Na moje oko - tak z trzysta lat po FF VII. Bo w siódemce wszystko działa na kotły z Mako, a w ósemce - ani chybi na prąd. Serio - naprawdę chcialbyś umiejscowić akcję któregokolwiek Fajnala w określonej dacie?Koola1992 pisze:Czy ktos z was zastanawial sie w ktorym roku moze dziac sie akcja Final Fantasy VIII?
Ulubione miejsce
Moderator: Moderatorzy
Teksty w podpisach zazwyczaj trącą sztampą.
- squall_black
- Kupo!
- Posty: 155
- Rejestracja: wt 25 lis, 2008 21:02
- Lokalizacja: Centrum Wszechkosmobytu
Wg jakiego kalendarza? Spróbuj umiejscowić w czasie nieistniejące ludki z nieistniejącego świata. Good luckKoola1992 pisze:Czy ktos z was zastanawial sie w ktorym roku moze dziac sie akcja Final Fantasy VIII?
A teraz poważnie.
Co do poziomu zaawansowania technicznego to trochę to pokręcone, nie sądzisz? Z jednej strony Ogrody, Ragnarok, futurystyczne miasto Esthar, a z drugiej strony używanie do walki (swoją drogą skutecznie) broni białej, całkiem normalne pociągi i samochody etc. Tak więc poziom technologii jest dość naciągany. Krótko mówiąc - pomieszanie z poplątaniem. Stąd nie sposób jednoznacznie określić czasu akcji.
Chaotic by design.
Coś mi się kojarzy, że dało się w jakiś sposób ustalić datę wydarzeń w tym świecie - encyklopedia i czas wspominany w grze. W necie gdzieś to jest, ale nie chce mi się szukać już teraz.
Tylko pamiętaj o tym, że w tej serii każda gra rozgrywa się w zupełnie innym świecie, gdzie każdy ma swój własny kalendarz...Koola1992 pisze:Czemu nie? W FF XII sa podawane daty.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
i Eden (Ultima Weapon)4.Mozna zdobyc tu dosc dobrego GFa ktorym jest Bahamut
Dokładnie jeden z dwóch najsilniejszych, choć Ultima to pikuś przy Omega.Koola1992 pisze:Mozna tu zmierzyc sie z najsilniejszym(tak przynajmniej twierdza w Krypcie) przeciwnikiem w grze ktorym jest Ultima Weapon
Pomijając aspekty typowo magiczne, można pokusić się o swtierdzenie, że byłby to okres porównywalny do lat 2000 - 2015 według naszych kalendarzy. Pociągi właściwie niczym się nie różnią, technologia maskowania Esthar jest szerokim rozwinięciem osobistego kamuflażu, który testuje w tej chwili amerykańskie wojsko (to tylko kwestia rozwinięcia tej technologii), rakiety dalekiego zasięgu mamy na świecie od lat 1980-tych (jak nie wcześniej). Właściwie jedynie nasze czasy wyprzedza kwestia tego, jak Gardeny utrzymują się w powietrzu - niby były jakieś badania nad platformą antygrawitacyjną, ale to raczej teoria lub testy w powijakach. Ważne też na jakiej zasadzie Gardeny latają - pierwszy samolot poleciał prawie 106 lat temu (bracia Wright), a samoloty silnikowe mamy od czasu wojen światowych, zatem nasze pojazdy potrafią same z siebie unosić się w powietrzu.Koola1992 pisze:Czy ktos z was zastanawial sie w ktorym roku moze dziac sie akcja Final Fantasy VIII?
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Akurat tak się złożyło, że lokacji, które lubię najbardziej, nie ma w ankiecie Nic dziwnego... Są to lokacje najmniejsze ;P
1. Centra Ruins - fajna architektura i ogólnie atmosfera. Kiedy tam weszłam, nie miałam ochoty wychodzić, a Odina zdobywałam w kółko jakieś trzy razy z rzedu :D
2. Tomb of the Unknown King - nie wiem, czy lubię tę lokację bardziej czy mniej od Centra Ruins. Najbardziej podoba mi się oczywiście przestrzeń przed wejściem do labiryntu. Dużo zieleni, kamieni, strumyczek i ten relaksujący odgłos płynącej wody...
A z lokacji zamieszczonych w ankiecie podobają mi się najbardziej Balamb Garden (bardzo ładnie zaprojektowany) i Deling City. Jakoś zawsze preferowałam miasta nocą, kiedy jest taka inna atmosrefa przy zaświeconych latarniach i ładnie oświetlonych budynkach - wszystko wygląda zupełnie inaczej. No i ma tu miejsce mój ulubiony fragment 1CD: PARADA :D
1. Centra Ruins - fajna architektura i ogólnie atmosfera. Kiedy tam weszłam, nie miałam ochoty wychodzić, a Odina zdobywałam w kółko jakieś trzy razy z rzedu :D
2. Tomb of the Unknown King - nie wiem, czy lubię tę lokację bardziej czy mniej od Centra Ruins. Najbardziej podoba mi się oczywiście przestrzeń przed wejściem do labiryntu. Dużo zieleni, kamieni, strumyczek i ten relaksujący odgłos płynącej wody...
