Metal Gear Solid
Moderator: Moderatorzy
Chyba jeszcze wiele, wiele razy trzeba to będzie napisać, king, oj wiele. Bo ludzie sobie patrzą i myślą "Gadają jakieś pierdoły bez sensu, ładu i składu, nie wiem o co chodzi, to przewinę to nudziarstwo". A niewielu pomyślało, że MGS2 był pod względem ważności Snake'a w fabule taki sam jak inne części. Bo tu po prostu chodzi o wpływ, jaki Snake miał na życie innych ludzi, to kim był np. dla Raiden'a i o pokazanie go jako już człowieka nieco zmęczonego, ale wciąż legendę. Dokładnie było to widać w chwili, kiedy wręczał Raiden'owi jego broń i ekwipunek w MG Arsenal - krótkie ujęcia stojącego Snake'a. Wciąż on sam, starszy, zmęczony - co miało nam uświadomić zapodanie niedoświadczonego młodzika (oj, nie do końca, Jack The Ripper wcale nie był taki niedoświadczony ), naiwnego i nieco prostolinijnego, w porównaniu ze starszym, zmęczonym, cynicznym chwilami Snake'iem, który jednak walczy dalej. A fabuła, zwłaszcza rozmowy z Rose, miały to jeszcze bardziej podkreślić. Więc Final.... z powrotem do grania w MGS2, nie wciskając nawet na chwilę przewijania dialogów i scenek - wtedy nie dość, że będziesz mógł powiedzieć coś o fabule znając ją, to i przestaniesz na nią psioczyć
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Ale przyznasz że troszeczkę za dużo tych dialogów było .Szczególnie pod koniec gry kiedy to ta siostra Otacona wyszła z szafki wtedy zaczął się horror.Ale będę musiał jeszcze raz przejść ponieważ to było dość dawno od kąd MGS2 przechodziłem.Pytanie tylko czemu w każdym MGSie ktoś musi narobić w spodnie?
Nie, nie było - wierz mi, nie było Nie widziałeś jeszcze chyba przegadanej gry, MGS2 nią nie jest...Final pisze:Ale przyznasz że troszeczkę za dużo tych dialogów było .
Dla jaj? Żeby podkreślić, że nie jest super odważny, czy potrafi zabijać? Domyślności trochę To japońska gra, wszystko jest nieco specyficzne, ale ma sens...Pytanie tylko czemu w każdym MGS'ie ktoś musi narobić w spodnie?
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
- King VERMIN!
- Cactuar
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
Umówmy się, że fabuła spowodowała, że było tyle dialogów. Przyznam też jak zwykle Gveirowi rację - nie widziałeś jeszcze przegadanej gry :DFinal pisze:Ale przyznasz że troszeczkę za dużo tych dialogów było
To może się na Splinter Cella przeżuć...? Tam w ogóle nie gadają..Szczególnie pod koniec gry kiedy to ta siostra Otacona wyszła z szafki wtedy zaczął się horror.
Nawiązanie do części pierwszej.Pytanie tylko czemu w każdym MGSie ktoś musi narobić w spodnie?
Właśnie - ta gra żyje własnym życiem (albo Kojima ma własny świat ), ale właśnie w bardzo wielu jej miejscach jej czar, dowcip i klimat polegają na często niesamowicie zaskakujących autoreferencjach i mrugnięciach okiem do gracza. Np. Raiden ze Snake'iem na końcu w Arsenal'u i powalający tekst o Infinite Ammo i wskazanie palcem na bandanę, co na dodatek odpowiedziało, które zakończenie MGS na PSX'a było prawdziwe. I na tym polega cała seriaking VERMIN! pisze:Nawiązanie do części pierwszej.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
- King VERMIN!
- Cactuar
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
No wiesz, ale jak zagrałeś w to kilka lat temu i wiedziałeś o co chodzi, to nie musiałeś czekać do tego trailera, żeby wiedzieć co naprawdę wydarzyło się w MGSFakt, fakt, pokazuję które zakończenie było prawdziwe, zresztą widać Meryl na trailerze do MGS4
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Kiedyś szalałem za MGS'em 1 ale doszedłem tylko do więzienią bo gra mi się w tym miejscu zawieszała.Drugi raz to psx mi się zepsuł i teraz nie mam na czym grać w Metala .Kiedy dostałem ps2 to także musiałem zakupić MGS' 2 by zobaczyć czy dorównuje poprzedniej części.Dla mnie nie ma mowy(po za gorszą grafiką MGS 1 jest lepszy ).Ale za to MGS 3 przewyższa wszystkie części .Taka u mnie filozofia, teraz zostaje mi ocenienie MGS 4 na ps3( o ilę dostanę :D).No Splinter Cell był dla mnie zbyt nudną grą(czyt. gorszą od MGS'a).
- King VERMIN!
