Ulubiona postać w FF 7-9

Wszystko co userzy naprodukowali przed listopadem 2007 (od tego miesiąca liczona jest Czwarta Era :)

Moderator: Moderatorzy

Zablokowany

Ulubiony główny bohater:

Squall
171
36%
Cloud
242
50%
Zidane
68
14%
 
Liczba głosów: 481

SiTvelve

Post autor: SiTvelve »

Moim zdaniem najlepsza postacią jest Sephiroth-zaje fajny charakter!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 8)

Sephiria: I myślisz że tym jednym zdaniem (standardowym zresztą) wnosisz cokolwiek nowego do dyskusji? Sorry, ale "Sephiroth jest zajefany, kropka" już było. Nastepnym razem staraj się napisać coś więcej, np DLACZEGO i rozwiń to, bo w ten sposób dajesz jakiś pretekst do dyskusji. Gdyby wszyscy napisali: "ten/ta jest cool", a inny odpisali "no, zgadzam się" to by było po prostu nudno. Tak więc następnym razem dorzuć coś więcej :wink:
Ostatnio zmieniony ndz 30 kwie, 2006 20:21 przez SiTvelve, łącznie zmieniany 3 razy.
Cloudia

Post autor: Cloudia »

Nie będę oryginalna kiedy stwierdzę, że moją ukochaną postacią że wszystkich Finali (tak wógóle to 7-ka to moja ulubiona część :D ) jest Cloud Strife a po nim Aeris, no niemalże na równi. Co do Rinoi to nie rozumiem czego wy od niej chcecie. Dobra dziewczyna, potrafiła obudzić w Squell'u najpiękniejsze cechy. Sam bohater dzięki niej przeszedł metamorfizę na lepsze, stał się bardziej otwarty i nie był już nieszczęśliwy i smutny jak zwykle.
Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

Cloudia pisze:Squell'u
Kim? ;P
Cloudia pisze:Sam bohater dzięki niej przeszedł metamorfizę na lepsze, stał się bardziej otwarty i nie był już nieszczęśliwy i smutny jak zwykle.
Czy bohater "hurra, koffam cały świat! Koffam nawet moich największych wrogów i zniszczę ich moją dobrocią! @^_^@" jest ciekawy? Nie. To czysta nuda! Nie mogę się wypowiadać, bo nie grałem w tą częśc, ale ponoć taka właśnie jest Yuna. Chyba wolę nie kupować konsoli... :|
kilmindaro pisze:Nie dał się sprowadzić z raz obranego kursu i pozostał do końca wierny swym ideałom. Wspaniały bohater, dzięki któremu zawdzięczamy wspaniałą komediową scenkę, jaką niewątpliwie była

Kod: Zaznacz cały

śmierć Aeris :D
Otóż to! Sephiroth na początku był właśnie na tej niewłaściwej drodze, aż w końcu,

Kod: Zaznacz cały

w Nibelheim, kiedy spotkał się z mamą
stał się taki, jakiego wszyscy kochają. ;) Chociaż,

Kod: Zaznacz cały

Square nieco przesadziło, z tą sceną erotyczną pod koniec 1 CD. :|
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

kilmindaro pisze:Takiego fajnego i dobrze zapowiadającego się bohatera zepsuć :x
Squalla akurat bardzo lubię właśnie ze względu na tą metamorfozę - nota bene, aż do końca drugiego dysku moją ulubioną postacią był Zell. Squall zaczął zbierać punkty dopiero podczas drogi do Esthar, kiedy wreszcie można było zobaczyć jego prawdziwy charakter.
(Inna rzecz, że takie przemiany rzeczywiście mogą wkurzać... jak sobie tylko przypomnę Ryudo, krew mnie zalewa. Ci co znają Grandię II, wiedzą, o kogo chodzi. W skrócie: Ruydo z cynicznego i zimnego najemnika, antybohatera co ma wszystko w d* (kochałam to) za sprawą takiej 'Yuny' staje się troskliwym misiem. Argh. *pukes*)
kilmindaro pisze:bohater (Squall, dop. Luci) sprowadzony na złą droge przez tę stara wiedźmę
Najlepszy to był Sephiroth! Nie dał się sprowadzić z raz obranego kursu i pozostał do końca wierny swym ideałom.
Ach tak? :] Gdyby Sephiroth 'nie dał się sprowadzić z kursu' i pozostał wierny swoim ideałom, to do końca życia by chodził krótko na smyczy u Shinry, jako zimny, honorowy i posłuszny żołnierz. A tak był zbyt słabiutki, żeby oprzeć się manipulacji jakiegoś mutanta w formalinie. :>
[Dobra, sama jestem wielką fanką Sehy'ego, ale już mnie wkurza ten kult jego 'boskości' On ma wady. :roll: ]
Cloudia

