Metal Gear Solid

Zręcznościówki, strzelanki, RTSy, RGPi ; tzw. blockbustery i te mniej znane dla koneserów.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Przy trójce można się przecież rozkleić, bo przecież ma inny klimat niż dwójka, bliżej tym emocjom do MGS1, bo tam też był spory ładunek emocjonalny. W dwójce mało było momentów wzruszających, z tego co pamiętam smutno mi było jak był motyw z Emmą. Jedynka ma tych motywów o wiele, o wiele więcej, zaś trójka ma ich najwięcej, nie wspominając już o samym zakończeniu. Zakończenie w dwójce wywołuje uśmiech triumfu i jest takim wstępem do czwórki, zaś trójka wywołuje smutek.
UNOisMAD

Post autor: UNOisMAD »

Melat Gear Solid ... tu należą się pokłony i fanfary. O tej grze nie mozna pisac "zaczebista" "jest cool" "fajniusia" ta gra jest genialna , a Hideo to wielki czlowiek. Grałem we wszystkie częsci i uważam że to jest jedna z nielicznych gier gdzie kontynułacja jest tak świetna jak pierwsza część , to chyba wynika z faktu że fabuła została pierw napisana w całości ,a potem podzielono ją na części i stworzono (tak slyszalem). To jest gra w ktorej tworcy mimo fabuly dosyc przecioranej (podbić ameryke i inne kraje co pozniej i tak by się skonczylo chęcia podbicią swiata) potrawili to zrobić na swoj genialny sposób. I ani mru mru że gra jest zla i zle zrobiona bo przyjade do niego i odgryze mu ucho.
Awatar użytkownika
masta
Kupo!
Kupo!
Posty: 25
Rejestracja: pt 23 lut, 2007 01:07
Lokalizacja: Opole

Post autor: masta »

Pomijając wszelkie gry rpg, to muszę przyznać, że najlepsza seria to właśnie Metal Gear Solid, a także Resident Evil. Mgs podoba mi się dlatego, że zawsze ma dobrze rozwiniętą, ciekawą fabułę, muzykę (np. intro z Mgs 2 to coś niesamowitego), a przede wszystkim oryginalny klimat. Doświadczeni gracze z pewnością zauważają także wiele wątków humorystycznych, które w pozytywny sposób wzbogacają tą genialną serię. Oczywiście moją najlepszą częścią zawsze będzie pierwsza część z psx'a. Warto wspomnieć także o walkach z bossami, które są tak ciekawe i pomysłowe, że biją niektórych bossów z gier rpg ;) Nawet wzruszyłem się i to bardzo przy śmierci Sniper Wolf (znakomita scena). Mgs 2 i 3 także ma według mnie niesamowity klimat, chociaż tutaj troszeczkę bladziej wypadają walki z bossami, a to przede wszystkim dlatego, że w większości brakuje czegoś w charakterze niektórych postaciom. mam nadzieję, że mgs 4 będzie trzymał nadal poziom serii, a nie wystąpi sytuacja, gdy to efekty graficzne zamażą obraz fabularny. Ale ja wierzę w geniusz Kojimy :D
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

to chyba wynika z faktu że fabuła została pierw napisana w całości ,a potem podzielono ją na części i stworzono
A to nowość.

Teraz Ja. Od dwóch dni zagrywam już w Metal Gear Acid 2. Jako, że znikoma liczba osób grała w te małe dzieło Konami, to podam tylko parę suchych faktów. Jeśli o mechanikę, dalej mamy karty. Teraz jest ich około 500, grafika jest typu cell-shading, czyli dosyć komiksowa. Fabuły nie mam sensu opisywać, dość powiedzieć, że nie łączy się ona z żadną częścią MG... no, tutaj jest jednak ten zgrzyt, bo zawsze dobrze jeżeli gramy w następną przygodą Solid Snake'a, no trudno się mówi. Gra jest szybsza, bardziej dynamiczna, mimo jej turowego charakteru, naprawiono chyba wszystkie błędy z MGA1, skradanie jest teraz o wiele bardziej przyjemniejsze i bardziej intuicyjne. Fabuła jest stworzona ciekawie, gram od siedmiu godzin, nie narzekam. Inna ważna sprawa, Kojima jest już producentem, a nie co-producentem jak to miało miejsce w MGA, jednak da się odczuć, że to nie on wymyślał fabułę, co nie oznacza, że ta jest kiepna. Teraz już zupełnie z innej beczki, Metal Gear w tej części wygląda cudnie :) Jak w MGA1 MG wyglądał jak Jehuty po tuningu, to tu mamy coś ala REX i Shagohod, kolor ma trochę oczojebny, ale prócz tego, miodzio. Naturalnie jak przystało na MGA, postaci są trochę przerysowane, mało realistyczne, ale jak już pisałem, Kojima historii nie pisał. Jako ciekawostka, w grze mamy mnóstwo filmików z innych części MGS + filmy z ładnymi azjatkami, dane jako bonus, a oglądamy je za pomocą Snake Eye... małych okularów które dostajemy w komplecie z grą, dzięki którym obraz wydaję się nam w 3d... powiadam wam, oglądanie młodej, ładnej azjatki w d3 to bardzo odprężająca rozrywka po paru godzinach gry :)

