Metal Gear Solid

Zręcznościówki, strzelanki, RTSy, RGPi ; tzw. blockbustery i te mniej znane dla koneserów.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Odpowiedź powoduje opad szczeny
Jest tylko mały problem. Otóż Fox nie walczył mieczami ani w Outer Heaven, ani w Zanzibarze. Inna sprawa, że musiałby mieć jakieś... 40 parę lat już właśnie w Outer Heaven! Chociaż muszę przyznać, że pierwsze skojarzenia właśnie są, że jest to Grey Fox. Muszę przyznać, że zajebiście się cieszę, bo mam okazję znowu spotkać jedną z najlepszych postaci w sadze Metal Gearów ;) Może będziemy mieć okazję poznać również
młodą Naomi?
była kochanką The Boss
To akurat mi się średnio podoba. Motyw Scott=>Vamp sobie darowałem, ale obecny motyw? Not good Kojima-san :?

Spoko Gags, już lecę:
jakie są bronie?
Wszystkie jakie do tej pory były w - UWAGA - we wszystkich Metal Gearach ;) Czyli bronie z MG, MG2, Metal Gear: Ghost Babel, MGS, MGS2 i MGS3, ba, nawet ich opisy i obrazki są z tamtych części, czyli mamy powiedzmy, grafikę z AK-47u i piskelowatą grafikę Five-Seven z MG1 :wink: . Możemy nawet używać miotaczy płomieniu, HF Blade Grey Fox'a (!!). To samo się tyczy ekwipunku. Możemy np. korzystać z Rations, które były w Metal Gear, do tego jeszcze ich opis: ">>składniki<< To use press the SHOT BUTTON*" *There is no SHOT BUTTON in this Game; Text From Metal Gear 2: Solid Snake :D
jak ogólnie się gra?
Dobrze. Mimo, że jest to teraz gra turowa, to mamy wszystko to co było w MGS, czyli pukanie w ściany, chowanie się do box'a, zwisanie z krawędzi, używanie Chaff'ów, Alert Fase; Evasion i Caution, CQC(!!). Gra się sympatycznie i można przejść grę wyżynając wszystko, albo się skradając, co kto lubi. Gra się fajowo, acz dziwnie na początku ;)
łatwo?
Super ciężko nie jest, ale łatwo też nie. Gra się robi trudna, jak wybierzesz poziom Extreme.
Czy miałeś problemy?
Walka z Metal Gearem: cholernie ciężko było IMHO. Tak to standardowa trudność jak w MGS2 powiedzmy.
ile Ci to zajęło, jacy są bossowie?
Długo, jak na MGS :wink: Jakieś 12 godzin z hakiem. Bossów jako takich, nie ma. Dziwne nie? Jest tylko jeden typowy Boss (napakowany, na którego trzeba znaleźć sposób) i parę potyczek, ale do walki z Bossami, bym tego nie zaliczył. Naturalnie jest jeszcze na końcu ostatnio Metal Gear. Jeśli idzie o trudność, to jest trudniejszy na pewno od Reyów z dwójki (długo się z nim walczy).

Mam nadzieję, że styknie Gags ;)

[ Dodano: Sro 31 Sty, 2007 08:47 ]
i to mnie właśnie odstrasza... prędzej PO skombinuję - chociaż to nie będzie łatwe. ale podobno na emulatorze da się w to grać - ale nie mam na ten temat więcej informacji... na PSP (buahahahaaa musiałbym sprzedać chyba nerę albo ewentualnie ciało), więc taka alternatywa jest jedynym wyjściem
Powiem tak: Ac!d ti gra dla ludzi, którzy ukończyli WSZYSTKIE gry z serii MG. Gra działa na karty akcji, czyli mamy u dołu ekranu karty z broniami, ekwipunkiem itp i korzystamy z nich. Ciekawe jest to, że dajmy na to chcemy kogoś położyć z CQC, wybieramy kartę z grafiką Big Bossa (swoją drogą, karty są ładnie opisane, jest opisana dana broń, czy postać, a wszystko spoiler-free!) i używamy ją. Nagle ekran szaleje i mamy pokazane jak Big Boss tłuczę ludzi z Ocelot Unit w MGS3, trwa to 4 sekundy i karta którą użyliśmy zamienia się w atak CQC i dajemy łomot komuś ;) Tak samo z innymi kartami gdzie są postacie, np HF Blade, kiedy chcemy go użyć, ekran szaleje i jest pokazany Grey Fox z MGS1 jak coś do nas mówi (a konkretnie: "Now, let me feel it! Let mi feel alive again!), wszystkie te animacje są żywcem wzięte z platform na których się grało.