Post autor: Cloudia »

A przepraszam, wychodzi na to, że postać jest ciekawa jedynie wtedy kiedy jest na wskroś zła? Ciekawe wnioski się tu wysuwa na tym forum. Ja uważam, że postać dopiero zaczyna być wartościowa kiedy ulega przemianom i dorasta bo takie jest życie. Każdy człowiek się zmienia pod wpływem różnych czynników a postać, która jest cały czas taka sama jest najzwyczajniej w świecie nierealna i nieżyciowa. Dlatego właśnie lubię Squell'a za jego "ludzkość". :twisted:

[ Dodano: Pią 19 Maj, 2006 23:16 ]
P.S. Bolało co? :D :D :D :twisted:

[ Dodano: Pią 19 Maj, 2006 23:17 ]
Zatkało co?
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

kilmindaro pisze:O wielki Sephiroth'cie! Usłysz nasze wołania, albowiem są tu niewierni podważający Twą doskonałość! Przybądź, i niechaj twój gniew ukarze heretyków przeciwnych Twej woli! :]
Pozwolę sobie tego nie skomentować. :lol:
Cloudia pisze:Dlatego właśnie lubię Squell'a za jego "ludzkość"
Squalla, nie Squell'a . ;) Co nie zmienia faktu, że dokładnie o to chodzi. Ja też lubię go za 'ludzkość', wady i słabostki, połączone z zaletami i ogromną charyzmą. :D Tak samo Sephirotha - bo nie jest niezkazitelny (i czystym złem też nie jest, jeśli o to chodzi :roll: ).

[....No dobra... chodzi o to, że obaj mają miecze, ale ciii.... XD]

[ Dodano: Pią 19 Maj, 2006 23:26 ]
Markfrompoland pisze:A poza tym:
Cloudia pisze:lubię Squell'a
Squall'a :wink:
A nie, bo Squalla, bez apostrofu. :wink: :twisted: ^^ Jak to zresztą cały czas powtarzam. :]
Awatar użytkownika
Ivy
Moderator
Moderator
Posty: 2003
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 13:29
Kontakt:

Post autor: Ivy »

"Przemiana" bohatera nie musi wcale oznaczać zmiany złego w dobrego i na odwrót- to by było po prostu nudne.
Squall wcale nie został kochanym misiaczkiem, po prostu zrozumiał,że czasem warto na kimś polegać i wydoroslał.. Cóż, wolałam go na początku, kiedy olewał wszystko i wszystkich, jednak jego "dorastanie" było bardzo naturalne i nijak się do tego przyczepić nie mogę ;)

Kod: Zaznacz cały

(Gorsza już była przemiana Edei- z seksownej czarownicy w obcisłej kiecce w skromną żonkę pana dyrektora :> )
kilmindaro pisze:Powidzmy, że nie dał się sprowadzić z dobrej drogi, na jaka wprowadziła go Jego wspaniała i troskliwa matka :> Po za tym, mutanty w formalinie mają swój niezaprzeczalny urok... :]
Słaby Sephy potrzebował mamusi- jak każdy facet XD ;P
Cloudia pisze:A przepraszam, wychodzi na to, że postać jest ciekawa jedynie wtedy kiedy jest na wskroś zła?
A skąd te wnioski? Nikt tu nie wzdycha za Ex-Deathem, co był tak zły, że aż nudny. Sephiroth, Kuja, czy Seymour nie byli złem wcielonym i chyba własnie dlatego tak wiele osób zdołało ich polubić :] Kiepski by był villain, co potrafi tylko siać spustoszenie i nie posiada słabości, ani żadnego ludzkiego oblicza- Swarzeneggerom mówimy stanowcze "NIE" XDD
Lenneth pisze:[....No dobra... chodzi o to, że obaj mają miecze, ale ciii.... XD]
_^_
Awatar użytkownika
Maju
Kupo!
Kupo!
Posty: 89
Rejestracja: pt 06 maja, 2005 18:18
Lokalizacja:

Post autor: Maju »

