Final Fantasy XIII
Moderator: Moderatorzy
- King VERMIN!
- Cactuar
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
Ivy - Nie gralaś w God'a? Szkoda, zobacz jak będziesz miała okazję, o ile bawią Cię takie rzeczy.
Czemu nawiązałem do God'a: otóż tam postarano się aby silniejszy przeciwnik został pokonany w trochę ciekawszy sposób niż wciskanie krzyżyka. Powiedzmy sobie, że tłumaczemu meduzę, chwycimy ją i na akrania mamy pokazane w którą stronę mamy kręcić analogiem, to samo robi nasza postać na ekranie - tyle, że zamiast analogiem, kręci jej głową
Pytasz się gdzie tu innowacyjność? Jak na FF byłaby to jakaś tam zmiania, pewnie na lepsze, żadna to nowość w grach w ogóle, ale naszym kochanym jrpg byłaby to fajna jednak sprawa - moim zdaniem naturalnie. Twoim zdaniem jaki system by się sprawdził? Chyba mi nie powiesz, że nie chciałabyś takich fajerwerków jak na trailerze? [/scroll]
Czemu nawiązałem do God'a: otóż tam postarano się aby silniejszy przeciwnik został pokonany w trochę ciekawszy sposób niż wciskanie krzyżyka. Powiedzmy sobie, że tłumaczemu meduzę, chwycimy ją i na akrania mamy pokazane w którą stronę mamy kręcić analogiem, to samo robi nasza postać na ekranie - tyle, że zamiast analogiem, kręci jej głową
Pytasz się gdzie tu innowacyjność? Jak na FF byłaby to jakaś tam zmiania, pewnie na lepsze, żadna to nowość w grach w ogóle, ale naszym kochanym jrpg byłaby to fajna jednak sprawa - moim zdaniem naturalnie. Twoim zdaniem jaki system by się sprawdził? Chyba mi nie powiesz, że nie chciałabyś takich fajerwerków jak na trailerze? [/scroll]
Wiesz... w kółko powtarzam, że statyczny system walki juz mnie nudzi, ale jak bym miał każdego bossa, czy większego potwora w FF mordować w ten sposób, nawet przy zręcznościowym systemie walki, to bym padł, zdechł i nie grał więcej - bo zręcznościowy system w dowolnym przemieszczaniem się i budowaniem wielociosowych combos'ów przez wciskanie przycisku w momencie trafienia nie obliguje jRPG do zrobienia z niego drugiego God Of War, obojętnie jak fajna jest tam walka z Hydrą czy Minotaurem Zręcznościowy system - tak, ale z umiaremking VERMIN! pisze:Powiedzmy sobie, że tłumaczemu meduzę, chwycimy ją i na akrania mamy pokazane w którą stronę mamy kręcić analogiem, to samo robi nasza postać na ekranie - tyle, że zamiast analogiem, kręci jej głową
Khem, każdy by chciał, ale na bogów wody i kamienia - takie fajerwerki mogą być bez najmniejszego problemu wykonywane w sposób następujący: bohaterka jest dalej od wroga = strzela, jeśli w czasie strzału podbiegasz, morfuje karabin w ostrze, a że jest otoczona przez grupkę, po wybraniu komendy dajmy na to fizycznego ataku obszarowego odwala takie piruety jak na trailerze - sama, a ty tylko wybierasz komendy, poruszasz się nią i pilnujesz ATB - a kamera SAMA wykonuje takie ujęcia jak na trailerze. Prosteking VERMIN! pisze:Chyba mi nie powiesz, że nie chciałabyś takich fajerwerków jak na trailerze?
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
- King VERMIN!
