Potwory w FF - najsilniejsze, najdziwniejsze i reszta

Wszystko co userzy naprodukowali przed listopadem 2007 (od tego miesiąca liczona jest Czwarta Era :)

Moderator: Moderatorzy

Zablokowany
Zbigniew_R

Post autor: Zbigniew_R »

Powiem dwa słowa: Eternal Weapon :(. Wycięło mi toto parę miesięcy z CV i na dodatek obniżyło moje ego... ;)
Darios

Post autor: Darios »

Wkurza mnie tez to jak wyskakują potwory z 1 hp
White SeeD

Post autor: White SeeD »

Najgorszym "potworkiem" w FF VIII jest bez wątpienia Malboro
E... Malboro? On tylko tak brzydko wygląda, wystarczy dobrze pokombinować z Junction (przede wszystkim Pain w Status Defence), a roślinka nie ma szans...
Zbigniew_R

Post autor: Zbigniew_R »

A tam, Malboro wcale nie był taki trudny. Ale cóż, każdemu co innego sprawia trudność.
Gość

Post autor: Gość »

Jak się dobrze przygotujesz, to Malboro nie będzie trudny, tylko nudny 8)
Bardock

Post autor: Bardock »

Taa Malboro to cienias... w FF8 chyba nie ma naprawde silnego potwora
White SeeD

Post autor: White SeeD »

Ja obstaję przy tym, że w ósemce potwory są jednak trudniejsze niż w dziewiątce... A przynajmniej jest ich więcej. A pod względem trudności random battles rządzi chyba siódemka... Ale jest to tylko i wyłącznie moje zdanie!
Awatar użytkownika
TomajS
Cactuar
Cactuar
Posty: 587
Rejestracja: ndz 14 gru, 2003 17:07
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: TomajS »

Jeśli chodzi o Zolma, to można go zabić(teoretycznie) na karzdym levelu, byle tylko mieć fire ring, bądź coś, co chroni przed ogniem.
Nie zapominajmy tez o mozliwosci wurzuceni po za arene,przed tym nie ma zbespieczenia
FF XII W trakcie katowania
Harry

Post autor: Harry »

Jak dla mnie rozkłada sie to tak:
ff7 - Emerald Weapon(tutaj dodam że Master Tonberry to pryszcz nie wiem czemu Sephiria uważa go za najsliniejszego w ff7)
ff8 - Nie moge określić bo jakoś z żadnym nie mam problemów :D na każdego znalazłem sposób.Na Bad Breath Malbora też:D
ff9 - nie wiem nie grałem w ff9, ale mam zamiar zagrać:D
Toori

Post autor: Toori »

Jeżeli chodzi o FFVIII to najsilniejszy wydaje mi się Marlboro ze swoim Bad Breath'em, jakoś nie udało mi się znaleźć na niego sposobu. Nie zadaje on wyjątkowo dużych obrażeń, ale spowolnienie, doom, trucizna, confuse i cała reszta robi swoje :x . Poza Marlboro całkiem silny jest Ruby Dragon jeżeli uda mu się zionąć. Poza tym drobne problemy może sprawiać Omega, ale naszczęście wystarczą 2-3 duele ( w moim wykonaniu :P - trochę to chyba nieskromne było) i ginie.
Darios

Post autor: Darios »

raz tylko pokonałem malboro ale odin to zrobił :) opłaca sie bo każdy dostaje po 2500 exp!!!!!
Toori

Post autor: Toori »

Darios tak to ja też umiem :P Ale chodziło mi o pokonanie go w NORMALNY sposób :) Ewentualnie mi się udaje, gdy mam atak jako pierwszy a Zell jest ranny. Ale próbuję dalej :)
Darios

Post autor: Darios »

słyszałem też ze mażna z junctionować pain i inne czary i wtedy bad breath nie działa
White SeeD

Post autor: White SeeD »

Raz jeszcze powtarzam: Pain i berserk pod St. Def., a roślinka nie ma szans
Malkav

Post autor: Malkav »

Ja Powiem jedno %#@*^ NESLUG
ja powiem drugie- bez pracy nie ma kolaczy i miej do siebie pretensje-bez blitz ace nie dasz rady. ja tez mialem z tym problem, ale wreszcie sie udalo(wreszcie; dawno juz)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”