Nie no Seph jako bad harakter dominuje nad kązdym Finalem, tego nie da się ukryć. Kto nie grał nie zrozumie. ale Kuja też była spoko (srebrne włosy jak Seph :D ). Squall może troche za mało dawał znać o sobie ale i tak wolę go od Tidusa :p.
"...And if you look at your reflection,
Is it all you want it to be?
What if you could look right through the cracks,
Would you find yourself... find yourself afraid to see?"
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Ivy, żartowałam. Chociaż w moim profilu na ff.net stoi jak wół: "(I love) practically every single silver-haired/katana-wielding/tragic-past type of guy." :lol:

Co do Edei, to zgadzam się w stu procentach, to było okropne, chociaż teoretycznie podyktowane scenariuszem, realne i blah, blah, blah.
Ivy pisze:Słaby Sephy potrzebował mamusi- jak każdy facet XD
.....Żeby mu prała bieliznę. XD
[ I Wy tego człowieka nazywacie 'bogiem'? :twisted: ]
XD
Ivy pisze:Kiepski by był villain, co potrafi tylko siać spustoszenie i nie posiada słabości, ani żadnego ludzkiego oblicza
Właśnie, nawet Sin miał drugie dno. ;) Ale to już nie ten temat.
Awatar użytkownika
Ivy
Moderator
Moderator
Posty: 2003
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 13:29
Kontakt:

Post autor: Ivy »

Maju pisze:Nie no Seph jako bad harakter dominuje nad kązdym Finalem, tego nie da się ukryć. Kto nie grał nie zrozumie.
Ja grałam i nie rozumiem O_o Argumentacja mile widziana, a na dłuższe dysputy o czarnych charakterach zapraszam do odpowiedniego topicu.

btw: "charakter"
Maju pisze:Kuja też była spoko
A pomyśleć, że "kto grał, ten zrozumie",że Kuja to facet _^_
Maju pisze:Squall może troche za mało dawał znać o sobie
Dla mnie to plus, bo gadatliwy facet potrafi doprowadzić do szału :D Zresztą, ta jego małomówność i gburowatość jest powodem wielu zabawnych scenek damsko-męskich (chociażby aluzje Quistis i obojętność Squalla :P) Poczułam do niego znacznie większą sympatię niż do Zidane'a, któremu tylko podryw w głowie.
Lenneth pisze:Ivy, żartowałam. Chociaż w moim profilu na ff.net stoi jak wół: "(I love) practically every single silver-haired/katana-wielding/tragic-past type of guy." :lol:
ekhem, już ja znam te zarty ;) Do końca życia będziesz szukała w Warszawie siwowłosego z kataną ;>
Ostatnio zmieniony sob 20 maja, 2006 18:56 przez Ivy, łącznie zmieniany 1 raz.
Cloudia

Post autor: Cloudia »

Dokładnie, ja też tak uważam. Pozatym, Sephiroth nie był zły (też sądzę, że nie był czystym złem) od samego początku, to Jenova później nim zawładnęła. A to już nie była ta sama postać. On po prostu był bezwolną marionetką w ręcach siły wyższej. :)

[ Dodano: Sob 20 Maj, 2006 19:53 ]
Sorki, miało być "rękach". :roll:

[ Dodano: Sob 20 Maj, 2006 21:26 ]
Dobra, ja stąd spadam bo coś widzę, że rozmowa a wami nie ma żadnego sensu. Nie czytacie ludzie dokładnie tego co ktoś pisze, apotem jakieś głupie wnioski wysuwacie i rozpoczynacie nową gadkę (a raczej kłótnię). Mi chodziło jedynie o to, abyście się tak nie czepiali upodobań innych co do postaci, przecież każdy ma swój gust i wolną wolę. Rozważcie moje słowa i dokładnie przeczytajcie moje wcześniejsze posty zanim na nie odpowiecie, o.k? :P Sayonara szaraczki :twisted:

