Ulubiona postać w FF 7-9
Moderator: Moderatorzy
A ja będe oryginalny (chyba, nie czytałem wszystkiego) i wolę Aeris.
[ Dodano: Wto 30 Sty, 2007 16:53 ]
Sorki jusz daję rgumenty: jest to pierwsza postać z gry kturą autentycznie polubiłem. (A Sephiroth ma u mnie naprawdę przetentego )
GGY: To NIE są argumenty.
[ Dodano: Wto 30 Sty, 2007 16:53 ]
Sorki jusz daję rgumenty: jest to pierwsza postać z gry kturą autentycznie polubiłem. (A Sephiroth ma u mnie naprawdę przetentego )
GGY: To NIE są argumenty.
Ostatnio zmieniony śr 31 sty, 2007 15:26 przez marc2006, łącznie zmieniany 3 razy.
stary argumenty szybko! no chyba że chcesz zginąć śmiercią tragiczną z długopisem w oku xDA ja będe oryginalny (chyba, nie czytałem wszystkiego) i wolę Aeris.
Ja tu pisać? a jeśli tak to niedawno sobie zdałem sprawę z mojej ulubionej postaci.
Właściwie nie mam wielkiego wyboru bo grałem tylko w FFVIII a ekipe z FFVII znam tylko z AC, więc mając do wyboru FFVIII z postaci "walczących" to Irvine podoba się mi jego ubiór ;p [to tak z powierzchownych rzeczy] Irvine jest niesamowitym kobieciarzem, co nie do końca mi sie podoba ale jego druga pasja, broń palna [aż chciało by się powiedzieć " I like gun's" ;p] ^_^
ja to jednak gópi jestem. ;p
"Wstąp do armii, zwiedzaj świat, spotykaj interesujących ludzi i zabijaj ich."
"Wybieramy sobie przyjaciół, wybieramy wrogów, ale Bóg daje nam sąsiadów."
"Wybieramy sobie przyjaciół, wybieramy wrogów, ale Bóg daje nam sąsiadów."
Jak dla mnie to chya Cloud... i to chyab przez te jego schizy. A że jest kretynem? Nic nie szkodzi:D Squall... hmm no cóż jest mało komunikatywny- i to jego "whatever" jest dobijające. A Zidane nie ma imienia (tzn ma... ale kto to wymyślił???). Ale szczerze powiedziawszy to jak gram w którąkolwiek część serii to mi to ryba- bo przecież bohatera się zmienić nie da. Poza tym jeszcze idealnego bohatera to ja na oczy nie widziałem...
Czytanie opisów, szczególnie tych z gadu gadu, prowadzi do poważnych zwyrodnień mózgu.
http://musicshed.blogspot.com/
http://musicshed.blogspot.com/
Harr jakieś 15 min. temu skończyłem FF IX i jestem z siebie dumny Z owym faktem łączy sie jeszcze jedna sprawa, która to przywiodła mnie do tego tematu, mianowicie Zidane jako główny bohater. Do tej pory to Cloud grał pierwsze skrzypce jeśli chodzi o moje gusta, generalnie nie brałem nigdy nawet pod uwagę postaci z FF IX przy osądzaniu tych "najlepszych" bo zupełnie nie podobała mi się ich prezencja. I tak okładka okazała się mylna w porównaniu z treścią.. nie pierwszy raz.
Zidane - nareszcie jakiś normalny wyluzowany koleś a nie kolejny zakompleksiony i przy tym niesamowity wojak, który ma awersję do kobiet i problemy z osobowością. Nareszcie bije od głównego bohatera charyzmą. Strzał z aktorem jest jak dla mnie jak najbardziej celny. Po przejściu dziewiątki dochodzę do wniosku że Zidane jest właśnie tą postacią z którą najłatwiej jest mi się utożsamić. A że jak się wnerwi wygląda jak małpa specjalnie mnie nie razi, znam sporo osób ze swojego otoczenia które cierpią na tą samą przypadłość.