- Cactuar
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
Dobra nie chcę już się kłócić.Wypowiem to co mam na myśli.Po pierwsze zdanie
Cofam to co powiedziałem .Zacząłem grać w MGS'a 2 i o dziwno po przypomnieniu hstoryjki okazał się być lepszy od MGS'a 1.Ponieważ ma 2x lepszą grafikę, więcej bronii, możliwość dwóch bohaterów, więcej plansz, zabawniejsza, lepsza historia, bardziej trudna.Co gorsze od MGS'a 1??? więcej gadania, gorsi bohaterowie .Dla mnie nie ma mowy(po za gorszą grafiką MGS 1 jest lepszy)
Ponieważ ma jeszcze lepsze możliwości takie jak: najlepsza historia, więcej broni, ciekawsza, mniej gadania, więcej skradania, możliwości dżungi-->mam na myśli że lepiej się czuje w buszu niż na statku.Większa przestrzeń, czadowi bohaterowie, większe mozliwości w zabijaniu, zmiana stroju, bossowie.Co złe?? kamera.Ale za to MGS 3 przewyższa wszystkie części
No właśnie taka ze MGSy wychodzą coraz lepiej z zbiegiem lat(w przypadku Residentów tak nie jest).Także filozofia w tym że u mnie tak wyglądają MGS'y(czyli w takim punkcie widzenia).Taka u mnie filozofiaTzn? Jaka?
IMO pierwszy MGS jest najlepszy w całej serii, nie tylko z tego powodu, że był pierwszy, ale także dlatego że fabuła w nim pokazana jest w porównaniu do innych części prosta, ale przedstawiona bardzo, bardzo dobrze, gra była doskonale wyważona w sprawach walki i historii. Jak na tak króciutką zawierała w sobie idealne proporcje wszelkich składników. MGS2 nie był już taki spójny, ale też był świetny. MGS3 z kolei jest praktycznie na tym samym poziomie co MGS. Dzięki wspaniałym bohaterom i fabule, która idealnie, po prostu idealnie łączy wszystkie części jakie do tej pory wyszły. No i oczywiście wszelkie rozwiązania techniczne i rozwijające gameplay idą mu na plus.Final pisze:Cofam to co powiedziałem .Zacząłem grać w MGS'a 2 i o dziwno po przypomnieniu hstoryjki okazał się być lepszy od MGS'a 1.Ponieważ ma 2x lepszą grafikę, więcej bronii, możliwość dwóch bohaterów, więcej plansz, zabawniejsza, lepsza historia, bardziej trudna.Co gorsze od MGS'a 1??? więcej gadania, gorsi bohaterowie .
Patrz wyżej Kamera - nabądź Subsistence, tam kamera będzie ok. Ja już jestem całkiem blisko tego celu.Final pisze:Ponieważ ma jeszcze lepsze możliwości takie jak: najlepsza historia, więcej broni, ciekawsza, mniej gadania, więcej skradania, możliwości dżungi-->mam na myśli że lepiej się czuje w buszu niż na statku.Większa przestrzeń, czadowi bohaterowie, większe mozliwości w zabijaniu, zmiana stroju, bossowie.Co złe?? kamera.
Niekoniecznie. MGS2 odstaje od pierwszego i trzeciego, co jednak nie znaczy, że jest gorszy. Gra gorsza graficznie i uboższa technicznie nie musi być gorsza, ba - bardzo często jest lepsza od sequel'i.Final pisze:No właśnie taka ze MGSy wychodzą coraz lepiej z zbiegiem lat(w przypadku Residentów tak nie jest).Także filozofia w tym że u mnie tak wyglądają MGS'y(czyli w takim punkcie widzenia).
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
No jak czytałem w PE to MGS 3 Subsistence dostało ocenę 10 .Rzadko kiedy ktoś daje ocenę 10 więc szok że jest jeszcze gra która warta jest przejścia.Jeden drobny szczegół jest w tym MGS'ie a mianowicie muzyka na 9-->to jest jedyny błąd podejrzewam w tej grze a w PE troszeczkę przegieli w minusach że pół roku czekania(co prawda to prawda ale to nie żaden minus, kiedy ktoś bedzie czytał np. za parę lat.Ale nasówa mi się tutaj pytanie, czym różni się ten MGS od starej trójki oprócz kamery???Wybaczcie pytanie ale jakoś mnie to kręci .Więc Gvier każdy tą grę bedzie chciał przejśc nawet ja :DPatrz wyżej Kamera - nabądź Subsistence, tam kamera będzie ok. Ja już jestem całkiem blisko tego celu.
Zwłaszcza, że to w sumie reedycja gry sprzed roku właściwie. To tylko podkreśla jeszcze klasę gry.Final pisze:Rzadko kiedy ktoś daje ocenę 10 więc szok że jest jeszcze gra która warta jest przejścia.
Nie przegięli - wszystko to co jest w Subsistence mogło być od razu. Nawet kamera. O tym nawet Kojima mówił. Minus jak pas startowy.Final pisze:PE troszeczkę przegieli w minusach że pół roku czekania(co prawda to prawda ale to nie żaden minus, kiedy ktoś bedzie czytał np. za parę lat
Dwie dodatkowe płyty. Tylko z dodatkami, artami, wywiadami, materiałami bonusowymi, trybem on-line, filmem zmontowanych ze scenek z gry, dwoma pierwszymi MGS i kilkoma innymi rzeczami. Sama gra ma poprawione drobne bugi i usterki i dodaną kamerę.Ale nasówa mi się tutaj pytanie, czym różni się ten MGS od starej trójki oprócz kamery???Wybaczcie pytanie ale jakoś mnie to kręci
No, właśnie uniknąłeś najazdu inkwizycjiFinal pisze:Więc Gvier każdy tą grę bedzie chciał przejśc nawet ja :D
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...