Final Fantasy XII
Moderator: Moderatorzy
Naprawdę, niestety.A on naprawdę ma 50mln życia, czy to może błąd w zapisie jego statsów ??
Zależy od levela, na 70 grałem jakieś 10hShimon pisze:bez przesady z tym Yiazmatem,2 do 2,5h
Słuchaj więc nas chociażby szła cenzorów horda
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Możesz i zapisywać, i leczyć się, a nawet wychodzić z lokacji i polecieć do miasta po itemy, jak Ci się skończą.Eiko pisze:Aaa ja mam pytanko, bo widziałam nieraz, ze pisaliście, że można na tury zabijać Yiazmata i Hell Wyrma... Ale to chyba tylko, żeby wyjść z erkanu, ale się nie zapisywać...?? Czy jak
Słuchaj więc nas chociażby szła cenzorów horda
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
final fantasy 12, to nie może być słąba gra. Ja włąśnie kupiłem ją i nie sądze że styl walki wzięty prosto z Vagranta będzie złym strzałem. Poprzez taki sposób walki gra zrobi się bardziej dynamiczna (chociaż brakuje mi stylu walki z FF7-9 )klasyczny.
[ Dodano: Wto 16 Paź, 2007 14:23 ]
Witajcie,czy ktoś z was posiada jakiś opis a raczej podpowiedzi na temat FF12, chce sobie poodkrywać sekrety. jak ktoś cos będzie miał proszę o wysłanie mi na maila micku1@wp.pl będe wdzięczny...pozdrawiam WAS
[ Dodano: Wto 16 Paź, 2007 14:23 ]
Witajcie,czy ktoś z was posiada jakiś opis a raczej podpowiedzi na temat FF12, chce sobie poodkrywać sekrety. jak ktoś cos będzie miał proszę o wysłanie mi na maila micku1@wp.pl będe wdzięczny...pozdrawiam WAS
-
- Kupo!
- Posty: 41
- Rejestracja: wt 06 gru, 2005 16:29
- Lokalizacja: Zanarkand
- Kontakt:
A ja powiem tylko tyle że się zgadzam w 100% i nawet nie dokończyłem tego FFaWysłany: Wto 14 Sie, 2007 08:57
witam tych co mnie pamiętają jeszcze i nie
napisze krótko
to miał być filnal fantasy …. pfffff
dla mnie osobiście FF12 jest do bani i pierwszy raz w życiu grając w finala czekałem aż wreszcie go skończę i odłożę do pudelka
hmmmm moze już sie starzeje ale nieee to chyba nie to
ok lecimy
powody (minusy):
- bark rozbudowanej, zamieszanej, wciągającej, zmieniającej sie fabuły
- od polowy gry postacie robiły wszystko za mnie (bezsens ;/) biegałem tylko i zwiedzałem mapki, no bez jaj kupiłem wszystkim najlepsze topory i ustawiłem lejcie ile wlezie a jak cos lata to bio i wszyscy padali, ehhhh normalnie padaka
- bossy no bez jaj nie rozwalilem tych najsilniejszych ale co to za bossy tylko ataki fizyczne (znowu ;/)
- brak dobrych filmików, a jak juz cos puścili to takie bezpłciowe, takie suche, takie bez energii bardzo sie zawiodłem
plusy
- ładna grafika
- ostatnia walki z bosem (naprawdę widowiskowe zapodawał mi ciosy :P)
- niekiedy fajne lokacje
jestem w pracy i nie mogę sie rozpisywać wiec ogólnie naprawdę sie zwiodłem i moim zdaniem ida w złym kierunku, ja chce sobie pograć a nie zwiedzać lokacje itp. dopiero na końcu jakaś akcja, cos sie ruszyło i milo sie oglądało ostatnie walki
to tyle ode mnie i możecie mnie zjechać z błotem i gadać ze sie nie znam itp ale i tak mam to w d***
po pracy odpale sobie FFX albo FFVII bo mi malo
ps. mam nadzieje ze FFXIII będzie inny w 100% niż to coś
pozdro dla starej ekipy no i nowych klubowiczy
wolę już n-ty raz przechodzić FF7 niż chodzić po polach i nie robić nic prócz ruszania lewą gałką pada...no czasem prawą.
enough
Oj trwają, trwają, bardzo gorączkowo...Daniel Maczuga pisze:czy trwaja prace nad dokladnym opracowaniem FFXII na stronach krypty
A co FF12 - świetna gra, nareszcie jakiś ciekawy system walki. Szukałem jakiś opisów i jestem zshocowany. Gambity, espery, quickeningi, licencje, cóż gra jest świetnie dopracowana. Najciekawsza rzeczą jest Active Dimension Battle style. Seria ff w większości bazowana na turach, wprowadza nowości. Cieszę się również, że wszystko dzieje się w Ivalice - sentyment z FFTA (rlz).
