Tabaka i inne używki - ich wpływ na zdrowie
Moderator: Moderatorzy
Właśnie nie chodzi o samo palenie. Intensywność nie ma znaczenia. Psychiatra tłumaczył, że to wynika z tego iż trzeba się zmienić aby umieć się odpowiednio przestawić. Pojawia się też poczucie winy. Walka z ogólnie panującymi zasadami. Nie pamiętam co on dokładnie mówił, ale chodziło właśnie o to, że podczas palenia trzeba zapomnieć o wielu ograniczeniach i czasami to wymaga ostrych zmian w psychice.
Ja słyszałem że od połowy podstawówki już podobno biorą. Czuje, że za pare lat to już w przedszkolu beda brać. O piciu i paleniu nie wspomne, bo to jeszcze wcześniej niż narkotyki...
Foolish brother... If you wish to kill me, hate me, detest me and survive in some unsightly way...
Run and run and cling to life...
Run and run and cling to life...
taaak.. i teraz poslil swoje dziecko do przedszkola w tym kraju.. mysle ze w innych krajach jest inaczej.. ja nie wiem co zrobie za 10 lat jesli dalej tak to bedzie.. jedynym ratunkiem dla moich dzieci to chyba to ze ich nie splodze.. apropos tych szczyli.. w tamtym roku do 3 gimnazjalnej chodzilem to na prawde ciekawe rzeczy sie widzialo.... no comment
- kwestją rozstrzygającą dla ciebie będzie to czy uda ci się upilnowac dziecko.Bedziesz musiał je dobrze przeczulić że są na świecie rzeczy okropne i straszne - które są bez sensu.Otoczenie może być sobie jakie chce - ważna jest kwestja wychowania - mnie moji rodzice tak wywchowali że pomimo tego iż wychowałem się na podwórku gdzie 6latki biegały z blanatami ,ja ani razu nie wziołem ani śluga ,ani wyżej wspomnianego blanta do ust - mozna takze powiedzieć "Ucz dzieci asertywności" a nie musisz sie martwić że coś złego im się przydaży.targaroth pisze:taaak.. i teraz poslil swoje dziecko do przedszkola w tym kraju.. mysle ze w innych krajach jest inaczej.. ja nie wiem co zrobie za 10 lat jesli dalej tak to bedzie.. jedynym ratunkiem dla moich dzieci to chyba to ze ich nie splodze.. apropos tych szczyli.. w tamtym roku do 3 gimnazjalnej chodzilem to na prawde ciekawe rzeczy sie widzialo.... no comment
Nie rozumiem papierosów
Nigdy nie próbowałam i nie mam zamiaru... Po prostu nie jest mi to potrzebne... A pozatym czuję, że jakbym spróbowała się zaciągnąć papierosowym dymem, to zaraz bym się zakrztusiła, udusiła i to by było na tyle
No i żal mi kasy
Jak pierwszy raz wąchałam tabakę, to dawkę która miała być na dwie dziurki wciągnęłam do jednej... więcej nie chciałam
ale kiedy ma się szczególnie uciążliwy katar, to takie coś by się przydało... Kawę lubię, ale raczej słabą, z mlekiem i cukrem... I nie jestem od niej uzależniona.
A i wracając do soli... Chyba ja naprawdę jestem od niej uzależniona :D Jak mam 'głód' to porafię ją palcem z solniczki wyżerać XDDD Myślicie, że powinnam chodzić na jakąś terapię odwykową?

Nigdy nie próbowałam i nie mam zamiaru... Po prostu nie jest mi to potrzebne... A pozatym czuję, że jakbym spróbowała się zaciągnąć papierosowym dymem, to zaraz bym się zakrztusiła, udusiła i to by było na tyle


Jak pierwszy raz wąchałam tabakę, to dawkę która miała być na dwie dziurki wciągnęłam do jednej... więcej nie chciałam

A i wracając do soli... Chyba ja naprawdę jestem od niej uzależniona :D Jak mam 'głód' to porafię ją palcem z solniczki wyżerać XDDD Myślicie, że powinnam chodzić na jakąś terapię odwykową?

- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Ja też nie. Bardziej rozumiem ludzi, którzy je palą, ale tez niewiele.Luna pisze:Nie rozumiem papierosów
Podziałka jest taka:
- Palę od czasu do czasu, bo mnie to odstresowuje.
- Palę ciągle, bo lubię. Nie nie jestem nałogowcem, zawsze mogę rzucić. (jak alkoholicy)
- Palę, bo inni palą.
To taka podstawowa podziałka na palaczy by GGY.
a) Moja mama. Pali 3 papierosy wieczorem i to jej wystarcza.
b) Mój ojciec. Rzuca od 8 lat chyba i dalej nie rzucił. (ale on sobie zdaje sprawę z tego, ze to nałóg).
c) Większość małolatów.
Palenie utrudnia oddychanie i może powodować raka płuc, zabija (to na opakowaniach jest napisane, ale co z tego). Po co sobie życie utrudniać? -_- IMO głównie ludzie słabi psychicznie palą. Dlaczego?. Żeby odstresować (jest tyle innych metod). Małolaty głównie dla szpanu ( "patrzcie jestem cool i trendy, bo palę fajki" -_-'). No i Ci co rzucają i nie mogą. (wszystko się zdoła osiągnąć, tylko nikt nie powiedział, ze to będzie łatwe). O.