Zdrowe odżywianie, zdrowy styl życia

Tutaj można toczyć rozmowy o zdrowym trybie życia, dawać porady, ro zmawiać o modzie i stylu.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

lol

Heh, mnie tam tylko uczyli o jednym rodzaju złego choresterolu a tu widzę zły się dzieli na dwie grupki. Heh, zawsze to coś nowego ^^'

Ale nie zgodzę się co do licznych opinii, że tłuszcz zwierzęcy to ten zły, a roślinny to frykas na wszystko.
glamorous vamp
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

No chociażby tak nielubiany przez naszych rodziców tran, tłuszcz z wieloryba, a bardzo zdrowy i dlatego ładowano to dzieciom do ust. Matka wspomina, że paskudnie smakowało.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

No tran... Ale to taki "inny tłuszcz" no wiadomo o co chosi, ale na przykład jest tak że ludzie myślą że od tłuszczu się tyje. To ja powiem. Niech dwóch bliźniaków o tym samym tempie przemiany materii je: jeden węglowodany (bułki etc. ) a drugi słoiki tłuszczu. Ciekawe czy wiedzą kto pierwszy przytyje ;)
glamorous vamp
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

Boni pisze:Ostatnio jakoś siostra jak u niej byłem to burakami mnie częstowała. Cóż miałem zrobić. Zjadłem
:P buraczki sa dobre te ktore robia na kilka dni wazne,te w sloikach juz troche gorzej...a te ze chrzanem to tfu...

Boni pisze:No e znam zapach no i smak też znam (kiedyś wino z kompotem pomyliłem), no ale żeby się delektować to nie miałem okazji. Ej, do czego Ty mnie namawiasz, co? n Jestem dzieckiem :]
:lol: bobo ...<fruit:]>

Boni pisze:Ale kartofle z ogniska mogą być XD
ja polecam takie z piekarnika i dobry sosik:]

o tego fryty są zazwyczaj przyrządzane w głebokim tłuszczu, co znakomicie podnosi poziom LDL i VDL, a w konsekwencji prowadzi do miażdżycy i zawału serca.
dlatego mrozone rox :lol:
/szcegolnei karbowane^^>

Boni pisze:jeden węglowodany (bułki etc. ) a drugi słoiki tłuszczu. Ciekawe czy wiedzą kto pierwszy przytyje
ten trzeci? :)
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
Dante
Cactuar
Cactuar
Posty: 433
Rejestracja: wt 25 maja, 2004 20:17
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Dante »

Ciekawe czy wiedzą kto pierwszy przytyje
Ten który ma większy apetyt 8)

Mam dobie wieści dla wielbicieli omletów (są tu tacy?). Jeżeli wszamiecie jaja bez chleba to wasz cholesterol wcale nie ucierpi - ostatnio sporo się słyszy o tym zeby jaj nie jeść bo problemy bedą na starość. Szerze zatem kampanie anty-mitologiczną :)
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"

V.
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Właśnie ostatnio obala się mit, jakoby jaj nie można było jeść częściej niż raz - dwa na tydzień, bo podnosi cholesterol. Teraz mówi się, że jajeczko dziennie nikomu nie zaszkodzi. Z drugiej strony, jak na Discovery widziałam, w jaki sposób przyrządza się delicję szampańską, to wątroba z bólu mi się w mym ciałku przewracała. 18 jaj, 2 szklanki cukru, bita śmietana..... Boże swięty, bomba cholesterolowo-kaloryczna -_-.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Erelen_Galakar

Post autor: Erelen_Galakar »

Hmmm.... Sephi o tym, że jajka powinno się jeść częściej to już dawno słyszałem, ale raczej jedno jako codziennie to za duża bomba cholesterolowa. Jak szukałem informacji o odżywianiu to znalazłem informację, aby jeść jedno jajko co dwa dni, bo przecież normalnie do wielu potraw używamy jajka (m.in. do panierowania, mniam XD), więc to już byłoby za dużo.
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Ja jem po dwa jajka prawie każdego dnia i jestem z siebie dumny.... :D

Garnet pisze:buraczki sa dobre te ktore robia na kilka dni wazne,te w sloikach juz troche gorzej...a te ze chrzanem to tfu...
Ot te z chrzanem, to raczej dodatek do samego chrzanu ;) A no, buraczki są dobre, moja mama robi je z tarkowanymi jabłkami, pychotka :> aczkolwiek żadko są... dziwne XD

Garnet pisze:bobo ...<fruit:]>
Nawet nie wiesz, jak bardzo jest to śmieszne. Nie masz zielonego pojęcia :D Heh, bobo frut...... lol

