Heroes of MIght and Magic V i inne Herosy ...
Moderator: Moderatorzy
Heroes of MIght and Magic V i inne Herosy ...
Wiem ,że na świecie jest wielu wielkich fanów Hearosów i myśle że kilku by się znalazło taż na Krypcie . Wielu uważa te odsłonę za klejną pomyłkę pokroju Heroesa IV , inni zaś za prawdziwego Heroesa IV . Ja należę do tej drugiej grupy . Według mnie , ta gra może się śmiało nazywać Heroesem . Pierwsza rzecz która powraca to siedem jednostek i ulepszenia , bo moim zdaniem wybór czy chcesz jedną czy drugą jednostke tego samego poziomu było poronine . Mamy stare dobre struktury zamków , a nie mieszanine wybuchową z Herosa IV . Teraz każdym zamkiem gra się naprawde inaczej , kazdy jest równie ciekawy i wszystkie są równie silne . Nowy udział bohaterów w walce jest też ciekawy (i można było zrobić żeby nie ograniczali sie do rzucania czarów ! ) . Gra nie jest jednak idealna , bo jest w niej bagów co nie miara , ale patche juz robią swoje .
Co wy myślicie o tej odsłonie "Hirołsów" ??
Co wy myślicie o tej odsłonie "Hirołsów" ??
Ostatnio zmieniony czw 04 sty, 2007 18:16 przez Majkel, łącznie zmieniany 2 razy.
What's the philosophy of displaced mines
The bombing of all homes and villages
Truth is the only sword bleeding minds
Bleeding till the day that
We attack ....
Pamiętaj "Nindyn vel'uss kyorl nind ratha thalra elghinn dal lil alust" !
The bombing of all homes and villages
Truth is the only sword bleeding minds
Bleeding till the day that
We attack ....
Pamiętaj "Nindyn vel'uss kyorl nind ratha thalra elghinn dal lil alust" !
Hmm... szczerze - nie mam nic przeciwko IV, ba wręcz przeciwnie - wdaje mi się znacznie lepsza od V. V mimo że to bardzo dobra gra, straciła to coś, co sprawiało, że czuć było klimat Heroes. Imo z powodu przejścia w 3D (HoMM mają być 2D i tyle!) i wyjątkowo paskudnego projektu jednostek i niewydarzonych, zaprojektowanych bez polotu zamków. Co prawda zamki z IV były jeszcze gorsze, ale szczerze, jeżeli zabrali się za 3D, to mogli zrobić je znacznie ładniejsze. Aż się łezka w oku kręci na wspomnienie zamków z III, gdzie były po prostu piękne, zwłaszcza Necropolis, Tower i Elemental Conflux. Wraz z fabułą i nowym światem w V zginęła reszta powiązań do starej serii, co zabiło klimat do reszty. Historia Mrocznego Mesjasza pasuje i bardzo dobrze się sprawdza w Dark Messiah Of Might And Magic, ale w Heroes już wyszło kieprawo. Brak starych bohaterów, zaklęcia nie są już tak fajne jak niegdyś... Szkoda, bo zapowiadało się nieźle. Niestety, Nival zmienił zbyt wiele w kierunku Etherlords, a powinien pójść jeśli już w kierunku Disciples. Nawet silnik gry jest ten sam, a jak wiadomo jest on tylko rasowany od czasów Evil Island i jak na swoje wymagania jest zdecydowanie zbyt słaby...
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Zgadzam sie z wami , że Heroes IV był dobry jak na gre , ale nie jako Heroes . Z kolegami doszliśmy do wniosku , że ta gra byłaby świetna , genialna i dostałaby dobre oceny , gdyby nie nazywała się Heroes of Might and Magic ...
What's the philosophy of displaced mines
The bombing of all homes and villages
Truth is the only sword bleeding minds
Bleeding till the day that
We attack ....
Pamiętaj "Nindyn vel'uss kyorl nind ratha thalra elghinn dal lil alust" !
The bombing of all homes and villages
Truth is the only sword bleeding minds
Bleeding till the day that
We attack ....
Pamiętaj "Nindyn vel'uss kyorl nind ratha thalra elghinn dal lil alust" !
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
nigdy się jakoś w HOMM nie wkręciłem, choć gry wyglądają na bardzo miodne. mam za to anegdotkę związaną z FF i HOMM: pewnego razu, w drugiej klasie technikum, na informatyce grałem sobie w FF na emulatorze. akurat walczyłem z jakimiś potworami, kiedy podszedł do mnie kumpel, popatrzył na ekran i wykrzyknął coś w stylu: "o! herosi w wersji mini!"