(temat zyskał nieco na atrakcyjności przez notki adminów )
Zidane - nareszcie jakiś normalny wyluzowany koleś a nie kolejny zakompleksiony i przy tym niesamowity wojak, który ma awersję do kobiet i problemy z osobowością. Nareszcie bije od głównego bohatera charyzmą. Strzał z aktorem jest jak dla mnie jak najbardziej celny. Po przejściu dziewiątki dochodzę do wniosku że Zidane jest właśnie tą postacią z którą najłatwiej jest mi się utożsamić. A że jak się wnerwi wygląda jak małpa specjalnie mnie nie razi, znam sporo osób ze swojego otoczenia które cierpią na tą samą przypadłość.
(temat zyskał nieco na atrakcyjności przez notki adminów )
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"
V.
V.
Jakiś czas temu napisałem posta o ulubionych postaciach prawie bez argumentów, więc teraz jak już wiem trochę więcej o FFVIII się poprawię. A więc:
Vincent - lubię go, bo ma ciekawą trochę mroczną i smutną przeszłość, z wyglądu mi przypomina wampira, ma fajne długie kruczoczarne włosy jakie ja bym chciał mieć, ma fajne limity, lubię postacie z pistoletami bo jakoś się wyróżniają z serii i lubie go za to, że... nie jest Cloud'em. Clouda lubię ale nie aż tak aby wszystkie postacie mi zasłaniał jego wielki miecz
Irvine - lubię go, bo fajnie mi się grało mając go w drużynie, też zaciekawiła mnie jego historia, do tego jest dość silną postacią z fajnymi limitami, ma fajne bronie, umie nieźle podrywać kobiety, fajny cowboy'ske ubranie ot taki pozytywny luzaczek, który potrafi pomyśleć
Vincent - lubię go, bo ma ciekawą trochę mroczną i smutną przeszłość, z wyglądu mi przypomina wampira, ma fajne długie kruczoczarne włosy jakie ja bym chciał mieć, ma fajne limity, lubię postacie z pistoletami bo jakoś się wyróżniają z serii i lubie go za to, że... nie jest Cloud'em. Clouda lubię ale nie aż tak aby wszystkie postacie mi zasłaniał jego wielki miecz
Irvine - lubię go, bo fajnie mi się grało mając go w drużynie, też zaciekawiła mnie jego historia, do tego jest dość silną postacią z fajnymi limitami, ma fajne bronie, umie nieźle podrywać kobiety, fajny cowboy'ske ubranie ot taki pozytywny luzaczek, który potrafi pomyśleć
Welcome to these crazy times.
No moze i starałsie byc luzak -a le jak na mój gust to on myslal, ze swietnie podrywa - a mysle ze chociaz pierwsze sceny w pociagu po wcieleniu do druzyny - ni powalaly panienek na kolana :D raczej lekki obciach, lub dobra rada i akcja ze swierszczykami na randce - tez raczej nie pomogla ;D khe kheKAIN pisze:Irvine - lubię go, bo fajnie mi się grało mając go w drużynie, też zaciekawiła mnie jego historia, do tego jest dość silną postacią z fajnymi limitami, ma fajne bronie, umie nieźle podrywać kobiety, fajny cowboy'ske ubranie ot taki pozytywny luzaczek, który potrafi pomyśleć
co prawda miał gadane i troche wiecej taktu niz główny bohater - ale zeby od razu mega super playboy to bym nie powiedzial..
a co do limitow to mi sie nigdy nie podobalo kupowanie/organizowanie amunicji zeby poszalec i wolalem innych bez amunicji ;p
dla mnie był pozytywnym luzakiem takim co nie tylko broń i kobiety w głowie (choć na początku na takiego wyglądał)theodolit pisze:starałsie byc luzak
to może nie ale taka scena z Selphie jak była scena rozwalona to wyszło mu dobrze pocieszanie itd.theodolit pisze:pierwsze sceny w pociagu po wcieleniu do druzyny - ni powalaly panienek na kolana
a to nie jego wina jak Squall taki zamulony prawie cały czastheodolit pisze:akcja ze swierszczykami na randce
no widać mi to się podobało tobie nie różne gustatheodolit pisze:co do limitow to mi sie nigdy nie podobalo kupowanie/organizowanie amunicji zeby poszalec
innych też lubię ale tego jakoś bardziej polubiłemtheodolit pisze:wolalem innych bez amunicji
Welcome to these crazy times.