A na dniach... MGS: PO (Co Gveir? Zazdrosny? :twisted:)
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Dzięki Garnet :)

Podoba mi się odpowiedź Kojimy na to, skąd biorą się pogłoski o MGS4 na Xbox360 :D
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Ho... Hideo pojechał okrutnie po X360, a jeszcze bardziej po Wii :lol: Ładnie widać, jak poważnie podchodzi do nawet pomniejszych kwestii technicznych, to o wibracjach w padzie było ciekawe. Hmm... tak po zastanowieniu, to koniecznie bym chciał wibracje, podbijały wspaniale klimat, zwłaszcza kiedy genialnie udawały puls Snake'a :] Co do kwestii jego odejścia - jak miałby zostać tylko producentem, a kto inny reżyserem - to już niech zakończy serię w pięknym stylu na Guns Of Patriots niż ktoś inny ma ją ciągnąć. Oby było szybko, zwłaszcza że mają już wszystko i tylko do kupy składają :]
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

Gveir pisze:Hideo pojechał okrutnie po X360, a jeszcze bardziej po Wii
yeah :D <love U Hideo:*>
360 - jakość DVD, Wii - familijny kanał tv^^"

ten komentarz też mnie rozbroił:)
Sorry kids. Your "OMGMGS4360" banners will have to come out another day.
..teraz juz wiem, ze na bank trzeba kupić PS3 :)
Gveir pisze:Oby było szybko, zwłaszcza że mają już wszystko i tylko do kupy składają
no oby:)...najlepiej, zebym już wtedy miała PS3;p
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

To Ty Garnet MGS Fan? :) Nie wiedziałem.

Nie jest tajemnicą, że kupuję PS3 z dwóch powodów:

1. PS, co by tu gadać, sprawdzona marka. Miałem i PSX i mam PS2, bez żadnych awarii, czy problemów.
2. Tytuły: MGS4, SH5...

Raczej są nikłe szanse na wyjście MGS4 na X. Trójka MGS3 nie wyszła na nic z wyjątkiem PS2, zaś dwójka imo była taka sobie. Bo co z tego, że jest VR, jeżeli grę po prostu gorzej się gra przez zaciachy, a dobrze wiemy, że w MGS2 na PS2 zaciachów nie było, nawet w takich miejscach jak w... Arsenalu 8)

[ Dodano: Pią 06 Kwi, 2007 11:28 ]
PS. Ukończyłem MGA2... miodzio :D
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

King VERMIN! pisze:1. PS, co by tu gadać, sprawdzona marka. Miałem i PSX i mam PS2, bez żadnych awarii, czy problemów.
No czy ja wiem? :wink: PSX jeszcze mi się trzyma mimo wieku seniora, ale czasem musi lądować do góry nogami co by się powczytywało, a PS2 musiałem niedawno drugie kupić, bo pierwsze zdechło permanentnie... A i są znane ze zdychania laserów - w każdym razie to zależy od szczęścia = masz fuksa, bro :P
King VERMIN! pisze:2. Tytuły: MGS4, SH5...
Całkowita racja, PSX ma swoje serie, które są na tyle znane poród graczy, że raczej nie odpuszczą i grać w nie będą. A X niech się wypcha :wink:
King VERMIN! pisze:Bo co z tego, że jest VR, jeżeli grę po prostu gorzej się gra przez zaciachy, a dobrze wiemy, że w MGS2 na PS2 zaciachów nie było, nawet w takich miejscach jak w... Arsenalu 8)
A najfajniejsze było to, że zaciachy były już od pierwszej sceny w deszczu... a to karygodne, bo na PS2 tak jak prawisz nie było najmniejszego klatkowania, stałe FPS przez całą grę. Skopana konwersja jak mało co.
King VERMIN! pisze:PS. Ukończyłem MGA2... miodzio :D
To może byś się podzielił wrażeniami w nieco bardziej rozległy sposób? ;>
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