Więc ogólnie Ac!d jest dla tych, którzy ukończyli wszystkie części i lubią grywalność i klimat MGS. Jeżeli chcecie nabyć Ac!d dla samej historii, to nie polecam. Owszem, historia jest dobra, ale się nie łączy z innymi częściami... hmm... a najgorsze jest to, że:

MEGA SPOIL

Kod: Zaznacz cały

Gramy "Solid Snake'm" a nie THE Solid Snake'm... ;&#41;
MEGA SPOIL

Mi się ogólnie spodobało, ale wiecie, grałem na PSP znajomego, jakbym kupił Ac!d'a dla siebie, to nie wiem co bym powiedział :wink:

No tak, jeszcze zapomniałem napisać o muzyce: jest zajebista, z ręką na sercu muszę to stwierdzić, muzyka podczas alarmu daje niesamowitego powera ;) Na dokładkę zaś, Metal Gear Ac!d2: http://youtube.com/watch?v=NvPJ4vfy-zo
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

King VERMIN! pisze:Jest tylko mały problem. Otóż Fox nie walczył mieczami ani w Outer Heaven, ani w Zanzibarze. Inna sprawa, że musiałby mieć jakieś... 40 parę lat już właśnie w Outer Heaven! Chociaż muszę przyznać, że pierwsze skojarzenia właśnie są, że jest to Grey Fox. Muszę przyznać, że zajebiście się cieszę, bo mam okazję znowu spotkać jedną z najlepszych postaci w sadze Metal Gearów ;) Może będziemy mieć okazję poznać również
młodą Naomi?
Nie walczył, a tam był tylko jako chwilowo złapany i przy użyciu technik prania mózgu i wymazywania wspomnień do tego zmuszany. Na końcu jest znowu wolny i robi jak chce. Z resztą - Big Boss spotkał go w 1966 jako dziecko żołnierza, a tu spotkanie po latach, więc nie jest aż tak źle. IMO dziury w fabule logicznej nie ma. Dokładny wiek Grey'a nie jest znany, więc może mieć właśnie tyle lat. Naomi raczej nie spotkamy, bo przecież

Kod: Zaznacz cały

Grey zabił jej rodziców i postanowił wychować jak siostrę z poczucia winy, a to raczej zdarzyło się kilka lat później, do tego Naomi miałaby wtedy około 40 w MGS1, a tyle nie miała.
Opis historii postaci z PO na Wiki (można mu wierzyć, naprawdę) - http://en.wikipedia.org/wiki/Characters_in_Metal_Gear_Solid:_Portable_Ops
King VERMIN! pisze:To akurat mi się średnio podoba. Motyw Scott=>Vamp sobie darowałem, ale obecny motyw? Not good Kojima-san :?
No cóż, nie każdemu musi się podobać, ale jest całkiem nieźle uzasadnione w zachowaniach postaci, a po drugie nikt nie powiedział, że wszyscy muszą być hetero :wink: IMO dodaje to postaciom różnorodności i charakteru, a całej grze realizmu w oddaniu bohaterów. No i ekspansja yuri cieszy ^^ Swoją drogą, wyjaśnione jest w końcu co działo się dalej z Evą, a to bardzo cieszy, tak samo jak wydarzenia które spowodowały, że Big Boss założył Outer Heaven, skąd wziął na to pieniądze, samą idee i bardzo wiele innych rzeczy. Jednym słowem - muszę kupić PSP :D
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Gagarin
Malboro
Malboro
Posty: 631
Rejestracja: śr 28 gru, 2005 18:44
Lokalizacja: się znamy?

