Ulubiona postać w FF 7-9
Moderator: Moderatorzy
- Markfrompoland
- Cactuar
- Posty: 350
- Rejestracja: śr 10 sie, 2005 17:56
- Lokalizacja: Watokice
W sumie to nie wiem co o tym myśleć... Bardzo lubię Cloud'a, bo był pierwszą postacią ze świata FF z jaką się zapoznałem (w wieku 8 lat (naprawdę! (i wtedy też skończyłem FF7 (z opisem, ale zawsze)))). Natomiast egzekwo na pierwszym miejscu z Cloudem stoi Irvine. I'm lovin' him! =)
Ain't no sunshine when I'm gone.
Irvine grrrrr wkurzający jegomość.Markfrompoland pisze:Natomiast egzekwo na pierwszym miejscu z Cloudem stoi Irvine.
Po co te zapewnienia, wystarczy jak powiesz, że w takim wieku przeszedłeś i już. Przez to podkreślasz ten swój wiek jakby to było niewiadomo co.Markfrompoland pisze:Bardzo lubię Cloud'a, bo był pierwszą postacią ze świata FF z jaką się zapoznałem (w wieku 8 lat (naprawdę! (i wtedy też skończyłem FF7 (z opisem, ale zawsze)))).
Cloud..wolę Squalla 100 razy ![n :P](./images/smilies/003.gif)
Irvine - ja tam go lubię, chociaż nie jest w ścisłej czołówce - swoim zachowaniem mi strasznie Zidane'a przypomina :]
A co do Zidane'a - nawet śmieszyły mnie jesgo próby podrywania. Szkoda, że w miarę postępu w fabule było takich momentów coraz mniej. Zauważcie, że
![n :P](./images/smilies/003.gif)
Irvine - ja tam go lubię, chociaż nie jest w ścisłej czołówce - swoim zachowaniem mi strasznie Zidane'a przypomina :]
A co do Zidane'a - nawet śmieszyły mnie jesgo próby podrywania. Szkoda, że w miarę postępu w fabule było takich momentów coraz mniej. Zauważcie, że
Kod: Zaznacz cały
on nawet nie umówił się z Dagger :D Przecież niby po wygranym festiwalu randka miała być XD
Ostatnio zmieniony wt 16 sie, 2005 13:09 przez Faris, łącznie zmieniany 1 raz.
irvine...macho pod przykrywka ale i tak go lubie ^^ mr kowboj
![n XD](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
ja drgawek dostaje na jego widok ^^Jaco pisze:Za to Zell..... on nic nie robi tylko te hamburgery je a i tak ma wielbicielki\e
pozniej juz nie bylo czasu na randkiFaris pisze:nawet mnie śmieszyły mnie jesgo próby podrywania. Szkoda, że w miarę postępu w fabule było takich momentów coraz mniej
![n XD](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
squall b.zlozona postacia? a to ciekawe...whateverSquall_reiki pisze:a z kolei cloud też jest b.złożoną postacią ale nie tak jak squall
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Filmik wprowadzający miał zabójczy - pamiętam,że oglądałam pasjami ^^' Daaawno to byłoGarnet pisze:irvine...macho pod przykrywka ale i tak go lubie ^^ mr kowboj Laughing Laughing Wink
Nie miałam nic przeciwko niemu, niezły tatuaż, gacie bym trochę węższe mu dała :D Ale wzrok zawsze wolałam skupiać na Squall'u i Irvine ^^Jaco pisze:Za to Zell..... on nic nie robi tylko te hamburgery je a i tak ma wielbicielki\e n
Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Niby się nie martwił o nasz skład pozostawiony w Missile Base? Nie cieszył się gdy okazało się, że są cali? Albo nie starał się uratować Balamb Garden przed pociskami? Gdyby miał wszystko w 4 literach i niczym by się nie przejmował, to po co miałby się tak zachowywać?za to że ma wszystko w d*** i niczym się nie przejmuje.
Poza tym Squall ma taki typ osobowości, że woli wszystko pozostawić dla siebie. Stara się nie ufać nikomu i problemy samemu rozwiązywać. Wystarczy poczytać trochę jego monologów w przerwie między Missile Base a Fisherman Horizont. On poprostu nikomu się nie zwierzał, dlatego wydawało się, że nic go nie obchodzi
Drugi taki moment to po:
gdy bije się z myślami, ale nic nikomu nie powie. Dobrze, że zrobił się dla SeeD całkowicie przewidywalny i Zell oraz Selphie z resztą się pojawili ![n :)](./images/smilies/001.gif)
![n :)](./images/smilies/001.gif)
Kod: Zaznacz cały
zaśnięciu Rinoi
![n :)](./images/smilies/001.gif)
- Markfrompoland
- Cactuar
- Posty: 350
- Rejestracja: śr 10 sie, 2005 17:56
- Lokalizacja: Watokice
Kod: Zaznacz cały
I sie nie wygadał na torturach. Ale to chyba dlatego że sam nie wiedział co to Seed
Ain't no sunshine when I'm gone.
Nienawidzę psychologizmów (Freudowskich zwłaszcza). Ale zrobię wyjątek
, bo Squall akurat jest naukowo wytłumaczalny (niestety).
Chłopak w bardzo młodym (na oko ze sześć lat ) wieku W dodatku Squall już wcześniej był nieśmiały i zamknięty w sobie. W tym momencie stracił oparcie, jakie miał w
i sam Squall je racjonalizuje, odgrywając "samotnego wilka"(Podobnie postępuje Quisty, ale to już temat do dalszej dyskusji
).
[/code]
![Confused :?](./images/smilies/icon_confused.gif)
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
Chłopak w bardzo młodym (na oko ze sześć lat ) wieku
Kod: Zaznacz cały
zostaje bez najbliższej sobie osoby, która w dodatku znika zupełnie nagle. Małe dzieci cechuje myślenie magiczne - "To ja coś złego zrobiłem, i dlatego Ellone mnie zostawiła". Pojawia się poczucie winy i przekonanie, że każdego przyjaciela spotka to samo.
Kod: Zaznacz cały
Ellone.
Kod: Zaznacz cały
GFy spychają te uczucia w podświadomość (Nie lubię freudyzmów, wrr)
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
[/code]
BEGIN GEEK CODE
Version: 3.12
GL/S dpu s: a-- c+ L+ E- W++ N- o? K? w-- O-- M- V? PS--- PE++ Y? PGP-@ t+ 5? X R>+ tv>! b++ DI- D? G e* h! !r !x
END GEEK CODE
Version: 3.12
GL/S dpu s: a-- c+ L+ E- W++ N- o? K? w-- O-- M- V? PS--- PE++ Y? PGP-@ t+ 5? X R>+ tv>! b++ DI- D? G e* h! !r !x
END GEEK CODE