- Cactuar
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
Toż ja o tym cały czas piszębohaterka jest dalej od wroga = strzela, jeśli w czasie strzału podbiegasz, morfuje karabin w ostrze, a że jest otoczona przez grupkę, po wybraniu komendy dajmy na to fizycznego ataku obszarowego odwala takie piruety jak na trailerze - sama, a ty tylko wybierasz komendy, poruszasz się nią i pilnujesz ATB - a kamera SAMA wykonuje takie ujęcia jak na trailerze. Proste
Co do God'a - złe porównanie. Nie chodziło mi aby tak często to tak występowało, ale może z tak często jak zdarza się critical?
Hmm... czy ja wiem? Wyobrażasz to sobie, że za każdym razem kiedy dostajesz critical'a na wroga musisz jak dziki kręcić gałką czy wbijać kombinację przycisków? A gdyby tak critical'e szły jeden po drugie? Zamęczyć się można To nie Tekken, gdzie skupiasz się na samej walce i nie ma innych rzeczy w gameplay'u Chociaż przy atakach typu Limit nie miałbym nic przeciwko temu (ale i tak tęsknię do najprostszego i najsensowniejszego IMO systemu Limitów z VII).king VERMIN! pisze:Co do God'a - złe porównanie. Nie chodziło mi aby tak często to tak występowało, ale może z tak często jak zdarza się critical?
N: KONIEC OT.
Ostatnio zmieniony ndz 22 paź, 2006 22:38 przez Gveir, łącznie zmieniany 1 raz.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
A mi sie wydaje, ze SE nie wie juz co ma wymyslic... Probuja ulepszac gry na sile. Niektorym bedzie sie to pdoobalo, moze nawet wiekszosci, ale nei mi. FF to juz nie ten sam FF co byl kiedys... Zaczyna mnei to powoli denerwowac. A jezeli juz ma byc taki system walki w XIII to moglby byc podobny do KH2, bo jest naprawde bardzo ciekawy i nie trzeba sie duzo meczyc
"A friend in need's a friend indeed..."
"Pure Morning" PLACEBO
"Pure Morning" PLACEBO
- King VERMIN!
- Cactuar
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
Rozumiem, że jak każdy FF był taki sam, wszystko byłoby zajebiście? Prawda jest taka, że od części XII z tego co zauważyłem mamy pewną rewolucję, FF idzie bardziej w stronę rpg dalej zostając jrpg, ale rezygnując z niektórych rzeczy. Niech tak będzie z FFXIII, przecież nikt Cie nie zmusza aby tę część nabyć.
- King VERMIN!
- Cactuar
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
Wiele rzeczy można powiedzieć o polityce Square Enix'u, ale jedno im trzeba przyznać - są ekspertami od promowania marki. Z pustego są w stanie nalać z pustego w pełne, bo wiedzą co dla fanów znaczą wyrazy "Final Fantasy" i ile są w stanie zaplacić, aby zobaczyć swoich bohaterów w nowych odsłonach. Kompilacja to bardzo kasowy projekt, przypuszczam, że SE będzie tak robiło z wieloma innymi grami. Fanboy'e serii są zadowoleni, w szczególności wtedy, kiedy projekt całej kompilacji jest tworzony wraz z "bazą", aby nie było mowy i odgrzewaniu czegokolwiek, czy o jakiejś profanacji. Developerzy też są bardzo zadowoleni, bo bazowanie na danym projekcie zaoszczędza pewnych kłopotów przy robieniu gry (chara design gotowy, muzyka to mogą być cover'y), a kasa płynie szerokim strumieniem.
Ten proces nie jest zły według mnie. Firmie pieniądze się przydadzą na inwestowanie w nową technologie, zatrudnianie nowych ludzi i ogólnie, na pozyskiwaniu potencjału do tworzenia lepszych i lepszych gier. Poza tym, nie wszystko złe, co kompilacja. Ekstremalnym przypadkiem może być ta od Final Fantasy VII, ponieważ tutaj faktycznie, za tytuł bazowy posłużyła gra z przed prawie 10ciu lat, która zdążyła zdobyć sobie uznanie w świecie i niewielką armię fanboy'ów, gotowych spalić na stosie każdego japończyka, który będzie próbował stworzyć grę, w której ich bohaterowie będą ujęci w innym świetle, niż oni by sobie tego życzyli. Dlatego tyle krytyki wobec siódemkowego zestawu gier... gracze do Compilation of Final Fantasy XIII mogą być zrażeni wyłącznie ze względu na tą właśnie serie gier.