Post autor: Gagarin »

King VERMIN! pisze:To akurat mi się średnio podoba. Motyw Scott=>Vamp sobie darowałem, ale obecny motyw? Not good Kojima-san :?
a mnie jak najbardziej :) Eva - śliczna kobieta i The Boss - budząca respekt kobieta... ciekawe jak to wygląda... już chyba z miejsca widać która jest jako seme XD
King VERMIN! pisze:Wszystkie jakie do tej pory były w - UWAGA - we wszystkich Metal Gearach
eee nie za dużo?
King VERMIN! pisze:HF Blade Grey Fox'a
*____* grrrrrr
King VERMIN! pisze:CQC
o w mordę, tego sie nie spodziewałem w Ac!d...
King VERMIN! pisze:Gra się robi trudna, jak wybierzesz poziom Extreme.
serio? tego bym się nie spodziewał ;)
King VERMIN! pisze:Walka z Metal Gearem: cholernie ciężko było IMHO. Tak to standardowa trudność jak w MGS2 powiedzmy.
Też nie lubiłem walk z Metalami, a zwłaszcza w MGS2 - były cholernie upierdliwe. Jeżeli porównujesz poziom trudności do MGS2 - to jak dla mnie, to to super łatwe nie jest :]
King VERMIN! pisze:Długo, jak na MGS :wink: Jakieś 12 godzin z hakiem.
to bardzo długo... jak na MGSa to wieczność XD
King VERMIN! pisze:Ac!d ti gra dla ludzi, którzy ukończyli WSZYSTKIE gry z serii MG
no właśnie ja ukończyłem wszystkie MGS, a nie MG... :] stąd:
King VERMIN! pisze:Gra działa na karty akcji, czyli mamy u dołu ekranu karty z broniami, ekwipunkiem itp i korzystamy z nich
to mnie cholernie zaskakuje ale i ciekawi (też cholernia)
King VERMIN! pisze:No tak, jeszcze zapomniałem napisać o muzyce: jest zajebista, z ręką na sercu muszę to stwierdzić, muzyka podczas alarmu daje niesamowitego powera ;) Na dokładkę zaś, Metal Gear Ac!d2:
czytasz w moich myślach - właśnie o to chciałem zapytać ^^
Gveir pisze:No cóż, nie każdemu musi się podobać, ale jest całkiem nieźle uzasadnione w zachowaniach postaci, a po drugie nikt nie powiedział, że wszyscy muszą być hetero :wink: IMO dodaje to postaciom różnorodności i charakteru, a całej grze realizmu w oddaniu bohaterów. No i ekspansja yuri cieszy ^^ Swoją drogą, wyjaśnione jest w końcu co działo się dalej z Evą, a to bardzo cieszy, tak samo jak wydarzenia które spowodowały, że Big Boss założył Outer Heaven, skąd wziął na to pieniądze, samą idee i bardzo wiele innych rzeczy. Jednym słowem - muszę kupić PSP
może ja jednak też przestane jeść przez miesiąc, zaoszczędzę całą wypłatę i może mi wystarczy na PSP XD
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

eee nie za dużo?
Mnóstwo. Ale za to masz wielki wybór... SOCOM, czy SAA? :D
*____* grrrrrr
Wiem, wiem. Przegięte, ale daje sporo frajdy ;)
o w mordę, tego sie nie spodziewałem w Ac!d...
Też nie, do tego technik jest całkiem sporo.
to bardzo długo... jak na MGSa to wieczność XD
Hmm... MGS3 był długi moim zdaniem (mi zajęło jakieś 15h)
może ja jednak też przestane jeść przez miesiąc, zaoszczędzę całą wypłatę i może mi wystarczy na PSP XD
Ac!d można traktować jako ciekawostkę, zaś PO to obowiązek, bo łączy się (baaardzo) z główną osią fabularną MGS... w końcu jest to brakujące ogniwo między MGS3 a MG. Swoją drogą, przecież możecie kupić sobie te PSP i je sprzedać jak skończycie :twisted: A ja? Hehe, mam znajomka-fana MGS'a, który sobie niebawem kupuję PO :twisted:

Swoją drogą, fajnie się teraz sprzedstawia oś fabularna:

