Tekken
Moderator: Moderatorzy
...wzmianka o grze online w temacie o SC przypomniala mi, ze mialam tu napisać 3 grosze o T5:DR^^"
Gra ogolnie jest miła przystawka czekajac na T6...tylko oby, nie bylo tak jak z TTT - gra genialna...a jej prawowity następca...no cóż...
Lily, Dragunov...zawsze mile urozmaicenie...pełna swoboda w trenowaniu postaci...w koncu trzeba zaszpanowac przed przeciwnikiem w online, ilez sie to wygrało pojedynkow;d
Coz wiecej dodać, T5 jak wiadomo jest genialne, dodajmy do tego możliwosc walki online i nie trzeba nikogo zachecać do sięgnięcia po gre;p
(W PSStore mozna gre kupić za 79 zł...ze swojej str. polecam Allegro, gdzie mozna legalnie kupic gre za ok. 30 zł)
Gra ogolnie jest miła przystawka czekajac na T6...tylko oby, nie bylo tak jak z TTT - gra genialna...a jej prawowity następca...no cóż...
Lily, Dragunov...zawsze mile urozmaicenie...pełna swoboda w trenowaniu postaci...w koncu trzeba zaszpanowac przed przeciwnikiem w online, ilez sie to wygrało pojedynkow;d
Coz wiecej dodać, T5 jak wiadomo jest genialne, dodajmy do tego możliwosc walki online i nie trzeba nikogo zachecać do sięgnięcia po gre;p
(W PSStore mozna gre kupić za 79 zł...ze swojej str. polecam Allegro, gdzie mozna legalnie kupic gre za ok. 30 zł)
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Popatrzyłem na trailer T6 z PSS i jakoś tak stwierdzam że chyba i tego Tekkena nie ominie klątwa pierwszej części na nową generację sprzętu zapoczątkowana przez 4 -_-" Bob - im dalej w las, tym większe mam WTF?!. Styl walki ma fajny i bardzo efektowny. Karl - cholera, brakowało tylko pseudo-bisha w zbroi... 'Córka' Boskonovicha - latanie, piły z rąk i odpadająca głowa wykorzystywana w combosach - DO NOT WANT! Do tego możliwość używania broni palnej w dodatkowym trybie chodzonej nawalanki - porażka. I co ma znaczyć ten wielki robot? Finałowy boss to już szczyt wszystkiego - True Ogre i Jinpachi przy nim to małe pikusie wymyślone na małej, bardzo małej fazie... Do tego oczojebne kolorki i kiepskie nowe stroje. Podejrzewam, że o ile system walki zapowiadany jako rozwinięcie tego z piątki będzie świetny (...ale psuty przez Bounce i power up przy niskim poziomie życia), to wygląd i 'nowości' będą wpływały bardzo negatywnie na samą przyjemność z gry. Leo i Zafina - fajne postacie, ulizany Hiszpan też przejdzie, ale reszta to porażka... Swoja drogą, od Tekkena 3 nie udało się wprowadzić do serii jakiegoś naprawdę świetnego, nowego wojownika - Dragunov i Lili się zaaklimatyzowali, ale to jeszcze nie to... Debiut na miarę Bryan'a by się konkretnie przydał dla zdrowotności serii.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Gveir - nie patrz na nowego Tekkena w tak negatywnym świetle. Co do nowych postaci - oprócz Boba, który wygląda, jakby mama mu kupiła dożywotni karnet w MacDaju, jest całkiem oke. Miguel konkretnie bije, Zafina zawodowo się wije (jej styl walki daje radę!), Leo też w miarę wpasowuje się w serię. Co do córki Boskiego, to ja ją traktuję jak Kangura i Pandę/Kumę - jako żart programistów, takie "oko" puszczone w naszą stronę. Jak ktoś chce nią grać - proszę bardzo, ja zostaję przy Lawie:).
