
....
....
albo to ze mną coś nie tak

Moderator: Moderatorzy
Ale weak też bylo chyba, czyli obniżenie HP do kilku punktów, brrr... A tego spadania HP o którym napisałes nie dało się tak łatwo zatrzymać, o ile w ogóle sie dało.Mischi pisze:był spadek HP
Kod: Zaznacz cały
zginał Galuf
Seymour pod kazda postacia byl bardzo latwy.Faris pisze:Ja go tam pokonałam bardzo szybko , juz wrogowie poźniejsi zadają więcej obrażeń. Już Yunalesca sprawia o wiele więcej kłopotów niedoświadczonej druzynie. A do walk za bardzo mi się Aeonów wzywać nie chce :Dkrln pisze:Najtrudniejszym przeciwnikiem jest Seymour na Highbrigdu
Co to znaczy na podstawowej ilości energii? O_o I po co sobie życie utrudniać i z czarów nie korzystać - w końcu po to je dali...krln pisze:podstawowej ilosci energii i bez czarow
Ja też tak sądzę - troche glupio jest zostawiać tyle punktów i przechopdzić grę, gdy co chwilę Cię zabijają. Większym sukcesem jest normalne zabicie Dark Aeons czy Nemesisa po prostu z podwyższonymi statsami, niż przechodzić grę taką skopaną drużynaI po co sobie życie utrudniać i z czarów nie korzystać - w końcu po to je dali...
Też sobie nie wyobrażam, jak można przejść grę bez Ultimy czy Full Live, ale jak unikał Dark Aeonów i Monster Areny oraz Omega Ruins to miał szansę. Wystarczyły odpowiednie dodatki do broni i zbroi do odpowiednich walk... Oraz itemy... +30% hp w zbroi pomaga....a można dac do tego jeszcze 20% wtc. i luz.Bez używania Spher Grida sie nie da. dojdziesz góra do Chocobo Eather'a i jeśli wyjdziesz z tego cało (spadniesz do klifu n ) to byle robak ci zwykłym atakiem całą paczke w jednej turze roztrzaska n n n n n .