MGS3, MGS: PO, MG1, MG2:SS, MGS1, MGS2:SoL, MGS4:GOTP

... jezu, jaka ta seria się wielka robi, do tego jeszcze przecież mamy MGS:GB, MGA i MGA2 :wink:
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Gagarin pisze:a mnie jak najbardziej :) Eva - śliczna kobieta i The Boss - budząca respekt kobieta... ciekawe jak to wygląda... już chyba z miejsca widać która jest jako seme XD
No nie wiem... Eva też potrafiła całkiem ładnie wokół palca owinąć, a i nie zawsze ten kto wygląda na budzącego respekt trzyma wodze :wink:
Gagarin pisze:eee nie za dużo?
Nie... bo używasz ich jako kart i nie targasz ze sobą, taki ładny ukłonik w stronę reszty serii i fanów.
Gagarin pisze:Też nie lubiłem walk z Metalami, a zwłaszcza w MGS2 - były cholernie upierdliwe. Jeżeli porównujesz poziom trudności do MGS2 - to jak dla mnie, to to super łatwe nie jest :]
MGS 2 był prościzna... Ale walka z Ray'ami była wredna, zwłaszcza od Hard wzwyż. MGS 3 jest już trudniejszy, można ładnie tam oberwać, ale bossowie zdali się jakoś mniej wymagający.
Gagarin pisze:to bardzo długo... jak na MGSa to wieczność XD
MGS 3 jest jeszcze dłuższy :P Jakieś 15 - 17 godzin jak się nie spieszysz. 2 też miała koło 10 godzin z kawałkiem.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

MGS 2 był prościzna... Ale walka z Ray'ami była wredna, zwłaszcza od Hard wzwyż. MGS 3 jest już trudniejszy, można ładnie tam oberwać, ale bossowie zdali się jakoś mniej wymagający.
Walka z Reyami na European Extreme - TO było dopiero upierdliwie. Ale przyznam, że walka z Shagohodem może nie było wymagająca, ale napewno efekciarska ;P Zaś z REX - bardzo fajna walka.

Gveir, grałeś w Ac!d?
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

King VERMIN! pisze:Walka z Reyami na European Extreme - TO było dopiero upierdliwie. Ale przyznam, że walka z Shagohodem może nie było wymagająca, ale napewno efekciarska ;P Zaś z REX - bardzo fajna walka.
Z Rey'ami też było efektownie, nie da się zaprzeczyć, ale na EX było koszmarnie po prostu, dwa dni się męczyłem, ale satysfakcji nie pobije nic :] Z Rex była najlepsza, czysta gra po prostu, mało takich walk jest niestety. Shagohod mnie zawiódł, głównie dlatego, że nie była to maszyna krocząca a walka zamieniała się w bieg i jazdę po okręgu.
King VERMIN! pisze:Gveir, grałeś w Ac!d?
Niedawno grałem u kumpla, niestety chwileczkę, tylko kilka walk stoczyłem, fabuły nie załapałem nic. Ale wystarczyło, żeby stwierdzić - 'Na Odyna! Muszę to posiąść!" :D
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Niedawno grałem u kumpla, niestety chwileczkę, tylko kilka walk stoczyłem, fabuły nie załapałem nic. Ale wystarczyło, żeby stwierdzić - 'Na Odyna! Muszę to posiąść!" :D
Wiem, że wszystkie części ukończyłeś, więc pewnie wkręci Ci się strasznie, ale w pewnym momencie gry doznasz szoku i - pardon - wk******a :D
Z Rey'ami też było efektownie, nie da się zaprzeczyć, ale na EX było koszmarnie po prostu, dwa dni się męczyłem, ale satysfakcji nie pobije nic :] Z Rex była najlepsza, czysta gra po prostu, mało takich walk jest niestety. Shagohod mnie zawiódł, głównie dlatego, że nie była to maszyna krocząca a walka zamieniała się w bieg i jazdę po okręgu.
Na EX każda walka jest upierdliwa, bo trzeba mieć wszystko obcykane co do milimetra. Rey mi się nie podobał dlatego, bo sama idea było do bani. Co to za broń przyszłości, jeżeli rozwaliliśmy ich 20 za jednym zamachem :D A taki MGS1, jeden REX starczył, a ile frajdy. Shagohod poza tą całą otoczką i efekciarstwem, też taki sobeie, inna sprawa, że nie walczyliśmy z całą maszyną, tylko z jej częścią :lol:
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

