Forum Krypty

Cloud: <dotyka paluszkiem falującej powierzchni>
TenZzaPowierzchni: <myśli> Tak... Taaak... Jeszcze troszkę....
Cloud: <cofa paluszek, po czym znowu...>
TZP: Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakkk...
Cloud: <bez namysłu włazi w falującą powierzchnię, za którą widzi pustynię, plac budowy i goaulda TZP w koronie Dolnego Egiptu>
TZP: <łapie Clouda, głośno> Muahahahahahahahahahahahahaha!!! A teraz buduj mi piramidę!

Cloud: Proszę, Sephciu. Kulka dla Ciebie ^.^
Sephcio: Jedna?! Jedna?!?! Jaja se robisz? Jedna to za mało! Mówiłem przecież "kulki analne"! Nie wiesz co to liczba mnoga?! Aha, i za mała... Przynies mi kilka porządnych kul i połączonych czymś trwałym!
Cloud: Psieplasiam T____T Co mam zrobić, zieby Sephcio mi wybaczył? Y___Y
Sephcio: Przebierz się za Meryl Strreep i zrób mi taniec brzucha o północy
Cloud: Oki ^.^ To ja polecę po większe kuleczki teraz ^.^

Ababeb. Nie bez powodu masz przydomek abstrakta . Świetna interpretacja i dobra puenta. Czyń honory waść.

Napis (wypływa z dołu ekranu) - Opanowywanie świata przynosi ci stres? Na biegunkę Esperal bierz!

Terra: Mam problemy z tamponem
Kefka: A ja z prostatą

Terra: O!
Kefka: Co?
Terra: Gówno!

Kefka: ty to bezcześcisz, a ja na takim śpię

Nawet mi się podoba odpowiedź Sida. Dajesz.

mam nadzieję, że nie było

Garnet: Wolę skoczyć ze szczytu PKiN, niż na Ciebie patrzeć ><'Żegnaj!
Zidane: Lol Wut Gruszka O_o




Z dedykacją dla Lenn :*

Luci: Awww... ^__^ Widzę, że mocno Cię chwyciło.

Zidane: Ooooo... Nimfa! <skacze na Garnie, Garnie spada> Moja nimfa!!!

Garnet: W porządku, Zidane. Namyśliłam się. Zróbmy to...
Zidane: Jesteś pewna?
Garnet: Tak, ale... Wziąłeś...?
Zidane: No wziąłem.
Garnet: No to załóż i spraw bym krzyczała!
<Zidane zakłada spadochron łapie Garnet i skaczą w przepaść.>
Garnet i Zidane: Banzaaaaaaaaaaaj!!!!!!!!!!!!

Garnet: Ęce pęce w której ręce?
Zidane: Spadaj.

Boni pisze:Garnet: Ęce pęce w której ręce?
Zidane: Spadaj.

rozśmieszyło mnie to, dajesz