2.To oznacza ze nie jesteś fanem ff...Bo te starsze części to legenda to one własnie dały początek dalszym ff....
Ależ ja nie chce być jakimś ff-owym otaku! Poza tym nie przesadzajmy z tym sięganiem w przeszłość-owszem, te gry to pewna podstawa, ale seria przeszła daleką drogę od swych korzeni.
samo raczej nci sie nie poprawi a square mysli o nowych rzeczach bardziej...
Niezupełnie-wydano juz FF I i II na GBA, oraz na PSX, choć o tym napewno wiesz.
Sympatyczne, małe ludziki pozostały, natomiast grafika osiągnęła poziom 5-6, co w zupełności wystarcza do przyjemnej gry. Mma zamiar sobie FF Origins kupić.
eh miałem na mysli to że mu grafa przeszkadza grafa to nie wszystko
"Grafa to nie wszystko" jest stwierdzeniem popularny, słusznym i jakże banalnym.
Oczywiscie, że grafa to nie wszystko. Liczy się fabuła, miodność, a także i pare jeszcze innych czynników. Tym niemniej grafika nie może odstręczać od gry. Bo to ma być przyjemność, a nie tortura. Nawiasem mówiąc, pierwszw czesci,rozbudnowaniem i fabułą też nie zachwycają. Oczywiście, abstrahując od czasów w których zostały wykonane.
Giglamesh? a co w tym takiego rewelacyjnego? poza tym mylisz piątka niesie ze sobą świetną fabułe i ogromną dawke humoru... Może poprostu jest dla Ciebie za trrudna?
Gilgamesh był chyba najciekawszą postacią piątki.
Cała reszta jest dość sztampowa, płaska i w porównanią do 4 stanowi istotny krok w tył.
Exdeath, oprócz tego, ze ma idiotyczne imię, jest gigantycznym drzewem
Rzeczywiście, gra jest miejscami zabawna. Ale chyba wolę, tragiczną, epicką historyjkę,niż przypowieść o czwórce wojowników światła.