
Ulubiona postać w FF 7-9
Moderator: Moderatorzy
Nie mozna porownywac Sephriota do Seifer'a! To po prostu zberezienstwo! Sephriot byl bogiem wsrod ludzi, ucielesnieniem najgorszego, a do tego prezentowal sie poteznie i grozne! Seifer nie dorasta mu do piet, a nawet Quistis sie z niego potrafila nabijac! Sephriota nie mozna bylo nawet palcem tknac, a co dopiero powiedziec o nim zle slowo!
Ja bym jeszcze dodal ze byl arogancki, pyszny i wydawalo mu sie ze jest niewiadomo jakim kozakiem
A wracajac do tematu to moja ulubiona postac przedstawilem juz po krotce wyzej
Obok niego z tych bardziej pozytywnych postaci stawiam Vincenta, a zaraz po nich Clouda. Vincent po prostu byl boski (teksty, Limity, ogolnie wyglad i prezencja
), a Cloud ze swoimi mieczami i wlosami wymiatal po prostu 
Z innych postaci i innych Finali to bardzo lubilem Diablo, summona z VIII jezeli mozna go w ogole uznac za postac
Nie tylko wedlug CiebieFafen pisze:Seifer to (według mnie)durny rycerzyk


A wracajac do tematu to moja ulubiona postac przedstawilem juz po krotce wyzej



Z innych postaci i innych Finali to bardzo lubilem Diablo, summona z VIII jezeli mozna go w ogole uznac za postac

Taaak....Bod3k pisze:Nie mozna porownywac Sephriota do Seifer'a! To po prostu zberezienstwo! Sephriot byl bogiem wsrod ludzi, ucielesnieniem najgorszego, a do tego prezentowal sie poteznie i grozne! Seifer nie dorasta mu do piet, a nawet Quistis sie z niego potrafila nabijac! Sephriota nie mozna bylo nawet palcem tknac, a co dopiero powiedziec o nim zle slowo!
Kod: Zaznacz cały
tylko że ów 'nietykalny' Sephiroth skończył dwa razy pociachany mieczem przez zwykłego chłoptasia, a Seifer przeżył i miał się dobrze. Nietykalność my ass.

Tykalny, nietykalny, ale Seifer jest (IMO) klasycznym typulem aspolecznym - kocha tylko siebie (i swoje marzenie). Nie wspominając już o postawie "Jaki-to-ja-superioryczny-itepe-jestem-nie-dorastacie-mi-do-pięt-dzieciaki-jedne" której organicznie nie znoszę.
BEGIN GEEK CODE
Version: 3.12
GL/S dpu s: a-- c+ L+ E- W++ N- o? K? w-- O-- M- V? PS--- PE++ Y? PGP-@ t+ 5? X R>+ tv>! b++ DI- D? G e* h! !r !x
END GEEK CODE
Version: 3.12
GL/S dpu s: a-- c+ L+ E- W++ N- o? K? w-- O-- M- V? PS--- PE++ Y? PGP-@ t+ 5? X R>+ tv>! b++ DI- D? G e* h! !r !x
END GEEK CODE
Kod: Zaznacz cały
coz... nie jest mi wesolo jak moj ulubiony bohater umiera na pustyni w jakiejs dziurze czasoprzestrzennej (znaczy diabli wiedza gdzie)
no w zasadzie nie jest nigdzie powiedziane, ze umarl. ale... nie ma tez rzeczywistych przeslanek, ze zyje. kiedy na koncu stoi obok rinoy w ogrodzie - rownie dobrze tylko ona moze go widziec (wspomnienie o nim czy jakos-tak). selphie nie zlapala go na tasme, nah?
IMO to jest bardziej niż jasne
:

Kod: Zaznacz cały
Przecież pod koniec jest moment, kiedy bateria w kamerze się kończy, akurat wtedy, gdy Selphie zauważa coś na balkonie :>. Mina Rinoi, kiedy trzyma Squalla w ramionach , kiedy zbliża się garden mówi sama za siebie ;) Poza tym zakończenie FF8 to typowy przykład happy endu, w którym wszyscy się na końcu spotykają i żyją długo i szczęśliwie.
Kod: Zaznacz cały
Zreszta poczekalibyscie jak napisy sie skoncza to byscie zobaczyli co sie zdarzylo naprawde na balkonie i ze Squall niestety przezyl :P
Ale o tym była mowa - poczytaj dokładnieBod3k pisze:Kod: Zaznacz cały
Zreszta poczekalibyscie jak napisy sie skoncza to byscie zobaczyli co sie zdarzylo naprawde na balkonie i ze Squall niestety przezyl :P

Akurat w FFach zasada "poczekaj do końca napisów" jest bardzo istotnaKod: Zaznacz cały
no w zasadzie nie jest nigdzie powiedziane, ze umarl. ale... nie ma tez rzeczywistych przeslanek, ze zyje. kiedy na koncu stoi obok rinoy w ogrodzie - rownie dobrze tylko ona moze go widziec (wspomnienie o nim czy jakos-tak). selphie nie zlapala go na tasme, nah?

Kod: Zaznacz cały
Nie wiem tylko, skąd przypuszczenie, że ta scena na balkonie mogłaby być tylko wspomnieniem Rinoi- wszystko zostało w grze wyjaśnione i wątki rozwiązane.
Tak sobie teraz przypomniałam Edeę
Kod: Zaznacz cały
w tej szrej kiecce z ostatniego filmiku :/ W sumie, gdyby nie zeszła na złą, dobrą drogę, to vbyłaby moją ulubioną postacią kobiecą i jednym z najlepszych villainów

ano stad, ze...Kod: Zaznacz cały
Nie wiem tylko, skąd przypuszczenie, że ta scena na balkonie mogłaby być tylko wspomnieniem Rinoi- wszystko zostało w grze wyjaśnione i wątki rozwiązane.
Kod: Zaznacz cały
squall nie lazi po sali, nie rozmawia z innymi, pojawia sie tylko obok niej. wg mnie jego smierc jest po prostu bardziej prawdopodobna. gdyby selphie nagrala squalla na tasme, nie mialabym watpliwosci. jakos tak happy end w tym wypadku mi nie pasuje (;
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Aniołeczki juz skonczą ten offtopiczek. Ostrzeżonek dawno nie było, cio?
Squall vs Cloud. Round 1.
Squall: bucowaty cham i w ogóle "whatever", ale przynajmniej wiadomo jaka ma osobowość.
Cloud: Osobowość nijaka, doszukiwanie się w nim jakiś ostrzejszych cech charakteru jest bez sensu imo. Ma duzy miecz, no i? -_-' Juz Quina jest ciekawsza.
Squall vs Cloud. Round 1.
Squall: bucowaty cham i w ogóle "whatever", ale przynajmniej wiadomo jaka ma osobowość.
Cloud: Osobowość nijaka, doszukiwanie się w nim jakiś ostrzejszych cech charakteru jest bez sensu imo. Ma duzy miecz, no i? -_-' Juz Quina jest ciekawsza.