A ja grałam, ale niezbyt dużo, bo przez mojego staruszka to hmmm jakby to powiedzieć tak jakby troszeńkę się muliło Ale to tam i tak mi się nie spodobał Też jestem za trójką ino wkurza mnie to, że jednostki nie mogą samodzielnie dojść do bohatera Bo tak by było łatwiej i przyjemniej No i przychodzą od razu wszystkie możliwe na tydzień w jeden dzień BuuuKAIN pisze:Ja tam w V nie grałem,
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Ja grałem w III , IV i V . Powiem tak : Heroes III jak dla mnie to świetna gra, troszkę wkurzający system werbowania jednostek na mapie przygody . Uwielbiam Gelu i Jego wymiatanie strzelcami .
Heroes IV . Wcale nie uważam go za pomyłkę . Wręcz przeciwnie , nie wiem o co tyle afery - gra piękna , karawany dają baaaardzo wiele , bohater przydaje się nawet gdy nie ma many (w Heroesie III opłacało się właściwie iść wyłącznie w manę ) . Werbowanie na mapie przygody znacznie ułatwione .
Heroes V . Cudowna gra , miodzio . Niepodoba mi się jedynie to , że w dodatku Hammers Of Fate skiepścili dialogi . W grę gra się całkiem dobrze , karawany jadą gra gitara . Jedyne minusy , które bardzo mnie biją po oczach to to , że : rycerz podczas ataku ręcznego potrafi "przejechać" przez głazy. (Powinien przeskakiwać - to byłby dopiero smaczek !!) i nie podoba mi się to , że mag może wybić 90 jednostek a rycerz maksymalnie około 12 w jednym ruchu...
Heroes IV . Wcale nie uważam go za pomyłkę . Wręcz przeciwnie , nie wiem o co tyle afery - gra piękna , karawany dają baaaardzo wiele , bohater przydaje się nawet gdy nie ma many (w Heroesie III opłacało się właściwie iść wyłącznie w manę ) . Werbowanie na mapie przygody znacznie ułatwione .
Heroes V . Cudowna gra , miodzio . Niepodoba mi się jedynie to , że w dodatku Hammers Of Fate skiepścili dialogi . W grę gra się całkiem dobrze , karawany jadą gra gitara . Jedyne minusy , które bardzo mnie biją po oczach to to , że : rycerz podczas ataku ręcznego potrafi "przejechać" przez głazy. (Powinien przeskakiwać - to byłby dopiero smaczek !!) i nie podoba mi się to , że mag może wybić 90 jednostek a rycerz maksymalnie około 12 w jednym ruchu...
Nigdy nie ufaj dziewicy w kaloszach :D
Nie wiem co ma w sobie final fantasy , ale zakochałem się w tej grze.
Nie wiem co ma w sobie final fantasy , ale zakochałem się w tej grze.
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
X-2 też jest bardzo ładna graficznie I CO Z TEGO?Syriusz15 pisze:Cudowna gra , miodzio .
V to chyba dla dzieci, które głównie patrzą na grafkę - a ta mi się kojarzy z WoW'em. Oczowalące kolory, napakowane postacie... zbyt to dla mnie zapaćkane wszystko. Dlatego kocham III. Jednostki bez przegięć w wygladzie, system rozgrywki. Dodałabym tylko zabawę z bohaterem jak w IV i mogłabym umrzeć szcześliwa.
Dośc logiczne. Zaklęcia są dużego zasięgu, a machanie mieczem mniejszego. Proste i logiczne. Tak samo jak sa zaklęcia mniej i bardziej potężne.Syriusz15 pisze:i nie podoba mi się to , że mag może wybić 90 jednostek a rycerz maksymalnie około 12 w jednym ruchu...
I to z tego, że to bardzo dobra gra ^^ Nie tak jak X, ale na pewno lepsza od IX...Go Go Yubari pisze:X-2 też jest bardzo ładna graficznie I CO Z TEGO?
No tak - jak rycerz wpadnie w kupę wrogów nasiecze, dajmy na to niech zabije tych 12 - 20, ale jak mag rzuci zaklęcie pioruna, burzy kwasowej, kuli ognia czy innego obszarowego cholerstwa, to żegnamy - może spokojnie spopielić całe armie. Jak dla mnie bardzo sensowne.Syriusz15 pisze:nie podoba mi się to , że mag może wybić 90 jednostek a rycerz maksymalnie około 12 w jednym ruchu...