Ten proces nie jest zły według mnie. Firmie pieniądze się przydadzą na inwestowanie w nową technologie, zatrudnianie nowych ludzi i ogólnie, na pozyskiwaniu potencjału do tworzenia lepszych i lepszych gier. Poza tym, nie wszystko złe, co kompilacja. Ekstremalnym przypadkiem może być ta od Final Fantasy VII, ponieważ tutaj faktycznie, za tytuł bazowy posłużyła gra z przed prawie 10ciu lat, która zdążyła zdobyć sobie uznanie w świecie i niewielką armię fanboy'ów, gotowych spalić na stosie każdego japończyka, który będzie próbował stworzyć grę, w której ich bohaterowie będą ujęci w innym świetle, niż oni by sobie tego życzyli. Dlatego tyle krytyki wobec siódemkowego zestawu gier... gracze do Compilation of Final Fantasy XIII mogą być zrażeni wyłącznie ze względu na tą właśnie serie gier.
wierz mi nie tylko Ciebie,SE juz denerwuje :]Kermi pisze:Zaczyna mnei to powoli denerwowac
<imho wszystko powinno miec swoj koniec...czas rozpoczac jakas nowa serie,z nowymi swiezymi pomyslami...ale nie,po co...lepiej postawic na znanym >
<nie-nie narzekam stricte na ffxiii,ktorego jeszcze w ogole nie widzialam>
a robiac taki maly ot,czemu np Tobie nie spodobal sie SH3?:) ..sam wspominales o zmianach,jakie wprowadzili tam tworcy...za duzo broni,inny klimat..etc..etc...nie kazdemu podoba sie kazda zmiana:)King VERMIN! pisze:Rozumiem, że jak każdy FF był taki sam, wszystko byłoby zajebiście?
to samo mozna ujac w kontekscie FF...jakby moze bylaby nowa seria...sprawa wygladalaby inaczej troszke.......whatever;P.
gorzej,ze tez duzo fanow 'odpada' z powodu ich polityki...ale fanboyow jest tyle w japan,ze SE o nic sie martwic nie musi;]_cloud_ pisze:bo wiedzą co dla fanów znaczą wyrazy "Final Fantasy" i ile są w stanie zaplacić, aby zobaczyć swoich bohaterów w nowych odsłonach
taa...tyle dobrze,ze od razu powiedzieli na czym stoimy:]_cloud_ pisze:Fanboy'e serii są zadowoleni, w szczególności wtedy, kiedy projekt całej kompilacji jest tworzony wraz z "bazą", aby nie było mowy i odgrzewaniu czegokolwiek, czy o jakiejś profanacji.