Garnet pisze:ja polecam takie z piekarnika i dobry sosik:]
Nom. Ten sosik to najlepiej po kurczaczku :lol: Swoja drogą to mój brat np. smaży kartofle na patelni..... bosh, jakie to ochydne :/

Garnet pisze:/szcegolnei karbowane^^>
A są inne? ;]

Garnet pisze:ten trzeci?
No tak..... Jeden jest za dwóch... On i jego brzuch ;]

Dante pisze: Ten który ma większy apetyt
jak wyżej ;]

Sephiria pisze:sposób przyrządza się delicję szampańską, to wątroba z bólu mi się w mym ciałku przewracała. 18 jaj, 2 szklanki cukru, bita śmietana..... Boże swięty, bomba cholesterolowo-kaloryczna -_-.
e tam, i tak te sklepowe delicje są na samych proszkach :lol:
glamorous vamp
Awatar użytkownika
Dante
Cactuar
Cactuar
Posty: 433
Rejestracja: wt 25 maja, 2004 20:17
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Dante »

mój brat np. smaży kartofle na patelni..... bosh, jakie to ochydne
Jak mi zostaną po obiedzie ziemniaki to obowiązkowo podsmarzane wieczorem trzeba wszamać. Najlepiej z majerankiem i jajem.
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"

V.
Awatar użytkownika
Cierń
Cactuar
Cactuar
Posty: 419
Rejestracja: pn 18 lip, 2005 22:25

Post autor: Cierń »

Hmmm. Ziemniaki (gotowane w skórkach) najczęściej zjadam z trwarogiem (oczywiście niesolone)

Nie wiem, może to już było na forum, ale tym razem odniosę się do drugiej części tematu. Czy ktoś z was uprawia (ćwiczy, trenuje whatever) jogę??? Bo ja odkąd zaczęłem jakieś 1,5 roku temu, to muszę godzinkę dziennie poświęcić (bo jakoś tak się dziwnie czuję jeżeli nie poćwiczę trochę :D ) Jak jeszcze do ogólniaka uczęszczałem :razz: , to chodziłem też na siłownię ( a jak w pewnym momencie połączyłem to z jogą, to był dopiero hardkor :twisted: ) Na studiach chyba też sobie trochę poćwiczę w siłowni :grin:
"We carry death out of the village!"
Wakizashi

Post autor: Wakizashi »

Cierń pisze:Czy ktoś z was uprawia (ćwiczy, trenuje whatever) jogę???
Ja zaczynam dopiero. Dobrze wpływa na samopoczucie i ekhm... odstające łopatki Ale wszystkim polecam. Znakomity sposób na dobry dzień.
Dante pisze:Cytat:
mój brat np. smaży kartofle na patelni..... bosh, jakie to ochydne

Jak mi zostaną po obiedzie ziemniaki to obowiązkowo podsmarzane wieczorem trzeba wszamać. Najlepiej z majerankiem i jajem.
Ooo tak. Dobre ziemniaczki niszczą(tak, tak, wątrobę też :) ). Ale majonezu nienawidzę :563:

No i jeszcze jeden oryginalny pomysł (oczywiście mój): Kanapka z surowym jabłkiem pokrojonym na plasterki. I proszę się nie śmiać! Spróbujecie - zobaczycie, hehehe.
Aha, wszelkie zażalenia wynikające z niewłaściwego przyrządzenia (powoduje zatrucia pokarmowe oraz biegunkę) wyżej wymienionej potrawy kierować do swojego lekarza domowego, nie do mnie :D
Awatar użytkownika
Coco
Cactuar
Cactuar
Posty: 420
Rejestracja: wt 02 sie, 2005 15:31

Post autor: Coco »

Wakizashi pisze:Kanapka z surowym jabłkiem pokrojonym na plasterki
najlepsze sa kanapki z cytryna i herbata z dzemem !
(kanapki byly z przymusu,kiedys na kolonii dali nam chleb, maslo i cytryne...i nic poza tym.ake byly calkiem ok... :D)
Mooshie

Post autor: Mooshie »

...to sie nazywa desperacja ;)
356Warlock

Post autor: 356Warlock »

Nie, to się nazywa bieda kolonialna...
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Jestem drugim Kulombem!

Połączcie grykę z jakimś mięskiem, chociażby kotlecik oraz buraki takie tarkowane marynowane or smthg... Miód. Ludzie, żyjecie w błogiej nieświadomości jeśli tego nie skosztowaliście. :? :!:
glamorous vamp
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie, styl życia”