![n :>](./images/smilies/007.gif)
Głosuję na Hadesa. Najlepszy Disney'owski wróg ever moim zdaniem. Ma znakomita prezencję, dużo sarkazmu i wręcz ocieka czarnym humorem <3
Moderator: Moderatorzy
Kod: Zaznacz cały
Roxas w TWTNW *__* Sprawil mi sporo problemow na najtrudniejszym trybie, ale za to mialam niezla satysfakcje z jego pokonania. Wcale nie chodzi o te scenke zaraz po ;>
Marluxia i jego rozowe platki i szeptanie do uszka xD
Kod: Zaznacz cały
chociaz Roxas tez dawal rade
Mnie tez dokopal pare razy- to byla faktycznie pierwsza walka, mogaca stwarzac problemy. Po skopaniu mu tylka w Final Mix na najtrudniejszym trybie doszlam jednak do wniosku, ze Xaldin w ogole grozny nie jest, bo wystarczy jedna porzadna seria szybkich ciosow i biedactwo nie zdazy nawet postraszyc swoim smokiem. Nie pamietam dokladnie ktorej formy uzylam, ale padl po kilkunastu sekundach O_oMati-san pisze:Będę oryginalny i zagłosuję na inną osobę tzn. na Xaldina. Walka z nim była dla mnie pierwszym poważniejszym wyzwaniem. Dodatkowo ma świetnią prezencję - typowy badass - mięśniak z wielkim karkiem, groźnie wyglądającą twarz, mocny, gruby głos i świetną broń. Gdy przywoływał te 6 włóczni, aż mnie ciarki przeszły. Potem podczas walki gdy włócznie utworzyły takiego smoka, na którym latał.
I taki malo Disneyowski, bo poza schematami. W zderzenmiu z bezdennie nudnym i prawym Herkulesem wypada jak badass z krwi i kosci. Zreszta, Meg, jak na watla kobietke ktora trzeba ciagle ratowac, tez jest calkiem do rzeczy. Jej gust jesli chodzi o facetow pozostawie bez komentarza.Boni pisze:Finezyjne teksty w połączeniu z gwałtownymi reakcjami... zupełnie nieprzewidywalny
Nom, ale jakoś mi poszło. W pierwszej walce miałem takiego niefarta, że się w Anti-Sorę zamieniłem i co tu dużo mówić...zarżnął mnieIvy pisze:Mnie tez dokopal pare razy- to byla faktycznie pierwsza walka, mogaca stwarzac problemy.
A wiesz ze ja go chyba wlasnie Anti-Sora zameczylam? Nie jestem w 100% pewna, bo podczas tej walki na najwyzszym trybie trudnosci Xaldin kopal w tylek Anti-Sore co najmniej 4 razy _^_ Ale ta forma jest na tyle szybka, ze mozna mu zbic HP w mig.Mati-san pisze:niefarta, że się w Anti-Sorę zamieniłem i co tu dużo mówić...zarżnął mnie
Bo caly dowcip polega na bossach dodatkowych :DMati-san pisze:Ogólnie KH do trudnych gier nie należy. Nawet ja grając tak trochę na przebitkę byłem w stanie pokonać większość bossów za pierwszym razem.
Oprocz nowego i ladniejszego COM, FM+ ma mase innych smaczkow:Mati-san pisze:Final Mix różnił się od podstawowej wersji tylko tym, że posiadał remake Chain of Memories, tak? Czy może czymś jeszcze, bo za bardzo pojęcia nie mam???
Kod: Zaznacz cały
nowa lokacja, sporo dodatkowych scenek (glownie z org XIII), cala organizacja XIII do wyciecia, dodatkowy boss po przejsciu gry, quest z naparzaniem grzybow (xD), rozszerzone sekretne zakonczenie, mozliwosc walki z Roxasem w NWTNW, nowy poziom trudnosci - Critical (nie taki straszny jakby wskazywala nazwa, ale nie polecam na poczatku zaznaczac opcji NO AP xP), nowa forma Sory..i pewnie jeszcze o czyms zapomnialam.
Szybka jest, nie ma wątpliwości, tylko leczyć się nie można.Ivy pisze:A wiesz ze ja go chyba wlasnie Anti-Sora zameczylam? Nie jestem w 100% pewna, bo podczas tej walki na najwyzszym trybie trudnosci Xaldin kopal w tylek Anti-Sore co najmniej 4 razy _^_ Ale ta forma jest na tyle szybka, ze mozna mu zbic HP w mig.
No nie powiem, trochę tych bonusów jest.Ivy pisze:Oprocz nowego i ladniejszego COM, FM+ ma mase innych smaczkow
Czyli m.in. walka z Sephem jak rozumiem. Chyba szykuje się u mnie weekend przy PSce...Ivy pisze:Bo caly dowcip polega na bossach dodatkowych :D