Nie narzekam, lekki jeżeli chodzi o przedmioty z profiluBoni pisze:Hm, zarządzanie inf. to że tak powiem lekki profil chyba

Moderator: Moderatorzy
No, nie u mnie - na razie musiałam bazgrać w Paincie i pisać kilka stron opoprawnym użytkowaniu komputera...Świat szaleje -_-' To dopiero pierwsza klasa, ja sie boję, co będzie dalej. Kiedy będziemy na lekcjach swobodnie korzystać z neta, zdarzy się cud _^_Zeratul pisze:He! Ludzie! Informatyka, C++ itp. to najlepsze rzeczy w szkole
A co już przerabiałeś z C++?Zeratul pisze:C++ itp. to najlepsze rzeczy w szkole.
Takie profile w liceach to zwykły pic - dopiero pod koniec wybór profilu faktycznie determinuje ilość godzin danego przedmiotu. (no ale wtedy są też fakultety i można dobierać według zainteresowań i przedmiotów, które zdajemy na maturze) Ja byłam na rozszerzonym angolu i w klasie maturalnej miałam 10 godz angielskiego w tygodniuZeratul pisze:chodze do LO na profil mat-inf, a mam w I klasie 4 matematyki i te marne 2 informatyki.
Może tak i jest, ale najwyraźniej nie wszędzie. Ja byłem na mat-inf i miałem w pierwszej klasie 4 h matmy 3 inf i co roku zwiększało się o godzinę. A fakultetów z tego co mi wiadomo, to już nie ma (u nas nie było i dyrektorka mówiła, że nigdzie już nie ma). Za to z 4 przedmiotów (chemia, fiza, hista i gegra) powstały dodatkowe, pozalekcyjne zajęcia. Beznadzieja jednym słowem.Ivy pisze:Takie profile w liceach to zwykły pic - dopiero pod koniec wybór profilu faktycznie determinuje ilość godzin danego przedmiotu. (no ale wtedy są też fakultety i można dobierać według zainteresowań i przedmiotów, które zdajemy na maturze) Ja byłam na rozszerzonym angolu i w klasie maturalnej miałam 10 godz angielskiego w tygodniu
To się chyba okresowo zwiększa - 1 klasa 4, 2 - 5, 3 - 6, ale to i tak mało, zwłaszcza dla nas, nie Boni?Dante pisze:Co to ma być za profil matematyczny z 4h w tygodniu?
Teraz Ciebie nie rozumiem. Arystoteles wymyślił, a właściwie określił podstawowe prawa logiki i te prawa rządzą klasyczną matematyką. Inna sprawa to fakt, że na pojęcia i definicje matematyczne trzeba spoglądać okiem, które dosłownie wypatrzy wszelkie zależności. Podstawowy błąd to np. ograniczenie się do jednego działu/tematu podczas analizy jakiegoś pojęcia etc. N aszczęście mój nauczyciel przez dwa lata skutecznie temu zaradzał i pokazywał nam naprawdę ciekawe aspekty niektórych zależnosci etc. Do tego na matmie trzeba być baaardzo spostrzegawczym. Zwłaszcza jeśli chodzi o działania na liczbach i ich zbiorach. Nie mam tu na myśli marnej algebryDante pisze: Ktoś tu pisał o logicznym mysleniu przy matmie - stary logika to ostatnia rzecz jaka może ci się w licku na tych lekcjach przydać...
No, pewnieIzrail pisze:To się chyba okresowo zwiększa - 1 klasa 4, 2 - 5, 3 - 6, ale to i tak mało, zwłaszcza dla nas, nie Boni?
Nie no Boni....ja bym tak nie mógłBoni pisze:Ps. Tak czy śmiak ilość godzin niewiele determinuje, jeśli uczeń sam nie weźmie się w obroty. Ja to teraz sam sobie powtarzam robię różne shity i na prawdę pomaga to o wiele lepiej niż 10 godzin matmy tygodniowo. Wystarczy dobre nastawienie, optymizm, no i nieco zaparcia. Z resztą na maturze też jest się samemu :]
Jeszcze pogratuluję naszemu nauczycielowi, że tak nas przemęczaEiko pisze:Kurde po co wymyślili te cztery wf-y w ciągu tygodnia w gim
A ja mam ten dzień jutro! *Faris świętujeEiko pisze:Jeden dzień odpoczynku zaledwie...