Nemesis pisze:A mi się coś wydaje, że agnes robi sobie z nas jaja. Jakoś trudno mi w to uwierzyć _^_ No, ale... cóż.
Też bym tak pomyslała,ale trafiłam na forum serialowe, na którym ludzie ustawiają sobie avatary z postaciami z M jak Miłość, komentują nową fryzurę Brooke i marzą o ściągnięciu piosenki z czołówki mody na sukces _^_
Nemesis pisze:Już "Klan" jest imo bardziej wciągający, zwłaszcza, że z tego co mi wiadomo Maciuś jest chory (nie ma to jak matka oglądająca "Klan"
)
Tego nie potrafię zdzierzyć nawet dla żartów- ci ludzie są zbyt pozytywni, a dialogi mdłe- nie ma harkorów w stylu spadających lamp, kaszlących bezdomnych i zmartwychwstałych bohaterów xD
Nemesis pisze:No i nie należy zapominać o "Latającym cyrku MP"..
A leci gdzieś? *____* Jedyną angielską komedią jaką mam okazję oglądać jest Cienka Niebieska Linia, ale osobiście wolałabym Czarną Żmiję ( bo Atkinson jest tam genialny xD)
Nemesis pisze:No ja oglądałam "Jezioro marzeń"... 7 lat temu Oo
Ja też- teraz na widok Katie Holmes mam ochotę wymiotować ^^
kwazi pisze:Co do tasiemców sensu stricte - mam podobne podejście jak Ivy - nabijam sie z nich - ale za Chiny Ludowe nikt mnie nie zmusi do oglądania tego badziewia na bieżąco
No ja już nie muszę śledzić akcji na bieżąco- mam streszczenie
A jeśli już mowa o serialach, to czy was też drażni wszechobecność serialowych aktorów w każdym możliwym programie rozrywkowym? Czasem odnoszę wrażenie,że bardziej sie u nas ceni role w M jak Miłośc, niż w ambitniejszych produkcjach. Częstotliwośc, z jaką w tv pojawia się Cichopek, albo Mroczkowie jest o tyle zastanawiająca, że to są miernoty jednego serialu, które o grze aktorskiej nie mają pojęcia _^_ Drażni mnie to, bo jednak tę telewizję czasami oglądam i niekoniecznie obchodzi mnie,że Cichopek ma chłopaka, a Maserak sikał na ulicy (nawet nie wiem kto to,ale ten "news" rozbawił mnie do łez)
A na koniec....