poezja mlodych.. czyli piszcie swoje wiersze...
Moderator: Moderatorzy
Hehe spoko wodza to moje. Musisz uwieżyć mi na słowo bo ten text zalegał u mnie na dysku od jakiegoś czasu i nigdzie go nie publikowałem.
A tu następne wypociny:
W mroku mojej samotności,
Stoję sam po środku nicości,
Światłem mym ty i te uczucie,
Które mnie do ciebie przyciąga,
I odpycha jednocześnie.
Mgłą strachu otoczony,
Siedzę Ja,
Ja który jestem i będę trwał w miłości
I nadziei które już nie wrócą.
Śniący o życiu leżąc w martwej skorupie,
Starając obudzić się ze snu wiecznego zapomnienia,
Czekając na jej pocałunek aby powstać niczym
Feniks z popiołów przeszłości,
Przeszłości która nie wróci.
Ona,
Mój Anioł śmierci i chaosu,
Moje spełnienie.
To dla niej chce umierać i odradzać
Się na nowo,
Byle by tylko do mnie wracała.
Gdyby tylko chciała się zatrzymać i spojrzeć
Mymi oczyma,
Pewnie by zrozumiała,
Że istnieję tylko dla Niej.
Słodkiej Śmierci.
A co do wyrażania siebie to ostatnio przez rysunki które robie to na końcu swoich lub kogoś zeszytów.
A tu następne wypociny:
W mroku mojej samotności,
Stoję sam po środku nicości,
Światłem mym ty i te uczucie,
Które mnie do ciebie przyciąga,
I odpycha jednocześnie.
Mgłą strachu otoczony,
Siedzę Ja,
Ja który jestem i będę trwał w miłości
I nadziei które już nie wrócą.
Śniący o życiu leżąc w martwej skorupie,
Starając obudzić się ze snu wiecznego zapomnienia,
Czekając na jej pocałunek aby powstać niczym
Feniks z popiołów przeszłości,
Przeszłości która nie wróci.
Ona,
Mój Anioł śmierci i chaosu,
Moje spełnienie.
To dla niej chce umierać i odradzać
Się na nowo,
Byle by tylko do mnie wracała.
Gdyby tylko chciała się zatrzymać i spojrzeć
Mymi oczyma,
Pewnie by zrozumiała,
Że istnieję tylko dla Niej.
Słodkiej Śmierci.
A co do wyrażania siebie to ostatnio przez rysunki które robie to na końcu swoich lub kogoś zeszytów.
Jesteśmy otoczeni? Wspaniale ! Możemy atakować we wszystkich kierunkach!
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Go Go Yubari napisał/a:
Wisi dziadek na płocie i myśli o swym żywocie.
Wisi i myśli,
Myśli i wisi,
Dziwnie się patrzą na niego turyści.
Bo wygląda jak bananów na palmie dwie kiści.
Nic powiedzieć nie może biedaczyna bo mu w gardle wyschło ze zmynczynia.
Nie zejdzie jednak chłopina,
Bo mu się sztacheta w gacie wkręciła.
Hehe po prostu kręcą mnie te klimatyI znów samotność, Śmierć, powroty. Nie chce nic mówić, ale to jest monotematyczne. Ja rozumiem, ze to Ci może zalegac na sercu, ale jeszcze 1 taki wiersz, a ludzie (patrz ja) przestaną to czytać.
Wisi dziadek na płocie i myśli o swym żywocie.
Wisi i myśli,
Myśli i wisi,
Dziwnie się patrzą na niego turyści.
Bo wygląda jak bananów na palmie dwie kiści.
Nic powiedzieć nie może biedaczyna bo mu w gardle wyschło ze zmynczynia.
Nie zejdzie jednak chłopina,
Bo mu się sztacheta w gacie wkręciła.
Jesteśmy otoczeni? Wspaniale ! Możemy atakować we wszystkich kierunkach!
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Ale taki wiersz nie wnosi nic ciekawego. Potrzebna jest mądrość. Nie wiedza, ale mądrość. A ona wynika z doświadczenia. No chyba że mówimy o romantykach, ale tam było wiele okoliczności z zewnątrz które warunkowały taki a nie inny styl bycia/tworzenia... whatever
[ Dodano: Czw 24 Lis, 2005 ]
Norwid sie kłania.
[ Dodano: Czw 24 Lis, 2005 ]
Norwid sie kłania.
glamorous vamp
Wiersze
Nie wiem czy ten temat przetrwa, ale chodzi mi w nim o prezentowanie swoich dzieł(wierszy). Zapewne nie tylko ja tutaj pisze, dlatego pomyślałem że czas najwyższy wyjść z ukrycia i pokazać talent :D
Oki ja zaczne:
Cień
Światło duszy,
cień coraz głębszy
Im bardziej kochasz
tym lęk mocniejszy
Cień niczym wierzba,
ciągle rosnie.
Przestań się martwić...
żyj spokojnie.
Oki ja zaczne:
Cień
Światło duszy,
cień coraz głębszy
Im bardziej kochasz
tym lęk mocniejszy
Cień niczym wierzba,
ciągle rosnie.
Przestań się martwić...
żyj spokojnie.
a ja tak pilkarsko
Wchodzi Rasiak na boisko, Przewróciło się chłopczysko, Mówi : "Nie wiem", "Ja nie mogę", "Przecież zaraz złamię nogę". Krzyczy : "Z drogi", krzyczy : "Z drogi", "Bo ja mam drewniane nogi". Wchodzi Rasiak na boisko, Myśli sobie - Ale ślisko! Ktoś pod nogi rzuca kłody? - Nie ! Ja wlazłem w psie odchody! On potrafi prawie wszystko, Potknąć się o własny cień, Kopnąć piłkę w niebo...hen, Za rywalem mocno gonić, Jak nikt inny szansę trwonić. Wart jest funtów 2 miliony! Ile w łóżku? Spytaj żony! Na Mistrzostwa się wybiera, A mnie wściekłość znowu zżera, Że Rasiadło smutną twarz, Znów zobaczę... setny raz. Liści leży już dokoła, Wnet to Janas drewno woła, - Chodź tu drewno - mówi trener! - Co się łamiesz, nie bądź pener! Nogi z drewna, reszta też, Tam jest kurnik, a tu jeż Wchodzi Rasiak na boisko, Strzela gola, drugi blisko, Na konsoli, czy Pcecie, Ma dryblingi jakie chcecie!
Wchodzi Rasiak na boisko, Przewróciło się chłopczysko, Mówi : "Nie wiem", "Ja nie mogę", "Przecież zaraz złamię nogę". Krzyczy : "Z drogi", krzyczy : "Z drogi", "Bo ja mam drewniane nogi". Wchodzi Rasiak na boisko, Myśli sobie - Ale ślisko! Ktoś pod nogi rzuca kłody? - Nie ! Ja wlazłem w psie odchody! On potrafi prawie wszystko, Potknąć się o własny cień, Kopnąć piłkę w niebo...hen, Za rywalem mocno gonić, Jak nikt inny szansę trwonić. Wart jest funtów 2 miliony! Ile w łóżku? Spytaj żony! Na Mistrzostwa się wybiera, A mnie wściekłość znowu zżera, Że Rasiadło smutną twarz, Znów zobaczę... setny raz. Liści leży już dokoła, Wnet to Janas drewno woła, - Chodź tu drewno - mówi trener! - Co się łamiesz, nie bądź pener! Nogi z drewna, reszta też, Tam jest kurnik, a tu jeż Wchodzi Rasiak na boisko, Strzela gola, drugi blisko, Na konsoli, czy Pcecie, Ma dryblingi jakie chcecie!