Stawiam ocenę 5+
Nie bardzo rozumiem, ale powiem tak, żeby quickening był skuteczny musisz bo "łączyć" - np. 3 razy użyć pierwszego poziomu albo 3 drugiego, 3 pierwszego etc. wtedy dostajesz dodatkowe zakończenie (fizyczne, ale wydawać by się mogło że jest elementarne, dodatkowo to działa obszarowo). Każdy quickening zjada Ci jeden(dwa, trzy) pasek(ski) mist, więc dochodzi "mist charge" które musisz po prostu się nauczyć, nawalasz R2 dopóki nie zobaczysz nowej możliwości. Generalnie takim feral strikiem możesz wyciągnąć ponad 10 ciosów(jeżeli masz lucka i skilla) ale i tak zakończy się to "cataclysm'em"(7+ pierwszy lvl quickeningu). Jeżeli Ci się uda osiągnąć cataclysm to walniesz dodatkowym atakiem o sile 110 na cały obszar - co zada z 4000 wszystkim
Witam! Bardzo dawno mnie tu nie było (pamięta mnie ktoś jeszcze??) i tak sobie pomyślałem, że Was odwiedzę :D
FFXII trafił w moje ręce stosunkowo niedawno, więc jeszcze go nie ukończyłem.
Muszę przyznać, że całkiem nieźle przypadł mi do gustu. Osobiście nowy system walki mi się podoba --> walki stały się bardziej dynamiczne i efektowniejsze. Jeżeli chodzi o gambity to mam mieszane wrażenia, bo przez dobre ustawienie gambitów walka ograniczała się do poruszania się, resztę załatwiło AI. Z drugiej strony dla osoby leniwej, czyli mnie :D, taki system to udogodnienie. Zawsze cholernie nudziło mnie level upowanie, a tu proszę wystarczy tylko biegać i AI samo walczy --> metoda na auto-leveling z Negalmuurem.
Bohaterowie jakoś nie specjalnie przypadli mi do gustu, o Vaanie już nie wspomnę. Wyglądu nie będe komentował, mam takie wrażenie, że jakoś tak stoi sobie z boku, jest mało wyrazisty, nudny. Fabularnie FFXII stoi na dobrym poziomie, ale tylko dobrym. Nie zaciekawiła mnie do tego stopnia, żebym grał namiętnie by tylko zobaczyć co się dalej wydarzy.
FFXII trafił w moje ręce stosunkowo niedawno, więc jeszcze go nie ukończyłem.
Muszę przyznać, że całkiem nieźle przypadł mi do gustu. Osobiście nowy system walki mi się podoba --> walki stały się bardziej dynamiczne i efektowniejsze. Jeżeli chodzi o gambity to mam mieszane wrażenia, bo przez dobre ustawienie gambitów walka ograniczała się do poruszania się, resztę załatwiło AI. Z drugiej strony dla osoby leniwej, czyli mnie :D, taki system to udogodnienie. Zawsze cholernie nudziło mnie level upowanie, a tu proszę wystarczy tylko biegać i AI samo walczy --> metoda na auto-leveling z Negalmuurem.
Bohaterowie jakoś nie specjalnie przypadli mi do gustu, o Vaanie już nie wspomnę. Wyglądu nie będe komentował, mam takie wrażenie, że jakoś tak stoi sobie z boku, jest mało wyrazisty, nudny. Fabularnie FFXII stoi na dobrym poziomie, ale tylko dobrym. Nie zaciekawiła mnie do tego stopnia, żebym grał namiętnie by tylko zobaczyć co się dalej wydarzy.
