Ookami
: ndz 06 maja, 2007 13:25
właśnie jestem po ukończeniu tego cuda. ponad 75 godzin na liczniku (przy czym ani chwili nudy) i jeszcze kilka sekretów do odkrycia. Clover udało się dokonać czegoś niesamowitego - stworzyli grę, przy której każda chwila jest niezwykle przyjemna - nieważne, czy akurat walczysz, rozwiązujesz zagadki, czytasz dialogi, czy po prostu biegasz sobie Amaterasu po przepięknych lokacjach (jest to chyba jedyna gra, w której właśnie z samego hasania sobie po miejscówkach można czerpać przyjemność).
o grze pewnie wszyscy słyszeli/czytali, więc w szczegóły nie będę się wdawał. wiadomo - kierujemy poczynaniami Amaterasu pod postacią bezpłciowego, białego wilka. zadaniem Ammy jest oczyszczenie Nipponu ze złych mocy, które przygaszają naturę oraz walka z odrodzonym Orochi. towarzyszem Amaterasu jest Issun - mały, z czułkami jak u owada, dzierżący "mieczopędzel" "wróżek", służący Ammy poradą, prowadzący dialogi (wilk nie potrafi mówić) właściciel kapitalnych tekstów. jak dla mnie, jest on prawdziwą gwiazdą Okami.
oczywiście, najpopularniejszą atrakcją gry jest Celestial Brush, przy pomocy którego (dosłownie) można czynić cuda: krojenie, ostrzeliwanie przeciwników, zamiana nocy w dzień a dnia w noc, wywoływanie wiatru, przywracanie życia uschłym roślinom, regenerowanie uszkodzonych przedmiotów (złamane mosty, zburzone kolumny, itp.), spowalnianie czasu i wiele innych. wszystko za pomocą kilku maźnięć pędzla.
Okami ma najlepszy system walki jaki widziałem. Amaterasu porusza się żwawo i z gracją wśród wrogów, do pewnego stopnia lockując się na najbliższych celach, więc nie ma obawy, że zaczniemy atakować powietrze, albo zamiast najbliższego przeciwnika próbujemy bić najdalszego, przez co bez sensu macha się bronią w powietrzu (jak w Kingdom Hearts ). żeby nie było, że walki to prościzna polegająca na wciskaniu kółka, większość przeciwników pokonać można tylko wykorzystując Brush Techniques (np, zasłaniającemu się mieczem wrogowi przecinamy oręż) a walka z bossami to czysty majstersztyk. a jeśli ktoś wciąż ma ochotę na wyzwanie, to jest kilka miejsc, w których można powalczyć z twardzymi przeciwnikami. co ciekawe, całą grę można przejść w ogóle nie walcząc z pionkami. w Okami statystyki rozwijamy za pomocą punktów Chwały (Praise), które dostajemy za pomoc przyrodzie i ludziom. natomiast kasę na umiejętności można zdobywać sprzedając znalezione skarby lub złowione ryby (jest do tego bardzo fajna mini gierka). więc jak ktoś ma ochotę na challenge, to może się pobawić w unikanie nieobowiązkowych walk.
oprawa A/V gry to już legendarne arcydzieło - przepięknie wykonany cell shade'ing oraz niesamowita muzyka (to co pisali w N+ to prawda - jak tak się gania po Shinsu Field słuchając motywu muzycznego to aż samemu ma się ochotę pobiegać). otoczenie to przede wszystkim zielone równiny, lasy, doliny ale także kilka jaskiń, wiosek oraz innych atrakcji. do wszystkiego odpowiednio dobrana muzyka, zarówno do otoczenia jak i do sytuacji.
na plus zaliczam grze to, że niczego z ważniejszych rzeczy nie da się przegapić, można wrócić i jeszcze raz przeszukać teren w poszukiwaniu przeoczonych sekretów (a jak się nie da wrócić, to znaczy, że nic ważnego tam nie było). gra pod kilkoma względami mnie bardzo zaskoczyła (oczywiście pozytywnie) a czasem nieźle rozbawiła. jeszcze tylko tych kilka sekretów odkryję a potem dam grze odpocząć na jakiś czas, po czym zagram sobie na new game +.
