Sephiria pisze: ↑śr 24 cze, 2020 19:02
God(dess) of War z 2018
Ubóstwiam tę grę.
Nie dziwię się. Tytuł zajebisty. Miałem pewne obawy przed zagraniem bo zmienili trochę charakterystykę gry. Stara seria była wspaniałą sieczką, aż się prosiło żeby grać na najtrudniejszym trybie. Ale mimo iż walki w nowym GoWie są bardziej stonowane, to zapewniają dostateczną ilość brutalności jak i nieco główkowania.
Fabularnie bez zarzutu. Dla mnie każda odsłona, wsiąkałem i trzymało mnie jak zworka u Jaca w kompie, albo domestos na talerzach kosmonautów.
Koniec końców, nie zawiodłem się. Może zabrakło mi nutkę więcej aktywności pobocznych, albo dobrego dodatku. Takie Walkirie były miłą niespodzianką, a takie szukanie kruków to można o kant dupy rozbić.
Jacek Cerny pisze:
Ale że wygląd? Prezentuje się ładnie. A gry... Kiedyś pewnie będą lepsze.
Wygląda ładnie, zgrabna, smukła. Ale każda poprzednia generacja jakoś mnie od razu przekonywała do siebie, tutaj byłem zmieszany. Patrząc też na ilość memów o niej (a jest to w pewnym sensie taki głos ludu naszych czasów) to nie zrobiła chyba wrażenia ogólnie. Gry na pewno będą lepsze, ale to co pokazali na prezentacji jest na podobnym poziomie jak oferta Plusa na
dziesięciolecie tej usługi - bieda straszna.
Stand up comedian pisze:Nigdy nie kupiłem konsoli przy premierze (ani prezydencie).
_^_'
Cierpliwy pisze:Wolę poczekać kilka lat. Będzie taniej, będzie sporo gier. Nie kupiłem też chyba nigdy gry w dniu premiery. Ja tam nie mam parcia na nowości. W sumie z "nowych" konsol to posiadam teraz tylko PS3. PS5 jak faktycznie będzie miała wsteczną kompatybilność, to może nawet sobie za parę lat sprawię (i nie chodzi o brak kasy... Teraz i tak mało gram, więc szkoda mi wydawać na konsole, która się będzie kurzyć).
Też mam takie podejście. Pierwsze modele konsol są często wadliwe, pierwsze wersje gier wypuszczane w pośpiechu z błędami. Doskonały przykład, Mass Effect Andromeda. Uwielbiam trylogię. Dlatego czekałem aż naprawią tego kaszalota żeby nie psuć sobie zabawy. Ale i tak mi zepsuli beznadziejną fabułą, płytkimi bohaterami i dialogami na poziomie pierwszego dnia w pracy.
Padre pisze:Jak już zworkę oddeleguję do innego slota na noc, to sobie będę pykać w łóżku
Jakoś że 2 lata temu policjanci zabrali mi obie NES i SNES Mini i zajebiście się przy tym bawili (i nadal bawią, od czasu do czasu).
Chętnie bym usiadł do takiego sprzęciku przy buteleczce rumu i powspominał.
kucharz pisze:Jak Wam się w ogóle trend na odgrzewanie starych kotletów podoba? Dla mnie super sprawa, jeżeli jest to remake gry z PSX na PS4 (patrz: Crash). Podciąganie tekstur, jak w przypadku FFX, to już tak średnio. Wypuszczenie GTA5 na trzecią z rzędu generację konsol to już przesada...
Większość remasterów to niestety skok na pieniądze. Nie da się ukryć, że ludzie kupują. Sam nawet kupiłem FFX, o którym wspominaliście bo mam pierdolca na jego punkcie. Ukończyłem grę łącznie jakoś z 15 razy chyba i mniej więcej co roku przechodzę dalej
Okleiłem nawet jedną ze swoich "dwójek" (tak Jaco, możesz skojarzenia puszczać i cytować _^_ ), tak jak przystało na człowieka o mojej ksywie posiadam 3 egzemplarze PS2 xD
https://ibb.co/Wsp6kD0
A co do remake'ów, to jestem jak najbardziej za, jeśli są porządnie wykonane. Taki wymieniony przez Ciebie Crash, albo RE2/3 to super sprawa.
Co do GTA V, co się dziwić. Kura znosi złote jaja. Do dzisiaj, po 6 latach chyba, ta gra świruje w rankingach sprzedaży. Ale też mi się to nie podoba.