[ Dodano: Sob 20 Maj, 2006 21:29 ]
Mi o Rinoę chodziło, ludzie a nie o Sepha. Ja także go lubię. I jeszcze jedna uwaga: Nie czepiajcie się drobiazgów, bo w każdym poście zawsze znajdzie się jakiś błąd, bo pisze się szybko i czasem się nie zauważy. Radziłabym skupić się raczej na jakiś bardziej konstruktywnych i twórczych tematach a nie marnować miejsce na forum.
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Cloudia pisze:wógóle
W OGÓLE.
Cloudia pisze:Cloud Strife a po nim Aeris
A argumenty? :roll:
Cloudia pisze:A przepraszam, wychodzi na to, że postać jest ciekawa jedynie wtedy kiedy jest na wskroś zła? Ciekawe wnioski się tu wysuwa na tym forum.
I kto tu nie czyta uwaznie? KILKA OSÓB tak uważa, nie całe forum.... -_-'
Cloudia pisze:Każdy człowiek się zmienia pod wpływem różnych czynników a postać, która jest cały czas taka sama jest najzwyczajniej w świecie nierealna i nieżyciowa.
No... Cloud, Ty nudziarzu beznadziejny z debilnym fryzem, kiepska osobowością i w ogóle idż się utop >.< (razem z Yuna i Tidusem w jeziorku)
Cloudia pisze:P.S. Bolało co?
Oj widac, żeś tu nowa.
Zatkało co?
nc.
Cloudia pisze:apotem jakieś głupie wnioski wysuwacie i rozpoczynacie nową gadkę
TWOIM ZDANIEM głupie. Każdy ma prawo do własnego zdania i nie koniecznie zgodnego z Twoim.

[ Dodano: Sob 20 Maj, 2006 22:44 ]
Dodam do tego, że Rinoa nie jest taka zła. Z dziewczyn "main hirołsów" i tak jest do zniesienia. Ciekawsza i z lepszym (IMO) charakterem niż Aeris, Garnet i Yuna. (co do Ashe to nie wiem, więc zamilknę). Zrobiła z fochowatego i gburowatego odludka, faceta z którym mozna wytrzymać i pogadać cześciej (niż kiedyś). Squall jest IMO najlepszym main hirołsem z FF, które znam. Charakter (który ulega metamorfozie), wygląd i w ogóle "Whatever". Takich bohaterów mi brakuje, a nie kolejnych klonów Clouda, Tidusa i Vaana... >.<
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Naprawdę trudno jest mnie wyprowadzić z równowagi, ale:
Cloudia pisze:Radziłabym skupić się raczej na jakiś bardziej konstruktywnych i twórczych tematach a nie marnować miejsce na forum.
Radziłabym nie radzić modom i starszym stażem użytkownikom, o czym mają sobie gadać na Forum. Naucz się sama prowadzić grzeczną dyskusję, zanim zaczniesz zadzierać nosa. To tyle. EOT.
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Dziewczyny dajcie spokój, wszystkie. To nie jest topic "a ja zadzieram nosa - a ja ci dosolę", tylko o postaciach FF 7 - 9 i tego się trzymajmy. Każda z was ma troche racji i każda jej nie ma, a teraz peace, love, whatever. Koniec off topu.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 01:00 przez Sephiria, łącznie zmieniany 1 raz.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Cloudia

Post autor: Cloudia »

No właśnie ja Rinoę BRONIŁAM, a jednak Ty nie czytasz uważnie. Napisałam "Bolało, co?" - to miał być ironiczny żarcik, widać, że jestem nowa? A Ty widocznie nie znasz się na żartach :D A to, że jestem nowa to nie znaczy, że z "finałowym" tematem jestem nieobeznana. A tak poza tym, tak tu się traktuje nowych?
P.S. Błagam, nie czepiaj się drobnostek takich jak błędy w postach, czy to takie istotne? Sądzę, że chyba ważniejsza jest treść. Powtarzam, że to z pośpiechu parę byków mi się czasem gdzieś postawi, ale czy to powód aby kogoś linczować? Ej, ja nie mam zamiaru się kłócić, tylko pogadać na ukochane "finałkowe" tematy, więc spoko :P :D

[ Dodano: Sob 20 Maj, 2006 22:58 ]
Powyższe słowa były skierowane do Go Go Yubari, żeby nieporozumień nie było.

[ Dodano: Sob 20 Maj, 2006 23:08 ]
Lenneth pisze:Radziłabym nie radzić modom i starszym stażem użytkownikom, o czym mają sobie gadać na Forum. Naucz się sama prowadzić grzeczną dyskusję, zanim zaczniesz zadzierać nosa. To tyle. EOT.
Gome, ja Cię wcale nie miałam zamiaru z równowagi wyprowadzać ani dyktować innym o czym mają pisać. Tylko trochę więcej poszanowania dla innych. A to, że ktoś jest dłużej na forum też nie znaczy, że może się panoszyć, czego Tobie droga kolezanko nie sugeruję. I mimo tego co napisałaś, wcale nie zadzieram nosa po prostu nie lubię jak ktoś nie czyta dokładnie tego co piszę a potem się błędnie na dany temat wypowiada, to wszystko. Nie chcę się kłócić, jak napisała Sephiria Peace, Love, Whatever :D , o.k?
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”