A co do samego systemu - nie mam nic przeciwko Bounce i Power Up. Na pro nigdy nie grałem, Tekken to u mnie w domu "rozrywacz towarzystwa", zapuszczany, gdy zbierze się chalastra i nie chce już grać w PES-a. Dzięki Power Up wyrownane zostaną szansę między mną, mającym do czynienia z grą na co dzień, a resztą towarzystwa, napierdzielającymi w knefle zaawansowaną techniką "jak popadnie". Za to dzięki Boounce'owi win ratio dalej będzie utrzymane na moją kożyść .
Moi znajomi, bawiący się w Tekkena na poważnie, już od pierwszych filmów z YouTube'a wieszają na niej psy. Mi to tam wisi - dla mnie liczy się miód płynący z gry, a nie to, że postać X nie ma po ciosie d/p+2,1 żadnego opóźnienia... ram w gry po to,żeby się przy niej bawić, a TK6 na pewno masę zabawy pod moją strzechę przyniesie.
A co do samego systemu - nie mam nic przeciwko Bounce i Power Up. Na pro nigdy nie grałem, Tekken to u mnie w domu "rozrywacz towarzystwa", zapuszczany, gdy zbierze się chalastra i nie chce już grać w PES-a. Dzięki Power Up wyrownane zostaną szansę między mną, mającym do czynienia z grą na co dzień, a resztą towarzystwa, napierdzielającymi w knefle zaawansowaną techniką "jak popadnie". Za to dzięki Boounce'owi win ratio dalej będzie utrzymane na moją kożyść .
Moi znajomi, bawiący się w Tekkena na poważnie, już od pierwszych filmów z YouTube'a wieszają na niej psy. Mi to tam wisi - dla mnie liczy się miód płynący z gry, a nie to, że postać X nie ma po ciosie d/p+2,1 żadnego opóźnienia... ram w gry po to,żeby się przy niej bawić, a TK6 na pewno masę zabawy pod moją strzechę przyniesie.
Teksty w podpisach zazwyczaj trącą sztampą.
Co do tego nie mam uwag akurat. Zafina ma fajny styl i będzie kolejną denerwującą postacią trzymającą się przy ziemi, na którą trzeba będzie opracować sposoby, Leo z wyglądu i stylu jest też ok, a potężne pojedyncze szlagi Miguela cieszą oczy - tak jak i całkiem fajnie wyglądające pozy.qfas pisze:Co do nowych postaci - oprócz Boba, który wygląda, jakby mama mu kupiła dożywotni karnet w MacDaju, jest całkiem oke.
IMO jak zwykle w taką postać wpakowane jest dużo pracy i wymyślania - a designerzy mogliby w tym czasie zrobić coś znacznie bardziej konstruktywnego, to mnie zawsze wnerwiało w Tekkenie...qfas pisze:Co do córki Boskiego, to ja ją traktuję jak Kangura i Pandę/Kumę - jako żart programistów, takie "oko" puszczone w naszą stronę.
No właśnie, ja z kolei jak tylko pamiętam z kuzynem grałem tak, aby jak najlepiej technicznie opanować grę i swoje ulubione postacie ;] Graczem pro, ani nawet bardzo dobrym nie jestem, ale akurat wolę wyważone podejście do systemu gry - co zawsze cechowało Tekkena... Uwielbiam juggle, ale Bounce jest totalną przesadą - byle leszcz będzie mógł teraz sadzić serie koszące 3/4 życia, kiedy za dawnych czasów siedziało się w practice pół dnia, kombinując nowe serie. A przeciwnikiem Power Up byłem od zawsze, od czasów kiedy zaczęło się pojawiać w mordobiciach 2D już. Tu będzie pod koniec paska życia, czyli najgorsze IMO rozwiązanie - jaka to była satysfakcja, kiedy udało się celnym d+2 zrobić counter na tego co miał pełno życia i wyjść z tego wygrywając rundę jedną z akcji trzymanych w pogotowiu na takie sytuacje... To rozbija balans gry. Ale każdy gra tak jak lubi i nie ma co się kłócić. Mam tylko nadzieję, że przynajmniej Power Up da się wyłączyć w menu, tak jak Guard Damage.qfas pisze:A co do samego systemu - nie mam nic przeciwko Bounce i Power Up. Na pro nigdy nie grałem, Tekken to u mnie w domu "rozrywacz towarzystwa", zapuszczany, gdy zbierze się chalastra i nie chce już grać w PES-a.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Wygląda trochę na upgradeowany T5 więc może nie jest tak źle. Dragunov i Lili przyjęły się wg mnie, a przynajmniej w moim rejonie. Kumpel upodobał sobie brutalność Dragunova, ja zabójcze kopniaki Lili.
