Wreszcie pojawiło się Naruto Shippuuden = koniec zapychaczy. Kreska wydaje się być lepsza - i to nie tylko za sprawą nowego designu, między innymi twarze na kadrach są bardziej dopracowane - wcześniejsza niedbałość rzucała się jednak w oczy. Znacznej poprawie uległy głosy - o ile z tego powodu chciałam kiedyś *zadźgać* głównego bohatera, teraz zaczynają mi się podobać, zrezygnowano z głupich pisków i półgodzinnego wykrzykiwania ( wrzaski, nie zaprzeczę, są, lecz w mniejszyh ilościach, nie irytują tak bardzo) *__*; Trudno mi dokładniej wspomnieć o treści - prawdopodobnie będzie się trzymać ściśle mangi, wielkich odstępstw nie zauważyłam, zresztą zauważyć nie mogłam, oglądałam rawa i jedynie przypominałam sobie, o co chodzi xD
Swoją drogą dziwny początek,
Kod: Zaznacz cały
od razu zaprezentowali nam scenę spotkania pana S., w wersji animcowej wygląda ghaaaayowato, to fakt, ale jakoś sprawił lepsze wrażenie, niż w mandze. XD Teraz czekają odcinki służące zaprezentowaniu kolejnych, lub nowych postaci...czekam, aż Sasori, Deidara(mający zadziwiająco męski głos jak na zniewieścialca) i reszta Akatsuki rozwiną skrzydła x3
Ending dziwnie nawiązuje do SasuNaru... o_O
Nie powiem, że zmiany są rewolucyjne - to nadal Naruto, jednak w trochę milszej oprawie :]
Chyba znowu zabiorę się za oglądanie.
O wersji PL wspominać nie będę, wiadomo dlaczego :]
Głos Sasuke zabił mnie na miejscu XDDDDDD
...a z Iruki zrobili raz kobietę, też świetnie :]
Ostatnie odcinki Death Note trzymają klasę, nawet Raito wygląda słodko - ale do czasu. Nie mam pojęcia, czy twórcy świadomie wprowadzają sceny, w których L reaguje na widok Raito dość...ciekawie Kto widział, może wie, o co chodzi.
Miejmy nadzieję, że seria będzie miała trochę więcej, niż 37 odcinków, jak głoszą plotki. Jeśli to prawda, połowa serii już za nami o_O