Walki, potwory i strategie.
Moderator: Moderatorzy
Bodaj między 40 a 50 lvl zaczyna się pojawiać (jeśli mnie pamięć nie myli to pierwszy raz trafiłem go na 46 poziomie)
Magic trick da się wykonać tylko w wersji konsolowej i nie w każdym szaraku działa bo w niektórych nie można klapki podczas gry otworzyć. Działa to w następujący sposób: otwierasz okienko ze Slot po czym uchylasz konsolę. Płyta powinna się zatrzymać. I teraz jeśli zaatakują cię fizycznie, obrywasz, ale w przypadku czaru albo specjalnego ataku gra zatrzymuje się ale ty nadal możesz losować czary. Jak trafisz to co trzeba wybierasz Cast i zamykasz klapkę a gra leci dalej. I warto się zabezpieczyć Hero bo przykładowo niemiło jest dostać Megido od Omegi przy wylosowaniu po 15 minutach The End
Magic trick da się wykonać tylko w wersji konsolowej i nie w każdym szaraku działa bo w niektórych nie można klapki podczas gry otworzyć. Działa to w następujący sposób: otwierasz okienko ze Slot po czym uchylasz konsolę. Płyta powinna się zatrzymać. I teraz jeśli zaatakują cię fizycznie, obrywasz, ale w przypadku czaru albo specjalnego ataku gra zatrzymuje się ale ty nadal możesz losować czary. Jak trafisz to co trzeba wybierasz Cast i zamykasz klapkę a gra leci dalej. I warto się zabezpieczyć Hero bo przykładowo niemiło jest dostać Megido od Omegi przy wylosowaniu po 15 minutach The End
Czyli trik działający na tej samej zasadzie co wykorzystywany w FF VII z użyciem Regen w walkach z Weapon'ami i innymi silniejszymi bossami. :] W VIII można zrobić to samo, chociaż jest mniej efektywne czasowo z powodu innej specyfiki dodawania życia przez Regen w tej części.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
-
- Kupo!
- Posty: 21
- Rejestracja: ndz 14 cze, 2009 10:07
Bądźmy szczerzy ale w ósemce nie ma poważnych przeciwników czy bossów.
Tak na dobrą sprawę to największe kłopoty sprawił mi Midgar Solom wielki wąż, na którego polowało się z chęcią zdobycia magii Beta. Chciałem zgładzić go jak najszybciej i dlatego się przejechałem na nim.
Gveir: części się chyba pomyliły
Tak na dobrą sprawę to największe kłopoty sprawił mi Midgar Solom wielki wąż, na którego polowało się z chęcią zdobycia magii Beta. Chciałem zgładzić go jak najszybciej i dlatego się przejechałem na nim.
Gveir: części się chyba pomyliły
Ostatnio zmieniony pn 15 cze, 2009 16:29 przez Lord Sadler, łącznie zmieniany 1 raz.
Ulubiony boss: Edea. Walki dosyc dlugie. Pozornie trudna do pokonania. No i ta muzyka w tle:)
Najbardziej znienawidzony boss: Adel & Rinoa. Po prostu nienawidze walki z nimi. Gdy gralem w to pierwszy raz, to nigdy nie umialem wygrac. Codzennie zmiana strategi, ukladanie planu bitwy. A wszystko na nic. Po okolo dwudziestej porazce puscily mi nerwy. Zdecydowalem ze pora uzyc Cheatow. Coz. Cel uswieca srodki. Walke oczywiscie wygralem, ale frajdy jakos malo z tego zwyciestwa wynioslem :D
Najbardziej znienawidzony boss: Adel & Rinoa. Po prostu nienawidze walki z nimi. Gdy gralem w to pierwszy raz, to nigdy nie umialem wygrac. Codzennie zmiana strategi, ukladanie planu bitwy. A wszystko na nic. Po okolo dwudziestej porazce puscily mi nerwy. Zdecydowalem ze pora uzyc Cheatow. Coz. Cel uswieca srodki. Walke oczywiscie wygralem, ale frajdy jakos malo z tego zwyciestwa wynioslem :D
There is no spoon...
- squall_black
- Kupo!
- Posty: 155
- Rejestracja: wt 25 lis, 2008 21:02
- Lokalizacja: Centrum Wszechkosmobytu
Squall_Black, ja tak robilem ale zawsze mnie s*ka ubila. No ale wtedy mialem postacie na ok 30 lvl bo nie zwracalem zbytnio uwagi na lvl mojej druzyny. Teraz za kazdym razem wbijam do 100 ale to troche glupie bo wrogowie tez awansuja. Nie wiem czy bosowie tez, ale tacy "normalni" oponenci tez rosna w sile. Teraz jade bez kodow. It's payback time!!!
There is no spoon...
FF8 jest bardzo proste. Nie ma praktycznie żadnych trudnych przeciwników (prócz Omegi) jeśli się wie co robić. Po prostu zamiast siedzieć godzinami zdobywając levele, siedzimy godzinami drawując czary
Słuchaj więc nas chociażby szła cenzorów horda
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Razem zbudujemy punkowego megazorda
Rebel forevor, transformatą napieprzamy
Niech soczyste ŁO K***A obija się o ściany
Koola, co jak co - ale za pierwszym przejściem gry miałem postacie w tym momencie na 30 poziomie i jakoś właśnie sprawiedliwe tłuczenie Duel dało sobie z nią radę, na spółkę z Renzoukenem, który nie wylosował zakończenia tym razem. Nic trudnego. Za drugiem razem miałem tam poziom 100 (po pakowaniu z Cactuarem) i poszło znacznie, znacznie prościej - mimo że bossowie też stają się silniejsi wraz z wzrostem poziomów postaci gracza. Silniejsze czary, więcej HP - tak jak i zwykłe stworki.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Kiedyś pierwsza walka z Raijin i Fujin sprawiła mu dużo problemów.....bo utknąłem tam z niskim lvlem a do tego jeszcze to Tornado Fujin ~~... Po za tym , świetna z nich para , zawsze miałem ubaw z ich tekstów "Fujin: ......RAGE!"
Jumbo Cactuar......równie zabawny co morderczy ... 10 thousand needles i gleba Ker Plunk też bardzo bolał. Do tego potrafi uciec pod koniec walki i potem znów zaatakować z pełnym HP.
Zresztą wymienieni bossowie nie mogą się równać z Ruby Dragon + Back Attack + Breath = Game Over , ani tym bardziej z Malboro niby jest on powolny ale ZAWSZE niemal pierwszy korzysta z Bad Breath (ja mam zwyczaj expic z Quistis + low HP + Degenerator i jakimś cudem Malboro prawie zawsze ją wyprzedzał....).
Jumbo Cactuar......równie zabawny co morderczy ... 10 thousand needles i gleba Ker Plunk też bardzo bolał. Do tego potrafi uciec pod koniec walki i potem znów zaatakować z pełnym HP.
Zresztą wymienieni bossowie nie mogą się równać z Ruby Dragon + Back Attack + Breath = Game Over , ani tym bardziej z Malboro niby jest on powolny ale ZAWSZE niemal pierwszy korzysta z Bad Breath (ja mam zwyczaj expic z Quistis + low HP + Degenerator i jakimś cudem Malboro prawie zawsze ją wyprzedzał....).