No czy ja wiem? :wink: PSX jeszcze mi się trzyma mimo wieku seniora, ale czasem musi lądować do góry nogami co by się powczytywało, a PS2 musiałem niedawno drugie kupić, bo pierwsze zdechło permanentnie... A i są znane ze zdychania laserów - w każdym razie to zależy od szczęścia = masz fuksa, bro :P
\

Konsolę mam dwa lata, do tego używaną :) Nie było z nią żadnych problemów. Może po prostu DBAM o nią :D
A najfajniejsze było to, że zaciachy były już od pierwszej sceny w deszczu... a to karygodne, bo na PS2 tak jak prawisz nie było najmniejszego klatkowania, stałe FPS przez całą grę. Skopana konwersja jak mało co.
Mi to tylko zwolniło podczas walki z Fortune. Bo wybuchły dwie beczki jednocześnie, ona strzelała ze swojego działa b. szybko (EX), do tego cały teren się walił... poor Xbox :(
To może byś się podzielił wrażeniami w nieco bardziej rozległy sposób? ;>
Teraz nie. Czasu nie mam, wypada się pouczyć do matury :P Wieczorem napiszę. Teraz tylko dodam, że grywalność jest boska, fabuła trochę słabsza niż w MGSach.
Awatar użytkownika
Nienormalny_PS2
Malboro
Malboro
Posty: 637
Rejestracja: śr 04 maja, 2005 03:16
Lokalizacja: Chronoles

Post autor: Nienormalny_PS2 »

King VERMIN! pisze:nawet w takich miejscach jak w... Arsenalu
Pamiętam, że jak przechodziłem pierwszy raz MGS2 i byłem w Arsenalu, to lekko odpływałem, bo po co spać i odpoczywać _^_". W każdym razie tamta muzyczka, te "jęki" i zmieniające się ciągle napisy przy wejściu nawet do tych samych pomieszczeń, okropnie mnie rezały w głowę, myślałem, że to już ja z przemęczenia mam takie bomby :shock: . Potem jak jeszcze Campbell dzwonił to już w ogóle, nie ogarniałem. Ale poprzez te zmęczenie lepiej mi gra weszła, byłem prawie że Raidenem w tamtym świecie.
Gveir pisze:PSX jeszcze mi się trzyma mimo wieku seniora,
Mój też _^_ Mój ma 10 lat już jakoś :564: .
King VERMIN! pisze:Nie było z nią żadnych problemów.
Napisz jaki masz model :027:
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

King VERMIN! pisze:Konsolę mam dwa lata, do tego używaną :) Nie było z nią żadnych problemów. Może po prostu DBAM o nią :D
To masz jeszcze większego fuksa XD Pierwszą miałem też używaną, jakieś dwa lata, obecnie jadę na nowej - i też o obie dbał(e)m :P
King VERMIN! pisze:Mi to tylko zwolniło podczas walki z Fortune. Bo wybuchły dwie beczki jednocześnie, ona strzelała ze swojego działa b. szybko (EX), do tego cały teren się walił... poor Xbox :(
A mi nawet tam na EX przycięło... Chociaż fakt, wszystko waliło się równo. Za np. przy walce z Ray'ami potrafiło zgubić z 5 klatek może. Xbox jak Xbox, ale po prostu się do konwersji wcale nie przyłożyli - pamiętasz jakie to miało wymagania na kompa? W tamtych czasach - mordercze.
King VERMIN! pisze:Teraz nie. Czasu nie mam, wypada się pouczyć do matury :P Wieczorem napiszę. Teraz tylko dodam, że grywalność jest boska, fabuła trochę słabsza niż w MGSach.
I'll be waiting :D
Nienormalny_PS2 pisze:Mój też _^_ Mój ma 10 lat już jakoś :564: .
Mój... chyba z 7 - 8 już ma :]
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Napisz jaki masz model
Zapomniałem nazwy, a sprawdzać mi się nie chce :/ Ta duża w każdym razie :)
Pamiętam, że jak przechodziłem pierwszy raz MGS2 i byłem w Arsenalu, to lekko odpływałem, bo po co spać i odpoczywać _^_"
Stary, to samo było u mnie :D Już byłem zmęczony, a czułem, że to końcówka więc trzeba było ukończyć. Dżiz, jaka psychoza jak tam pierwszy raz byłem :| Dokładnie to co napisałeś, a jak Cambell wyskoczył z: "Turn off the game consol right now!" to aż się przestraszyłem :D
I'll be waiting :D