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Nie byłabym aż tak radykalna ;> Sentyment do serii pozostaje, chociaż od czasów zachwytów nad FF trochę już minęło :] SE nadal może tworzyć ciekawe gry, jednak ostatnio odnoszę wrażenie,że idą na ilość. Wiele pozycji nawet nie opuści granic Japonii, premiery europejskie ciągle są przekładane, a kwadratowi wciąż potrafią tylko ogłaszać nowe projekty i dawać nam po oczach ładnymi artami. Żeby to jeszcze odbywało się tak jak w hipermarketach- pod hasłem "dużo i tanio" Ale wiadomo,że gry na PS2 po premierze to niemały wydatek- nawet jeśli ta premiera odbywa się ponad rok od pierwszego wydania gry w Japonii >_< ( choć w sumie gdyby mieli kierować się polityką hipermarketów, to poziom FF-ów spadłby grubo poniżej FFX-2 )Garnet pisze:<imho wszystko powinno miec swoj koniec...czas rozpoczac jakas nowa serie,z nowymi swiezymi pomyslami...ale nie,po co...lepiej postawic na znanym >
Jak widać- w Polsce też ich nie brakuje xD nie raz zdarzały się argumenty "FFXII i tak kupię w ciemno, bo to Final" SE nie stać na utratę takich wiernych klientów. Gdyby ogłosili koniec sagi FF wielu Sephirothów i Cloudów z całego świata targnęłoby się na swoje życie xDGarnet pisze:ale fanboyow jest tyle w japan,ze SE o nic sie martwic nie musi;]
A co do FFXIII to cały projekt, choć już teraz ogłaszany jako trylogia, wygląda obiecująco. Na razie mogę spokojnie zaufać SE,że na premierę FF na PS3 przygotują coś ekstra :] Optymizm przede wszystkim
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
z tym 3% skonczonej gry, to w koncu nigdy nie wiadomoNemesis pisze:Skończą w 2008, to w usa będzie w 2009... no to mam czas do 2010, żeby mi się FFXI znudziło
/warto pamietac,ze na PS3 nie bedzie juz regionow...a mysle,ze Blu-Ray spokojnie pomiesci i wersje jap. i ang...wiec..czekaja nas rozowe czasy /
ale imho po wydaniu 12 w EU,Revenant Wings,skonczeniu kompilacji 7,wezma sie juz ostro za 13 (szczegolnie powinien p.Nomura ruszyc Versus;P)
w sumie Ivy..o takim argumencie nie pomyslalam:] <qrcze,jeszcze moze druga Annie z "misery" by sie znalazla;)..biedne SE:]>Ivy pisze:Gdyby ogłosili koniec sagi FF wielu Sephirothów i Cloudów z całego świata targnęłoby się na swoje życie xD
wszystkich czesci ma byc 6 /ale fakt narazie sa znane tylko 3 pozycje/Ivy pisze:A co do FFXIII to cały projekt, choć już teraz ogłaszany jako trylogia,
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
- King VERMIN!
- Cactuar
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
[OT] Hehe, coś Ci sie pomyliło. Mi sie nie spodobał SH3, dlatego bo nic nie wprowadził do serii: żadnych zmian, żadnych nowych pytań, ot takie odcinanie kuponów od SH1. Chyba pomyliło Ci się z SH4, które zostało zjechane - głównie przez fanboyów (fanboye w SH? Pewnie, że są!) - za to, że nie było latarki i radia, litości! Mi się czwórka podobała bardziej od trójki, ale brakowało jej do dwójki [/OT]a robiac taki maly ot,czemu np Tobie nie spodobal sie SH3?:) ..sam wspominales o zmianach,jakie wprowadzili tam tworcy...za duzo broni,inny klimat..etc..etc...nie kazdemu podoba sie kazda zmiana:)
Nic dodać, nic ująć. Więc spiesz się Nem ze znudzeniem, bo jak FFXIII wyjdzie to jedyne na co trzeba będzie poczekać, to wersję angielską, magiczne "PAL" w górnym, prawym rogu już nie będzie potrzebne :Dwarto pamietac,ze na PS3 nie bedzie juz regionow
Ja tam nie jestem fanboyem, a i tak kupię FFXII w ciemno. Może dlatego, że wszystkie FF które kupiłem (VII, VIII, X i X-2) jakoś nie zawiodły mnie, czyt. nie żałowałem później, że je kupiłem"FFXII i tak kupię w ciemno, bo to Final"
Nowe i ciekawe info http://ps3.ign.com/articles/744/744822p1.html
Square sie stara żeby FFXIII było grywalne już niedługo (ciekawe w jakiej formie, może demko na Playstation network [czy jak to sie tam nazywa] )
Square sie stara żeby FFXIII było grywalne już niedługo (ciekawe w jakiej formie, może demko na Playstation network [czy jak to sie tam nazywa] )