kilmindaro pisze:Dark Eldar
Mam nadzieję, że będzie się nimi nieźle grało. Jeśli są tacy fajni, jak słyszałem (pożerający dusze seksoholicy
) to zapowiada się ciekawie.
kilmindaro pisze:Adepta Sororitas
Space Marines z cyckami. To chyba tylko dla homofobów, którzy bardzo chcą, ale wstydzą się samozadowalać na widok SM. Gdzie moi Tyranidzi? :[ Poza tym nadal nie wiem, jak mają wyglądać jednostki latające.
[ Dodano: Czw 13 Mar, 2008 19:02 ]
Dziś niecierpliwie zakupiłem Soulstorma i szybko wypróbowałem. Nie zaszedłem jeszcze za daleko w kampanii, zaledwie odgrywam drugą misję.
Dark Eldar, jak miałem się okazję przekonać również w demie, to taka sama pierdoła jak jego lajtsajdowy odpowiednik, z kolei u Siostrzyczek nie jest jeszcze tak źle. Ich specjalne surowce - Wiara i Dusze - działają mniej więcej na takiej samej zasadzie, czyli czegoś w stylu MP całej armii. Różnica jest taka, że u DE da się dusze zdobywać również przy pomocy budowniczych od pokonanych wrogów. (oczywiście gracz ma możliwość je zdobywać "pokojowo" z własnych budynków) Poza tym umiejętności darków wykorzystuje się przy pomocy specjalnego menu, a SoB to zdolności jednostek.
Wizualnie Mroczni Eldarzy prezentują się całkiem nieźle ze swoimi czarno-fioletowymi budowlami. Pojazdy prezentują się okazale, same jednostki piechoty też nawet-nawet. Denerwuje jedynie fakt
(poza tym, że to banda kosmicznych elfów), że zdobywając punkty strategiczne
TA BANDA EMOLCÓW PODRZYNA SOBIE ŻYŁY. Rozgrywka nimi nie podoba mi się tak samo, jak gra zwykłymi Eldarami. Żeby porządnie móc ich wykorzystać, trzeba chyba być Koreańczykiem doświadczonym z Zerg Rushem.
Siostry Bitwy, jak nietrudno się domyślić, są waginowymi Space Marines. Gra się nimi podobnie, jak ich męskimi odpowiednikami, chociaż są nieco słabsze i posiadają wyżej wspomniany "surowiec" Wiary. Ogółem większość umiejętności jej zużywających ma swoje odpowiedniki u SM, może pomijając Wniebowstąpienie przywołujące dodatkowe jednostki w postaci aniołów. Poza tym mają świetne czołgi.
[ Dodano: Pią 14 Mar, 2008 15:24 ]
Niestety Soulstorm ma dwie wady niewystępujące w poprzednich dodatkach:
1. Strasznie długi czas ładowania menu kampanii. Menu mi się naprawdę podoba, ale że dosłownie mogę sobie przed załadowaniem zrobić herbaty, to co innego.
2. Wymaga DVD w napędzie do gry. Nie mam pojęcia po co, jak i tak musiałem wykorzystać 5 GB mojego dysku...
[ Dodano: Sob 05 Kwi, 2008 20:11 ]
Zakończyłem dziś kampanię Soulstorma (grałem orkami) i nie jestem zachwycony. W niektórych momentach gra wywoływała u mnie nerdrage'a, choć muszę przyznać, że było kilka przyjemnych kawałków, między innymi atak na bazę Tau. Powodem dla mojego nerdrage'a byli aktorzy podkładający głosy niektórym przywódcom. Wybitnie działał mi na nerwy nowy głos Gorgutza. Nie wiem, czy
poprzedni aktor umarł, przeziębił się, czy był zajęty nagraniem do czegoś innego, ale żal słuchać jak ten ork gada. Wbrew pozorom to nie on jest tu najgorszy, lecz Lord Nekronów z Kauravy III, i to nie dlatego, że głos był głupi, tylko dlatego, że był. ;P
Jednostki powietrzne wymusiły na mnie tworzenie większej ilości Szczelców, jako że nie sposób porządnie walczyć Burszujami czy innymi jednostkami piechoty przeciwko nim. Mi samemu jednak się nie przydawały, po prostu orkowe bombowce były niezwykle niepraktyczne. Jak na broń, która tak długo się przeładowuje, wyrządza bardzo małe szkody. Nie warto wyprawiać ich samych, bo można mieć tylko dwa i w mig wróg je rozpierniczy, z kolei z eskortą zajmującą przeciwnika walką wręcz też się nie opłaca, bo i oni będą ranieni. Tym niemniej lubiłem jeden mały szczególik:
http://img444.imageshack.us/img444/3536 ... 000qn8.jpg