Kiedyś grałem bardziej pro teraz Tekken służy bardziej jako rozrywka, ale i tak mało gram bo ludzie ze mną nie chcą za często...
Co do nowych opcji, cóż, zobaczymy jak sprawdzi się w praniu. Ale po sceptycznym "fuj" zaczynam się bardzo powoli przekonywać do T6.
Kiedyś grałem bardziej pro teraz Tekken służy bardziej jako rozrywka, ale i tak mało gram bo ludzie ze mną nie chcą za często...
Co do nowych opcji, cóż, zobaczymy jak sprawdzi się w praniu. Ale po sceptycznym "fuj" zaczynam się bardzo powoli przekonywać do T6.
This post is... hay definition.
Mnie tam nawet T6 sie podoba. No ale w koncu jestem fanem tej serii wiec u mnie kazdy Tekken wypada swietnie. Tylko denerwuje mnie dluzsza nieobecnosc Devila Kazuya. Ostatni raz mozna go bylo podziwiac w akcji przy okazji Tekken Tag Tournament. Dlaczego panowie z Bandai Namco nie umiescili go w najnowszej odslonie? Przy Devilu Kazui nawet Devil Jin wymieka. No ale do tematu. Mnie w Lili i Zafinie bardziej niz sam styl walki podoba sie sam wyglad tychze wojowniczek. Przyznacie ze w Tekkenach(od 4 czesci) przedstawicielki plci pieknej sa niczego sobie. Szczegolnie Asuka, Christie i Lili. Alisa z T6 w sumie tez daje rade.
There is no spoon...
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Mnie tam Tekkeny ogólnie nie podniecają. Sztywne to takie i postacie imo bezpłciowe... No ok, pani drewienko i kangurzyca (kangur) z Kubusia Puchatka to ciekawe rozwiązanie. Tekken Tag się kurzy od lat. Na ekranie tv zbyt mnie irytuje. Jedyny Tekken jaki mnie przekonuje to na PSP. Może z braku innych nawalanek na ta konsolę. Poza tym gra się przyjemnie i to, co razi na PS2, nie jest tak bardzo irytujące na mini ekranie.
Ogólnie, to brak mi tej lekkości w walce, jak przy SC czy DoA.
Poza zmianami w grafice, z Tekkena na Tekken nie widzę jakiś szczególnych zmian. Jak grało się sztywno, tak dalej się tak gra. Ogólnie - gra do kurzenia się, jak Virtua Fighter...
Ogólnie, to brak mi tej lekkości w walce, jak przy SC czy DoA.
Poza zmianami w grafice, z Tekkena na Tekken nie widzę jakiś szczególnych zmian. Jak grało się sztywno, tak dalej się tak gra. Ogólnie - gra do kurzenia się, jak Virtua Fighter...
Dla mnie wprost przeciwnie. Tekken to jedyna bijatyka która według mnie jest dynamiczna, a zarazem bardzo grywalna. Historia każdej postaci może i nie jest jakoś wybitnie złożona fabularnie, ale za to ciekawie przedstawiona. Dla mnie czysta przyjemność kończy się na pewnym poziomie zaawansowania zawodnika. Jak wiadomo granie w zaciszu domu wraz z kolegami bardzo się różni od tego hardcorowego łamania palców na Turniejach.Go Go Yubari pisze:Mnie tam Tekkeny ogólnie nie podniecają. Sztywne to takie i postacie imo bezpłciowe...