A z lokacji zamieszczonych w ankiecie podobają mi się najbardziej Balamb Garden (bardzo ładnie zaprojektowany) i Deling City. Jakoś zawsze preferowałam miasta nocą, kiedy jest taka inna atmosrefa przy zaświeconych latarniach i ładnie oświetlonych budynkach - wszystko wygląda zupełnie inaczej. No i ma tu miejsce mój ulubiony fragment 1CD: PARADA :D
W ankiecie wymienione są miasta, a dwie wspomniane przez ciebie lokacje to raczej punkty, czy właściwie budowle. W Tomb of the Unknown King rzeczywiście coś jest, choć nie do końca wiem co. Może to klimat, tyle że to wyświechtane określenie, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy.Edea_17 pisze:Akurat tak się złożyło, że lokacji, które lubię najbardziej, nie ma w ankiecie
Ciekawe, że po kilkunastu latach filmy z tej części nie straciły nic ze swego uroku, a znalazło by się kilka współczesnych produkcji, które pod tym względem do pięt nie dorastają temu staruszkowi.Edea_17 pisze:No i ma tu miejsce mój ulubiony fragment 1CD: PARADA :D
Brakujące ogniwo pomiędzy zwierzętami, a ludźmi, to właśnie my.
Na szczęście długi quest z Tonberrym tam występuje, przez co w tej lokacji też ze dwa dni dobre grasowałem, nie mogąc uwolnić się od muzyki i klimatu. Zdecydowanie najfajniejsze miejsce w grze.Edea_17 pisze:1. Centra Ruins - fajna architektura i ogólnie atmosfera. Kiedy tam weszłam, nie miałam ochoty wychodzić, a Odina zdobywałam w kółko jakieś trzy razy z rzedu :D
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Ultimecia's Castle za świetny klimat i muzykę tam.
Winhill to bardzo smutne miejsce bo zapewne wiecie, że tam są najsmutniejsze wspomnienia z gry np przy wykonywaniu questa o wazie.
Balamb Garden to podstawa bo tam się gra zaczyna i często wraca do tego miejsca i taka fajna muzyczka też tam leci.
Była jeszcze taka lokacja gdzie można było spotkać Ultimę Weapon i też mi się bardzo podobała.
Winhill to bardzo smutne miejsce bo zapewne wiecie, że tam są najsmutniejsze wspomnienia z gry np przy wykonywaniu questa o wazie.
Balamb Garden to podstawa bo tam się gra zaczyna i często wraca do tego miejsca i taka fajna muzyczka też tam leci.
Była jeszcze taka lokacja gdzie można było spotkać Ultimę Weapon i też mi się bardzo podobała.
Ja najbardziej lubię Cape of Good Hope i sierociniec.. Jakiś taki sentyment mam do tego miesjca.. I dla naszych bohaterów to także miejsce wiążące się z sentymentalnymi wspomnieniami.
I póki co pierwsze i jedyne miejsce, które mnie zainspirowało do stworzenia fanarta z tymże sierocińcem..
Ale podobają mi się też i inne miejsca. Zagłosowałam na Galbadia Garden (pierwsza, pierwsza!), bo podoba mi się surowy wystrój tego Ogrodu, a główne audytorium jest wręcz boskie ! Uwielbiam też miasto Deling. Balamb Garden - zdecydowanie miejsce, które przez całą grę można traktować jako dom.
I póki co pierwsze i jedyne miejsce, które mnie zainspirowało do stworzenia fanarta z tymże sierocińcem..
Ale podobają mi się też i inne miejsca. Zagłosowałam na Galbadia Garden (pierwsza, pierwsza!), bo podoba mi się surowy wystrój tego Ogrodu, a główne audytorium jest wręcz boskie ! Uwielbiam też miasto Deling. Balamb Garden - zdecydowanie miejsce, które przez całą grę można traktować jako dom.
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight i Half-Blood Prince.
Punkt dla Galbadia Garden. Za:
1. Muzykę - dobrze oddaje nastrój panujący w szkole (intro jest wkurzające, ale szybko się kończy ^^)
2. Cerberusa (a co xd)
3. Sens lokacji - w sumie brzmi durnie, ale nie mam pojęcia jak to nazwać; po pierwsze, spacerowanie po Ogrodzie nie daje wrażenia zakrzywienia czasoprzestrzennego, coby miejsce ogólnie trzymało się kupy... sens architektoniczny, powiedzmy. Po drugie... Galbadia Garden to szkoła/akademia/whatever. W placówce edukacyjnej zwykle są sale lekcyjne, prawda? No więc są. Nawet boiska sportowe mają. W Balamb Garden sal lekcyjnych w ilości większej niż 1 nie przewidziano, a w ramach ćwiczeń fizycznych to można sobie pobiegać kółka, tak jak dzieciak z kartą MiniMoga. Parodia.
Poza Ogrodem, punkt należy się Grobowcowi Nieznanego Króla i Centra Ruins. Za klimat. W ogóle każda lokacja, w której leci "Find your way", może dostać punkt za klimat xd
1. Muzykę - dobrze oddaje nastrój panujący w szkole (intro jest wkurzające, ale szybko się kończy ^^)
2. Cerberusa (a co xd)
3. Sens lokacji - w sumie brzmi durnie, ale nie mam pojęcia jak to nazwać; po pierwsze, spacerowanie po Ogrodzie nie daje wrażenia zakrzywienia czasoprzestrzennego, coby miejsce ogólnie trzymało się kupy... sens architektoniczny, powiedzmy. Po drugie... Galbadia Garden to szkoła/akademia/whatever. W placówce edukacyjnej zwykle są sale lekcyjne, prawda? No więc są. Nawet boiska sportowe mają. W Balamb Garden sal lekcyjnych w ilości większej niż 1 nie przewidziano, a w ramach ćwiczeń fizycznych to można sobie pobiegać kółka, tak jak dzieciak z kartą MiniMoga. Parodia.
Poza Ogrodem, punkt należy się Grobowcowi Nieznanego Króla i Centra Ruins. Za klimat. W ogóle każda lokacja, w której leci "Find your way", może dostać punkt za klimat xd