[ Dodano: Nie 13 Maj, 2007 15:37 ]
specjalnie dla Ivy na zachętę przedstawiam bisha Wakę. smacznego.
dla panów znajdzie się więcej smakowitych kąsków: Sakuya, Kushi, Fuse, Rao, Otohime Himiko. chyba nikogo nie pominąłem. (w razie zapotrzebowania postaram się znaleźć screeny)
o grze pewnie wszyscy słyszeli/czytali, więc w szczegóły nie będę się wdawał. wiadomo - kierujemy poczynaniami Amaterasu pod postacią bezpłciowego, białego wilka. zadaniem Ammy jest oczyszczenie Nipponu ze złych mocy, które przygaszają naturę oraz walka z odrodzonym Orochi. towarzyszem Amaterasu jest Issun - mały, z czułkami jak u owada, dzierżący "mieczopędzel" "wróżek", służący Ammy poradą, prowadzący dialogi (wilk nie potrafi mówić) właściciel kapitalnych tekstów. jak dla mnie, jest on prawdziwą gwiazdą Okami.
oczywiście, najpopularniejszą atrakcją gry jest Celestial Brush, przy pomocy którego (dosłownie) można czynić cuda: krojenie, ostrzeliwanie przeciwników, zamiana nocy w dzień a dnia w noc, wywoływanie wiatru, przywracanie życia uschłym roślinom, regenerowanie uszkodzonych przedmiotów (złamane mosty, zburzone kolumny, itp.), spowalnianie czasu i wiele innych. wszystko za pomocą kilku maźnięć pędzla.
Okami ma najlepszy system walki jaki widziałem. Amaterasu porusza się żwawo i z gracją wśród wrogów, do pewnego stopnia lockując się na najbliższych celach, więc nie ma obawy, że zaczniemy atakować powietrze, albo zamiast najbliższego przeciwnika próbujemy bić najdalszego, przez co bez sensu macha się bronią w powietrzu (jak w Kingdom Hearts ). żeby nie było, że walki to prościzna polegająca na wciskaniu kółka, większość przeciwników pokonać można tylko wykorzystując Brush Techniques (np, zasłaniającemu się mieczem wrogowi przecinamy oręż) a walka z bossami to czysty majstersztyk. a jeśli ktoś wciąż ma ochotę na wyzwanie, to jest kilka miejsc, w których można powalczyć z twardzymi przeciwnikami. co ciekawe, całą grę można przejść w ogóle nie walcząc z pionkami. w Okami statystyki rozwijamy za pomocą punktów Chwały (Praise), które dostajemy za pomoc przyrodzie i ludziom. natomiast kasę na umiejętności można zdobywać sprzedając znalezione skarby lub złowione ryby (jest do tego bardzo fajna mini gierka). więc jak ktoś ma ochotę na challenge, to może się pobawić w unikanie nieobowiązkowych walk.
oprawa A/V gry to już legendarne arcydzieło - przepięknie wykonany cell shade'ing oraz niesamowita muzyka (to co pisali w N+ to prawda - jak tak się gania po Shinsu Field słuchając motywu muzycznego to aż samemu ma się ochotę pobiegać). otoczenie to przede wszystkim zielone równiny, lasy, doliny ale także kilka jaskiń, wiosek oraz innych atrakcji. do wszystkiego odpowiednio dobrana muzyka, zarówno do otoczenia jak i do sytuacji.
na plus zaliczam grze to, że niczego z ważniejszych rzeczy nie da się przegapić, można wrócić i jeszcze raz przeszukać teren w poszukiwaniu przeoczonych sekretów (a jak się nie da wrócić, to znaczy, że nic ważnego tam nie było). gra pod kilkoma względami mnie bardzo zaskoczyła (oczywiście pozytywnie) a czasem nieźle rozbawiła. jeszcze tylko tych kilka sekretów odkryję a potem dam grze odpocząć na jakiś czas, po czym zagram sobie na new game +.
[ Dodano: Nie 13 Maj, 2007 15:37 ]
specjalnie dla Ivy na zachętę przedstawiam bisha Wakę. smacznego.
dla panów znajdzie się więcej smakowitych kąsków: Sakuya, Kushi, Fuse, Rao, Otohime Himiko. chyba nikogo nie pominąłem. (w razie zapotrzebowania postaram się znaleźć screeny)