A nie zapomniałaś o Gonie z T3?Go Go Yubari pisze:No ok, pani drewienko i kangurzyca (kangur) z Kubusia Puchatka to ciekawe rozwiązanie.
T.Tag to lekka odskocznia od pospolitego tekkena. Szczególnie rażą mnie końcówki po przejściu gry(kto grał ten wie).Go Go Yubari pisze:Tekken Tag się kurzy od lat
Graficznie prezentuje się znakomicie, lecz wraz z grafiką przychodzą rażące bugi których nie powinien dopuścić się żaden Developer - mówię tu np. o rozwalającym podłożu w T5.Go Go Yubari pisze:Poza zmianami w grafice, z Tekkena na Tekken nie widzę jakiś szczególnych zmian.
Mi się seria Tekken w ogóle nie podoba. Po grze w SC3 Tekken wydaje mi się sztywny, monotonny, a nawet prostacki ( gra przypominała mi tępą nawalankę, nawet postacie są jakieś takie...mało urozmaicone). Jedyny plus, jaki widzę w tej serii to muzyka. Przez jeden dzień miałem na spółkę z bratem T5, postanowiliśmy przetestować, lecz po rozegraniu sześciu walk byliśmy zgodni - gra nie podobała się nam ani trochę. Pamiętam jeszcze T3 z zamierzchłych czasów, tamta odsłona też mi nie przypadłą do gustu, po prostu z bijatyk uznaję tylko GG i SC, tak już mam.
Wybacz mu Panie bo nie wie co czyni. Wydaje mi się, że dostałeś panie kolego w łapy grę techniczną z bratem i nie podołaliście. SC i GG(jak bardzo uwielbiam tą drugą) mają to do siebie, że są okrutnie masherskie. Jak w SC(>1) na dłuższą metę nie ma znaczenia co potrafisz, wystarczy klepać tak w GGXX umiejętności i taktyka działają tylko na korzyść(np sprowokować do wykorzystania bursta by potem wyklepać combo na 25 hitów, wyrzucające ofiarę poza ekran i przechwycić spadającego superem), tak w Tekkenie, zapewniam was, dorwalibyście osobę potrafiącą grać to ręka, noga, mózg na ścianie.
Seria T jest ogólnie jedną z najbardziej technicznych i dopracowanych bijatyk, a po rozegraniu sześciu walk mogliście liznąć ledwie 6 postaci, gdzie każdą gra się inaczej.
Tekken wymaga po prostu nauki gry.
Takowo rzeczę ja.
(obijanie mord w bijatykach od 1989r.)
Seria T jest ogólnie jedną z najbardziej technicznych i dopracowanych bijatyk, a po rozegraniu sześciu walk mogliście liznąć ledwie 6 postaci, gdzie każdą gra się inaczej.
Tekken wymaga po prostu nauki gry.
Takowo rzeczę ja.
(obijanie mord w bijatykach od 1989r.)
This post is... hay definition.
Wiesz, grałem na turniejach, z różnymi ludźmi, online czy offline, w zdecydowanej większości przypadków nie ma różnicy. Byłem świadkiem turniejów wygrywanych przez button masherów, SC nie jest grą techniczną w żaden sposób.
Oczywiście można próbować, ale gra wydaje się być stworzona dla ludzi nie lubiących się uczyć grać, a robiących efektowne kombinacje. I tak, grałem w tą serię od Soul Edge'a gdzie wraz z pierwszym SC była świetna. Potem ulegała już tylko degradacji i upośledzeniu.
Oczywiście można próbować, ale gra wydaje się być stworzona dla ludzi nie lubiących się uczyć grać, a robiących efektowne kombinacje. I tak, grałem w tą serię od Soul Edge'a gdzie wraz z pierwszym SC była świetna. Potem ulegała już tylko degradacji i upośledzeniu.
This post is... hay definition.