dalir pisze:1Czy można jakoś sprawdzić ile bohater zabił wrogów??
Pośrednio tak - za pomocą ataku Tonberry "Everyone's Grudge". Problem w tym, że działa tylko do 1000-ego trupa (formuła il. zabitych x 10), później niezależnie od tej liczby atak będzie walił po 9999.
Druga pośrednia metoda: bij do upadłego i zmierz się z Emeraldem lub Rubym. Jeżeli Death Penalty zacznie zadawać któremuś z nich po 9999 normalnym atakiem, to jesteś blisko tych magicznych 16000 trupów. Max dla Death Penalty to 60580 zabić - po tym gra zacznie się wykrzaczać.
Pozostaje jeszcze metoda bezpośrednia, dla no-life'ów - bierzesz kartkę i długopis, po czym od momentu dołączenia Vinca do drużyny zapisujesz mu wykonane kille.... Wiem, masakra _^_'.
dalir pisze:2Czasem gra ma problemy ze stabilnością które mogę rozwiązać zapisem gry lub wyborem innej ścieżki do celu, ale teraz gdy pokonuje Yuffie tuz przed rozmowa gra się wyłącza. Co zrobić ze stabilność gry?? Komp Intel core 2 duo 3.00Ghz, 2gb ram, grafa radeon x600 series (karta zastępcza normalnie mam geforce 8800gts) win xp home
Dziwne... mam xp professional, Gigabyte GA, takiego samego Dual Core jak ty i żadnych problemów z FF 7. Wyjątek - konieczne kodeki K-Lite, że w ogóle odpalił film z logiem Eidosa.
Twoja przypadłość może wynikać z:
1) faktu, że FF 7 było pisane pod sprzęt Intela i gra gryzła się z ówczesnymi G-Force'ami i Radeonami, chociaż wtedy gra nie odpaliłaby lub cała grafa była zrąbana.
2) masz Ultima Edition lub wersję ściągniętą z neta, z poważnymi usterkami.
W tym miejscu przychodzi Go Go i pyta:
Go Go Yubari pisze: pirat czy oryginał?