![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ergo Proxy - wszędzie tu lecą zachwyty
![n :P](./images/smilies/003.gif)
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Moderator: Moderatorzy
Serial telewizyjny, od pewnego momentu, całkowicie rozmija się z mangą. To nie OVA ma szybsze tempo, po prostu wiele ciekawszych rzeczy czeka na "sfilmowanie", a więc sporo elementów z serii TV wypadnie z fabuły.king VERMIN! pisze:Nie czytałem mangi, ale muszę powiedzieć, że akcja w porównaniu do anime jest baaaardzo szybka.
Cóż, to co jest i tak nie jest złe, chociaż racja, do tej pory nie ma w Ultimate czegoś choćby dorównującego temu kawałkowi z samego końca, podczas walki Alucarda z Incognito. No miodzio po prostu ^^Ivy pisze:Brakuje mi tylko genialnego OST-a z Hellsinga tv.
No... w mandze nie ma aż tak wiele gadania i czyta się szybko, bo jest wiele kadrów bez jakichkolwiek dialogów, nastawionych głównie na podziwianie - ale za to jakie podziwianie :D A krwawe fest, tylko że i tak nie sięga do poziomu mangi, choćbyking VERMIN! pisze:Ale ogólnie dobre, bardziej krwawe i jakoś wydaję się, że mniej gadania (co niekoniecznie jest plusem), drugi odcinek już leci, recenzja niebawem
Kod: Zaznacz cały
scena rzezi policjantów w Rio i w czasie walki z Tubalcainem, śmierć Rip (autentycznie mi jej żal :( ) czy praktycznie wszystko od chwili wkroczenia Millenium do Londynu i wspaniałe 'starcie' Zorin.
No i Pip Bardonette, Rip Van Winkle czy Shroedinger - tego właśnie w anime brakowało na całej linii. A Incognito... typowa postać Mary - Sue, znikąd, ze wszystkim, umiejąca wszystko i bez jakiegoś sensownego celu - bleeee... A obleśny był, bo Aluś był wzorowany na postaci Draculi granego przez Garego Oldmana, a Incognito albo na Hrabin Orlocu z filmu z lat 20' albo na postaci Klausa Kinskiego z Nosferatu Wampir. A ten ostatni piękny nie byłIvy pisze:Dobrze że OVA naprawi to, co zostało zepsute w serii telewizyjnej: np. nie będzie żadnego obleśnego Incognito, ale kilka znacznie ciekawszych postaci (nareszcie mozna zobaczyć Majorka, który wystąpił do tej pory jedynie na trailerach do...wersji TV)
W mandze przeszłość Integry i Alusia jest bardzo szybko pokazana, w pierwszym tomie. W serialu ostro namieszali z chronologią, dlatego tak wyszło. A w sumie najbardziej podobał mi się odcinek z Bobanshee (przepuszczony przez japoński i angielską translację wyraz Baoban Sith - celtycki upiór... ten engrish, ech...), miał klimacik ^^ A Aluś w sumie nieśmiertelny... może jest, ale pełnię mocy pokazuje dopiero w tomie mangi, którego w u nas jeszcze nie wydano. Może będzie w tym roku jeszcze, albo i nie.king VERMIN! pisze:Jeśli idzie o "szybkość" OVA, to zestawiam ją z tv, czyli np. zbyt szybko dowiadujemy się o tym co łączy Integral z Alucardem (Odcinek z małą Integral był jednym z lepszych, jeśli nie najlepszym!) i zbyt szybko przekonywujemy się, że Alucard jest - aż tak - nieśmiertelny (brzmi głupio, ale inneczej tego nazwać nie mogę).
A w mandze też jest. Ba, krwi nie pije ona tam wcale, aż do 7 tomu. Ale potem efekty są kosmiczne wręcz. Za to scena męczenia się z jedzeniem i zlizania krwi z palca Integry jest... ciekawaking VERMIN! pisze:Motyw ze wstrętem Ceras do krwi, też był naiwny
omg, toż to czysty hentai.. XDDDKermi pisze:CHOBITS!! NAjlepsze anime jakie W ZYCIU ogladalam
Mnie cieszy, gdy na przykład w Ouranie niektóre rozdziały nie zgadzają się w zupełności z anime, bo mam więcej nowych momentów do zachwytuKermi pisze:Duzo rzeczy sie niestety rozni
Tak, ciekawe z ktorej strony... ;P Fakt faktem Hideki jest nieco niezrownowazony [by ciagle tylko pornole ogladal i jest "pelen energii], ale to jest wlasnie polowa uroka Chobits jak dla mnie :]Faris pisze:omg, toż to czysty hentai.. XDDDKermi pisze:CHOBITS!! NAjlepsze anime jakie W ZYCIU ogladalam
Kod: Zaznacz cały
ta wewnątrz umysłu Vince'a, ta w mieście ze zmieniającym kształty Proxy i w jednym z ostatnich odcinków, z uwięzionym w ciele Real Vincent'cie.
Kod: Zaznacz cały
motyw całego odcinka na pustkowiu, kiedy Real się nudziło, był boski :D Zwłaszcza moment, kiedy Vince dostał kopa za nie opuszczanie klapy i kiedy Real prawie go zgwałciła :lol:
Kod: Zaznacz cały
a zwłaszcza Pino udajaca Real, której wyskoczył pryszcz
Jak dla mnie było to genialne przedstawienie powolnej przemiany Vince'a i odkrywania siebie samego, podróży do tego kim jest - co mu się w końcu udało i właśnie te odcinki plus te shizowe uważam za najlepsze. A humor subtelny i wyjątkowo zabawy ^^Gveir pisze:Ale mimo wszystko mi czegos tam w połowie brakowało ...miałam wrażenie, ze twórcy chyba zapomnieli o akcji i wszystko stanęło w miejscu