tylko" blue magic. Powtarza umiejetnosci "skradzione" wrogom. A Lulu? Nudne to. Kilka razy wali 1 zaklęcie i zawsze polega to na kreceniu gałką...Ziew. Co jak co można Tidusowi zarzucić, ale OD ma akurat niezłe. Są od siebie różne, są przydatne i szybko mijają. Zresztą nie lubic postaci, bo się OD nie podoba...no cóż... :roll:

PS: Argumentuj z łaski swojej swe wypowiedzi, bo puste stwierdzenia tylko Ci zaszkodzą.
Saddam

Post autor: Saddam »

Mi chodzi o to że poruwnać jego OD do Clouda i Squalla to nie porównywalne. Squall uderzał ok. 21 razy więc... jest różnica prawda?a Cloud to poprostu same cudo:)
Awatar użytkownika
Ivy
Moderator
Moderator
Posty: 2003
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 13:29
Kontakt:

Post autor: Ivy »

Mi chodzi o to że poruwnać jego OD do Clouda i Squalla to nie porównywalne. Squall uderzał ok. 21 razy więc... jest różnica prawda?a Cloud to poprostu same cudo:)
A więc ile tych OD u Tidusa widziałeś? Samej postaci i wyglądu nie trawię, ale przy odpowiedniej sile to właśnie Overdrive'y sprawiały, że często brałam go do walki _^_ Przy zdjętym limicie obrażeń Tidus sieje spustoszenie.
Awatar użytkownika
TomajS
Cactuar
Cactuar
Posty: 587
Rejestracja: ndz 14 gru, 2003 17:07
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: TomajS »

Go Go Yubari pisze:AURON - OMG LOVE LOVE LOVE.... Gdyby mój Auron mówił tym głosem XD
NC :lol:
Go Go Yubari pisze:(btw, zastanawiam sie czy twórcy bawili się czasem w "ups, spadło jej futerko z biustu" XD )
Patrząc na to,że robili to Japończycy,to napewno takie sytuacje mialy miejsce :razz:
Go Go Yubari pisze:I stwierdzam, że jest boski z profilu na filmikach i w ogóle sexy,
No teraz to mnie rozwalilas,"sexy" :shock:
Chyba faktycznie sie nudzilaś w swięta
:P
Go Go Yubari pisze:KIMAHRI - W ogóle mało co sie odzywa, niebieski jest, owłosiony i w ogóle raczej fajny na walki, ale na dłużej...no thanks
Misio jest dobry,od początku mial moją przychylnośc.
Tylko ten brak sćiezki rozwoju,ale w sumie potem wychodzi na plus.
FF XII W trakcie katowania
Kirin

Post autor: Kirin »

AURON - Nie lubie Aurona za to, że wie wszystko, umie wszystko, nic jest w stanie go zaskoczyć - NUUUUUUUUDAAAAAAA.... Chciałbym żeby w erpegach było więcej starszych bohaterów ale on jest beznadziejny. I jeszcze ten jego głos, jakby za chwile miał zasnąc albo ciągle był na prochach. Cyanowi i Galufowi może buty czyścić ewentualnie.
SHELINDA - Po prostu NIE! Przecież to jest Yuna do n-tej potęgi, wszystko jest w niej irytujące.
KEFKA - Nie rozumiem czemu ludzie go tak lubią. Przecież od Ex-Deatha różni się tylko tym, że więcej mówi. Jego śmiech NIE jest fajny, jest wkurzający.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”