-
- Kupo!
- Posty: 41
- Rejestracja: pt 09 mar, 2007 18:49
Moim zdaniem [shadow=black]Vincent [/shadow]to najlepsza postać z tych 3 Finali! ale głosowałem nia [shadow=green]Could'[/shadow]a ale na [shadow=cyan]Zidana[/shadow]. Dlaczego?? Za charakter... był taki niby cwany, ale niedokońca wiedźał kim jest. w dodatku jego przeszłość też nie była barwna ale bardzo ruszająca. [shadow=black]Vincent[/shadow] dlatego, że jak go pierwszy raz zobaczyłem tr myślałem że to będzie jakiś mój wróg, a tu on przyłącza się do zespołu! Ma też fajne wdzianko. No i to właśnie on jest głównym bohaterem DoC: FFVII. to mu idzie na durzxy +, choć sama gra nie jest najlepsza. Tifa też była niezła, a to dlatego że miała nietypowy styl walki...
Imo przeszłość Cloud'a była bardziej poruszająca... Chłopak sNico Robin pisze:nia Could'a ale na Zidana. Dlaczego?? Za charakter... był taki niby cwany, ale niedokońca wiedźał kim jest. w dodatku jego przeszłość też nie była barwna ale bardzo ruszająca.
Kod: Zaznacz cały
tracił matkę, jego marzenia legły w gruzach, został przedmiotem eksperymentów biologicznych, utracił własną świadomość, jego osobowość niemal została całkowicie zniszczona...
Kod: Zaznacz cały
odrzucenia całej drużyny i walki samemu (smoki)...
GGY: GVEIR NA LITOŚĆ BOSKĄ. OZNACZAJ SPOILERY.
Ostatnio zmieniony śr 14 mar, 2007 17:43 przez Gveir, łącznie zmieniany 1 raz.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Wedlug mnie Cloud to taki , nie tyle ze dziwny co tajemnicza z początku . Czy mozna nazwać kłamstwem jak
GGY: Stosuj CODE, a nie kolor....-_-''
no ale mniejsza , według mnie najzabawniejszą postacią był Vivi , taki ciapowaty chłop był . Podobały mi się wstawki z jego udziałem m.in.Kod: Zaznacz cały
ktoś uwaza ze miał inną przeszłość a naprawde było inaczej ?
. Ale najlepszą imo postacią był Squall . Podobało mi się w nim : miecz , "whatever" ^^ , limity i sposób bycia. Chciałbym aby kiedyś SE stworzyło coś takiego jak FF : Chronoles of Time and Space i była tam pokazana walka między Squallem ,a Cloudem.Kod: Zaznacz cały
jak na koncu gry spotyka się rodzine Viviego
GGY: Stosuj CODE, a nie kolor....-_-''
Ostatnio zmieniony śr 04 kwie, 2007 16:01 przez UNOisMAD, łącznie zmieniany 1 raz.
w 7mce sephiroth byl poprostu genialny cala ta historia wokól niego, po zatym mial fajnego Masamune i inne
W 8mce Seifer dlaczego? byl zawsze pewny siebie, silny, wiem mial sporo wad ale mnie sie podobal:P
A w 9tce to Amarant mial fajna fryzure i " No Mercy "
[ Dodano: Czw 05 Kwi, 2007 18:25 ]
zaden z tych trzech nie podoba mi sie Clouda
W 8mce Seifer dlaczego? byl zawsze pewny siebie, silny, wiem mial sporo wad ale mnie sie podobal:P
A w 9tce to Amarant mial fajna fryzure i " No Mercy "
[ Dodano: Czw 05 Kwi, 2007 18:25 ]
zaden z tych trzech nie podoba mi sie Clouda