Potwory w FF - najsilniejsze, najdziwniejsze i reszta
Moderator: Moderatorzy
Jeżeli miałabym wybierać z dwojga złego, to lepiej mieć na drużynę rzucony Berserk- przynamniej postacie nawalają wroga, a nie siebie nawzajem. Owszem, cios fizyczny w swojego kompana może wybudzić z confuse, jednak przy dobrze napakowanej drużynie zamiast go uleczyć, posyłamy go na tamten świat. Tak więc w przypadku słabej drużyny confuse może pomóc ( w berserku słabeusz i tak za wiele nie zada), ale w dalszej grze confuse to paskudztwo ( w dodatku pod jego wpływem można stracić jakiś cenny przedmiot, kiedy postac go użyje)Shimon pisze:.nie mowiac o confusion...moim zdaniem samo Berserk nie wystarczy
Wiem wszyscy macie racje ale jeżeli szybko sie wyleczymy Treatment lub Remedy+ to tylko Aura na Quistis lub Squall i w ruch idzie Degenerator który zabija wszystkich(oprócz bossów i Tonberry'ego:/) albo LionHerat(jeżeli ów komputer będzie łaskawy i nam go wylosuje) Malboro nawet nie piernie, a po drugie jeżeli mamy dużo Spd. to szybko puszczamy Aure... Kwestia szybkosci:]
Grałem i gram i dochodzę do wniosku, że albo ja robię się cienki, albo FFX-2 to najtrudniejsza część całej serii Strasznie mnie irytują walki gdzie mamy niby zwykłych cieniasów ale jeszcze coś takiego przylatuje, co robi "Transmitting log..." kurde, te thungadi zabijają na miejscu a kiedy trafi się jeszcze w takiej walce oversoul to kaplica nawet na zwykłym besaidzie >.< Ale muszę przyznać, że mam satysfakcję zabijając bossów na active mode... W sumie to te trudne walki w końcu spowodowały że zrozumiałem na czym polega ten cały garment grid Ciekawe to jest... A co do potworasów, malboro chyba w X-2 jest nieco bardziej cienki... a sami potworasy... chyba są dwa razy więksi niż zazwyczaj
glamorous vamp
Zabijaj toto, od razu jak się pojawi - i nie będzie żadnych problemów... w przyszłości, bo transmitują dane do jednego z późniejszych bossów, a on będzie wtedy mocniejszy.Boni pisze:Strasznie mnie irytują walki gdzie mamy niby zwykłych cieniasów ale jeszcze coś takiego przylatuje, co robi "Transmitting log..."
Malboro jest w X-2 baaardzo słaby . Ale za to w Via Infinito będą takie paskudy, że aż strach - Mega Tonberry i Mega Dragon. Na oversoulu dają czadu aż miło :D.Boni pisze:A co do potworasów, malboro chyba w X-2 jest nieco bardziej cienki... a sami potworasy... chyba są dwa razy więksi niż zazwyczaj
Kod: Zaznacz cały
A do tego im głębiej zejdziesz, tym ich więcej. Na dodatek w niskich poziomach można znaleźć w normalnych walkach poprzednich bossów, a nawet tych z Via Infinito - a ci mają po kilkaset tysięcy HP...
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
ee tam, lekkiego off topu nigdy za mało... nawet symulanci są na giełdzie potrzebni, tak samo i tu ;]Kimahri pisze:Yyyyy, sorry co ma piernik do wiatraka ??
Nie różni się zbytnio jeśli o powtory, są takie same, tylko się różnią wielkością no i ew. kolorkami i nazwami ;] Nie jest czerstwe... chyba że kobiety takie są to wtedy co innego :DAuron pisze:Wiele osob mowilo mi ze jest czerstwe i praktycznie niczym sie nie rozni od normalnej dziesiatki PoMoCy!!!
[ Dodano: Pią 07 Lip, 2006 09:39 ]
beznadzieja
glamorous vamp
Dla mnie najdziwniejszy był ten ostatni boss z FFX. . Niewiem, bo wtedy na joincie byłem...
Kod: Zaznacz cały
Ten chyba ojciec Tajdusa (czy jak mu tam). Jemu to męskie genitalia wyrastały z pod pach
Ostatnio zmieniony pt 07 lip, 2006 22:07 przez Kapitan Dymano, łącznie zmieniany 1 raz.
A może byś zaznaczył jakiś spoiler czy coś?? He - wyobraź sobie że nie wszyscy przeszli calego FFX (sam osobiście takich nie znam) ale gdybym nie przeszedł FFX i przeczytał to co napisałeś to chyba bym Cię zabił niezbyt fajnie by było np. na początku gry dowiedzieć się z kim będziesz walczyć za jakieś min. ok. 90 h. Na przyszłość zaznaczaj spoileryKapitan Dymano pisze:Dla mnie najdziwniejszy był ten ostatni boss z FFX. Ten chyba ojciec Tajdusa (czy jak mu tam). Jemu to męskie genitalia wyrastały z pod pach. Niewiem, bo wtedy na joincie byłem...
Kod: Zaznacz cały
PS. wg. mnie Braska's Final Aeon był najfajniejszym bossem, słyszałeś podkład muzyczny w trakcie walki :?: gdy pierwszy raz przechodziłem tę grę i zobaczyłem tego bossa i tą muzyczkę to szczena mi opadła. To była najfajniej zrobiona walka z całego ffx.
"A city dead for a thousand years. A city I had to see with my own eyes.(...)The last chapter in my story.
My thoughts, they kept floating up, and then slipping through my fingers.
Slipping away before I could pin them down with words..." Tidus - FFX
My thoughts, they kept floating up, and then slipping through my fingers.
Slipping away before I could pin them down with words..." Tidus - FFX