Ogólnie rzecz biorąc żadna z wszystkich części nie dorównuje III wraz z oboma dodatkami. A zwłaszcza pod względem kampanii, które w Armageddon's Blade idealnie opowiadały niepowiązane ze sobą historie i w Shadow Of Death, które stworzyło znaczenie, ale to znacznie lepszą fabułę i kampanię od podstawowych Herosów. Żadna z części nie była tak zbalanasowana, ładna i nie miała tak zabójczego klimatu baśniowego fantasy, ślicznych zamków, wspaniałych jednostek i po prostu reszta serii HoMM nie sięga III do wała...
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Jeśli patrzy się pod tym względem to tak jest to sensowne . Gdy patrzysz jednak pod względem tego "w co iść" to magia wydaje się zawsze lepszym rozwiązaniem .Gveir pisze:No tak - jak rycerz wpadnie w kupę wrogów nasiecze, dajmy na to niech zabije tych 12 - 20, ale jak mag rzuci zaklęcie pioruna, burzy kwasowej, kuli ognia czy innego obszarowego cholerstwa, to żegnamy - może spokojnie spopielić całe armie. Jak dla mnie bardzo sensowne.
Nigdy nie ufaj dziewicy w kaloszach :D
Nie wiem co ma w sobie final fantasy , ale zakochałem się w tej grze.
Nie wiem co ma w sobie final fantasy , ale zakochałem się w tej grze.
- Grzybek Z Octu
- Moderator
- Posty: 583
- Rejestracja: pt 04 sie, 2006 23:04
- Lokalizacja: Z nasienia
Grałem w części I,II,III,IV i mój ranking prezentuje się następująco:
4. IV - kiepsko. To tak jakby zmieszać tuńczyka, twaróg, czekoladę, chrzan żurawinowy i banana - wszystko to jest dobre, ale osobno lub w innym zestawie.
3. I - również kiepsko, ale stawiam ją wyżej od czwórki dlatego, że była pierwszym ogniwem ewolucji herosa - niestety ewolucja ma ślepe zaułki... i tak powstała część IV
2. II - interesująca i wciągająca na długie godziny mimo swej prostoty. Dobra ścieżka dzwiękowa (chociaż jeszcze midi )
1. III - ogromny postęp w grafice, animacjach, dźwiękach przy jednoczesnym zachowaniu cech, które sprawiają, że gra się zapominając o rzeczywistości i z po jakimś czasie przerwy do gry się po prostu wraca (a to jest imo przy ocenie każdej gry najważniejsze)
do Go:
Wciąż czekamy z kwazim na Twoje dzieło-mapę z HOMM III - chetnie przetestujemy Twój hardkorowy świat. :D
4. IV - kiepsko. To tak jakby zmieszać tuńczyka, twaróg, czekoladę, chrzan żurawinowy i banana - wszystko to jest dobre, ale osobno lub w innym zestawie.
3. I - również kiepsko, ale stawiam ją wyżej od czwórki dlatego, że była pierwszym ogniwem ewolucji herosa - niestety ewolucja ma ślepe zaułki... i tak powstała część IV
2. II - interesująca i wciągająca na długie godziny mimo swej prostoty. Dobra ścieżka dzwiękowa (chociaż jeszcze midi )
1. III - ogromny postęp w grafice, animacjach, dźwiękach przy jednoczesnym zachowaniu cech, które sprawiają, że gra się zapominając o rzeczywistości i z po jakimś czasie przerwy do gry się po prostu wraca (a to jest imo przy ocenie każdej gry najważniejsze)
do Go:
Wciąż czekamy z kwazim na Twoje dzieło-mapę z HOMM III - chetnie przetestujemy Twój hardkorowy świat. :D
Frankly my dear...I don't give a damn (because you haven't brushed your pubic hair for months) !
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Lol na śmierć o tym zapomniałam Death Note mnie wciągnął, sesja się zbliża, FFXI jeszcze czeka...Grzybek Z Octu pisze: Wciąż czekamy z kwazim na Twoje dzieło-mapę z HOMM III - chetnie przetestujemy Twój hardkorowy świat.
Ja przy HoMM III mase nocy zarwałam, nawet nie wiedząc kiedy. Nie było innego HoMMa, który by to uczynił. To jest dla mnie wystarczające.
Najlesza czescią seri byl zdecydowanie Heroes III, a pozostalym częściom serii pozostaje tylko nieudolnie ją nasladowac. Heroes III o tyle wysoko postawil poprzeczkę swoim nastepcom ze po Heroesie IV wychodzily tylko dodatki do Heroesa III, o samej zas czwórce szybko zapomniano, piata część jest moim zdaniem jedynie próbą naprawiena tego wszystkiego co popsuła czwórka, próbą rehabilitacji.