King VERMIN! pisze:Wiem, że wszystkie części ukończyłeś, więc pewnie wkręci Ci się strasznie, ale w pewnym momencie gry doznasz szoku i - pardon - wk******a :D
Nie kuś, bo zaraz się dobiorę do scenariusza na Wiki :P Już paru rzeczy się domyślam, ale czekam na pogranie, bo MGS to MGS i fabułę znać trzeba.
King VERMIN! pisze:Na EX każda walka jest upierdliwa, bo trzeba mieć wszystko obcykane co do milimetra. Rey mi się nie podobał dlatego, bo sama idea było do bani. Co to za broń przyszłości, jeżeli rozwaliliśmy ich 20 za jednym zamachem :D A taki MGS1, jeden REX starczył, a ile frajdy. Shagohod poza tą całą otoczką i efekciarstwem, też taki sobeie, inna sprawa, że nie walczyliśmy z całą maszyną, tylko z jej częścią :lol:
Walcząc z Solidus'em myślałem że pada rozniosę, wymaga to na EX takiej koncentracji że szlag trafia, Harrier też jest mocno upierdliwy. Rex był jeden, ale za to jak wytrzymały, że aż się miło do niego wali. Starczał za kilka Rey'ów z powodzeniem. Shagohod właśnie tracił na tym, że nie był kroczącym pojazdem i nie dało się z nim takiej tradycyjnej walki nawiązać, ale pościg był bardzo efektowny :]
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

bo MGS to MGS i fabułę znać trzeba.
Nie MGS, tylko MGA ;) Tylko jak pisałem wcześniej - nie reżyserował tego Kojima, co ewidentnie czuć. Ale przynajmniej reszta załogi została (Jak Yoji Shinkawa, który zaprojektował nowego Metal Gear'a - jako bonus dodam, że jest największym Metalem jak dotąd :D)
Walcząc z Solidus'em myślałem że pada rozniosę, wymaga to na EX takiej koncentracji że szlag trafia, Harrier też jest mocno upierdliwy. Rex był jeden, ale za to jak wytrzymały, że aż się miło do niego wali. Starczał za kilka Rey'ów z powodzeniem. Shagohod właśnie tracił na tym, że nie był kroczącym pojazdem i nie dało się z nim takiej tradycyjnej walki nawiązać, ale pościg był bardzo efektowny :]
Taaaaa... a jak Cię dusił na EX? Oszaleć można, a palce doznawały potężnej kontuzji. W końcu trza było wciskać jak opętany trójkąt przez półtora minuty (sic!!), a sama walka z nim polegała na tym, że facet wykonywał jakieś 100 ciosów i ani jeden nie mógł w nas wejść ;) Harrier też był upierdliwy w momencie kiedy strzelał z działek pociskami. Ale EX jest dla psycholi, nie? :D
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

King VERMIN! pisze:Nie MGS, tylko MGA ;)
Oj, każdy wie o co chodzi :P
King VERMIN! pisze:jest największym Metalem jak dotąd
Hmm, hmm... Nie o wielkość chodzi, tylko o sam design, to jest najważniejsze ^^
King VERMIN! pisze:Taaaaa... a jak Cię dusił na EX? Oszaleć można, a palce doznawały potężnej kontuzji. W końcu trza było wciskać jak opętany trójkąt przez półtora minuty (sic!!), a sama walka z nim polegała na tym, że facet wykonywał jakieś 100 ciosów i ani jeden nie mógł w nas wejść ;) Harrier też był upierdliwy w momencie kiedy strzelał z działek pociskami.
O torturach w MGS na najwyższym poziomie i duszeniu w MGS2 wolałbym zapomnieć... Prawie pada zamordowałem, trzeba go było rozebrać i poprawić ułożenie przycisku. A teraz jeszcze God Of War zadziałał podobnie, przynosząc wspomnienia... Walka z Solidus'em była właśnie koszmarna pod tym względem, że nie można było popełnić najmniejszego błędu, starczyło praktycznie dostać raz i po zabawie, zamęczyłby wtedy od razu. Co było szczególnie irytujące kiedy zaczynał popylać na dopalaczu zygzakiem przez całą arenę...
King VERMIN! pisze:Ale EX jest dla psycholi, nie? :D
Ba, a jak ^^ Jest i to zdecydowanie, ale jaka potem jest satysfakcja! :D
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Hmm, hmm... Nie o wielkość chodzi, tylko o sam design, to jest najważniejsze ^^
Hmm... wygląda jak Jehuty którego odwiedził X-Zibit :D
A teraz jeszcze God Of War zadziałał podobnie, przynosząc wspomnienia...
Błuahaha, czyżby chodziło o walkę z... Kratosami? :D
Ba, a jak ^^ Jest i to zdecydowanie, ale jaka potem jest satysfakcja!
Jest. Do tego postanowienie: NIGDY WIĘCEJ. Później siada się na Hard i: "Ojezu, jakie to banalnie proste" ;)
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