Chciałbym tu zadać pytanie (bo chyba nie ma gdzie indziej miejsca) odnośnie solucji do FFXII, jak również do innych części (od FF8). Czy naprawdę ma sens pisać jak kogoś pokonać (mówię szczególnie o bosach obowiązkowych chociaż trochę o innych też ) ? Przecież to już jest aż śmieszne. Opis jest przydatny jak są jakieś zagadki i nie wiadomo co zrobić . I poza tym uważam że grać dokładnie z opisem nie ma żadnego sensu bo wtedy gra traci swój klimat i nie sprawia już przyjemności. Również opis wygląda jakby był napisany dla małych dzieci. Jakieś żarciki, dowcipy, rozkazy(że nie wolno ci tej skrzyni otwierać napisane dużymi literami i wiele innych). Mówiąc wprost za mało tam profesjonalizmu, a za dużo amatorstwa. Nie przeczę że się chwilami może przydać, ale gra jest na tyle prościutka, szczególnie X i XII, że to prowadzenie za rączkę jest śmieszne. Chyba, że są tacy co nie myślą lub nie lubią myśleć i tylko grają z klapkami na oczach według opisu, którego sposób napisania niezbyt mi się podoba. Za mało poważny, a za bardzo dowcipny.
Uważam ze powinna być tam wyjaśniana w trakcie fabuła. Czyli nie taki sztuczny opis przejścia i nie potrzebny opis walk lecz szczególnie, skoro gra jest po angielsku to ten kto pisze opis powinien w trakcie dopisywać choć trochę, co się obecnie wydarzyło, albo co się ma wydarzyć lub jaki jest cel danej misji. Oczywiście nic dalej, a tylko to co aktualnie się dzieje.
Więc to były moje zastrzeżenia co do opisu. I jakby było to co napisałem i nie było to co również napisałem to by było lepiej. Albo również może być to co jest, ale w innym bardziej profesjonalnym (bez udziecinniania) stylu.
Uważam ze powinna być tam wyjaśniana w trakcie fabuła. Czyli nie taki sztuczny opis przejścia i nie potrzebny opis walk lecz szczególnie, skoro gra jest po angielsku to ten kto pisze opis powinien w trakcie dopisywać choć trochę, co się obecnie wydarzyło, albo co się ma wydarzyć lub jaki jest cel danej misji. Oczywiście nic dalej, a tylko to co aktualnie się dzieje.
Więc to były moje zastrzeżenia co do opisu. I jakby było to co napisałem i nie było to co również napisałem to by było lepiej. Albo również może być to co jest, ale w innym bardziej profesjonalnym (bez udziecinniania) stylu.
Napisz leszy... BTW - jakbyśmy pisali "profesjonalnie" to za samo zalogowanie tutaj musiałbyś zapłacić _^_'.matiu222 pisze:Mówiąc wprost za mało tam profesjonalizmu, a za dużo amatorstwa.
Ma sens, bo większość graczy nawet z takim opisem nie wie jak grać - najlepszy przykład to FF X, gdzie co chwile ktoś nie radzi sobie z bossem, mimo podania jasnej i sprawdzonej taktyki. A tak przynajmniej cześć ludzi potrafiących zastosować się do wskazówek "mamy z głowy" i nie trzeba im 16x tłumaczyć jak zabić Seymoura Flux'a :Dmatiu222 pisze:Czy naprawdę ma sens pisać jak kogoś pokonać (mówię szczególnie o bosach obowiązkowych chociaż trochę o innych też ) ?
Nie ma nic bardziej nieprofesjonalnego, niż zdradzanie (spoilowanie) fabuły w trakcie pisania opisu _^_'. Dobry opis to waśnie taki, który przeprowadza gracza przez grę równocześnie opisując ją i nie zdradzając niczego, co aktualnie nastąpi w głównym wątku.matiu222 pisze:Uważam ze powinna być tam wyjaśniana w trakcie fabuła.
Co do stylu to zależy on wyłącznie od autora. Weź pod uwagę, że opisy są przeznaczone dla wszystkich - od 5 do 105 lat Nie da się stworzyć czegoś, co będzie trafiało w gusta wszystkich. Trzeba to jakoś wypośrodkować a humor to najlepszy sposób. Pod względem stylu nie da się mówić o profesjonalizmie lub jego braku - każdy ma swój i każdy jest inny. A że się nie podoba? Nie czytaj...