Parę postów wyżej napisałem o tym. W sumie nic nowego nie doszło, ale chyba w końcu skumałem o co chodzi w całym MGA, jeśli idzie o fabułę, moja teoria: akcja dzieje się parę lat po Metal Gear 1, jednak jest to alternatywna historia; seria MGS nie istnieje. Nie ma Otacona, Ocelota itp. Taki wniosek. Inna teoria, że jest to historia klonu samego Solid Snake'a, już nie Big Bossa... ta wydaje się bardziej prawdopodobna. Wskazuje na to parę wątków. Jeszcze raz napiszę, że MGA jest raczej dla hardcore fanów serii, bo mnóstwo w nim smaczków, filmików itp. Miałem jednak pisać o MGA2, jako, że napisałem to w skrócie: 500 kart, grafika cell-shading (komiksowa), turowa, ale zajebiście dynamiczna, nie łączy się fabularnie z innymi częściami serii, czy to MGS, czy MG (nie licząc kart ofkoz), muzyka bardzo MGSowa :) Jednak nie robił jej Gregson, co słychać, Kojima jest producentem, nie odpowiada za historię i reżyserię. To były plusy. Minusy? Fabularnie jest średnio. Również postaci są za bardzo przerysowane, nawet jak na MG; powiem tak, przy nich, ekipa The Boss to regularni żołnierze... get my drift? :) Ale ogólnie uważam gierkę za udaną i wartą swoich pieniędzy. No tak, jeszcze dostajemy z grą tak zwane "SnakeEye", kartonowe "okulary" dzięki którym obraz oglądany na psp wydaję się nam w 3d, fajny bajer, bo w grze jest dużo filmików z ładnymi azjatkami i filmikami z MGS3, które sobie można pooglądać w 3d. Bajer, ale przy dłuższym oglądaniu oczy siadają...
Mój... chyba z 7 - 8 już ma :]
Moja 5 lat miała. Skończyła w komisie. Chlip.
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

King VERMIN! pisze:Stary, to samo było u mnie :D Już byłem zmęczony, a czułem, że to końcówka więc trzeba było ukończyć. Dżiz, jaka psychoza jak tam pierwszy raz byłem :| Dokładnie to co napisałeś, a jak Cambell wyskoczył z: "Turn off the game consol right now!" to aż się przestraszyłem :D
Jak Campbell z tym wyskoczył, to aż mi wara opadła XD To było niesamowite. A że grałem wtedy o 3 w nocy, to lepsze wrażenie wywarł na mnie tekst o świetle, co go zabrało, a potem znalazł się w domu... Idealny dubbing, głos - aż ciarek dostałem. Ogólnie Arsenal jest tak shizowy, że aż się zdziwić można. I dobrze :)
King VERMIN! pisze:Również postaci są za bardzo przerysowane, nawet jak na MG; powiem tak, przy nich, ekipa The Boss to regularni żołnierze... get my drift?
To już w takim razie lekkie przegięcie... Cobras byli chyba ze wszystkich wrażych ekip najbardziej "niesamowici" (żeby nie 'sferotknięci' powiedzieć XD ), a tutaj to w takim razie troszkę przesadzili... Bro, dzia za recenzję, teraz tylko muszę sprzedać nerkę i iść po PSP... XD
King VERMIN! pisze:Moja 5 lat miała. Skończyła w komisie. Chlip.
Łączymy się w żalu :(
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne gatunki gier”