King VERMIN! pisze:Hmm... wygląda jak Jehuty którego odwiedził X-Zibit :D
Bleee :P Właśnie sprawdziłem jego wygląd w necie... co za paskudztwo :/ Najbrzydszy MG w historii...
King VERMIN! pisze:Błuahaha, czyżby chodziło o walkę z... Kratosami? :D
Nie tylko, Minotaury też były chwilami denerwujące, zwłaszcza na God, jak trzeba było każdego dobijać wykończeniem, żeby zdobyć zdrowie... A na Kratosów był sposób - Artemis Blade i jazda w kółeczko, było z nimi źle wtedy ale palec bolał, to samo z Aresem w finale :]
King VERMIN! pisze:Jest. Do tego postanowienie: NIGDY WIĘCEJ. Później siada się na Hard i: "Ojezu, jakie to banalnie proste" ;)
Dokładnie, większość gier na dodatek wydaje się potem niezmiernie łatwa, a i tak został mi na tyle wielki uraz, że powyżej Normal MGS2 już nie włączam, a MGS3 wydaje się już zupełnie banalnie prosty po tym ^^ I tak zauważyłem... że co kolejny MGS to poziom trudności lekko spada, oj spada niestety...
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
King VERMIN!
Cactuar
Cactuar
Posty: 479
Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43

Post autor: King VERMIN! »

Nie tylko, Minotaury też były chwilami denerwujące, zwłaszcza na God, jak trzeba było każdego dobijać wykończeniem, żeby zdobyć zdrowie... A na Kratosów był sposób - Artemis Blade i jazda w kółeczko, było z nimi źle wtedy ale palec bolał, to samo z Aresem w finale :]


[ot] Taaa... GoW to jedna z tych gier które jak ukończysz na najwyższym poziomie trudności masz nie tylko dziką satysfakcję, ale i również mnóstwo stuffu od twórców! Szkoda, że nie ma tak w większości gier. Filmik o tym co stało się z Kronosem jest bezcenny ;) [/ot]
I tak zauważyłem... że co kolejny MGS to poziom trudności lekko spada, oj spada niestety...
Spada. Jest to spowodowane tym, że w MGS3 najzwyczajniej w świecie kule wystrzelone przez przeciwników zadają śmieszne dmg :? Zresztą, porównaj sobie EX w MGS2 i EX w MGS3...

Jak już o MGS3 mowa: wiecie, że w MGS3 jest wzmianka o zbrodni katyńskiej?
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

King VERMIN! pisze:[ot] Taaa... GoW to jedna z tych gier które jak ukończysz na najwyższym poziomie trudności masz nie tylko dziką satysfakcję, ale i również mnóstwo stuffu od twórców! Szkoda, że nie ma tak w większości gier. Filmik o tym co stało się z Kronosem jest bezcenny ;) [/ot]
Ooo tak, zdecydowanie, zdecydowanie - ilość dodatków jest wyjątkowo ciesząca oko i naprawdę przyjemna. Jest ich naprawdę sporo, chociaż i tak nie tak wiele jak w przypadku Chronicles Of Riddick - Escape From Butcher Bay, tam to dopiero bonusy szły w tony :]
King VERMIN! pisze:Spada. Jest to spowodowane tym, że w MGS3 najzwyczajniej w świecie kule wystrzelone przez przeciwników zadają śmieszne dmg :? Zresztą, porównaj sobie EX w MGS2 i EX w MGS3...
Właśnie - obrażenia dostaje się znacznie mniejsze, niby chyba system urazów miał to zrekompensować i zbalansować, ale w praktyce wyszło na to, że gra się znacznie łatwiej. No i jakby łatwiej było wszystkich uciszyć na planszy. Przykład - początek gry, wchodzę na polankę, wyjmuję The Patriot, walę w głowę jeden strzał pierwszemu żołnierzowi, drugiemu to samo, włażę w trawę - robię to samo, czwarty nawet się nie spostrzegł kiedy oberwał. I nic, zero alarmu. I tak przez całą grę można, a brak celownika laserowego w niczym mi nie przeszkadzał. EX z MGS3 jest o klasę prostszy po prostu niestety, to już nie to wyzwanie co poprzednio.
King VERMIN! pisze:Jak już o MGS3 mowa: wiecie, że w MGS3 jest wzmianka o zbrodni katyńskiej?
Coś tam było, ale już nie pamiętam w rozmowie z kim i gdzie, ale było. Byłem tym potężnie zaskoczony za pierwszym razem :]
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne gatunki gier”