Cała prawda.
Moderator: Moderatorzy
- kilmindaro
- Cactuar
- Posty: 537
- Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
- Lokalizacja: Terra
Vanille: *szepcze delikatnie* ...I znajdę twojego ojca i matkę, i ukrzyżuję ich w mojej piwnicy, połamię im wszystkie członki i sól wetrę w rany, poleję miodem i rój wściekłych mrówek na nich napuszczę... (...) ...i kiedy już ostatni członek twej rodziny odejdzie z tego świata wrzeszcząc w agonii dławiąc się własną krwią, wtedy zajmę się tobą. Wezmę tępy, zardzewiały nóż, i zacznę powoli obdzierać cię ze skóry, radując się każdym twym krzykiem, każdym momentem twojej agonii... (...) ...i sięgnę wgłąb twego ciała rozżarzonymi szczypcami i wyjmę twe jeszcze bojące małe, czarne serce, i w swoich ostatnich chwilach wśród żywych ujrzysz swe serce rozszarpywane przez siedem wściekłych wilków... (...) ... a prochy twe rozrzucę pośród siedmiu mórz, a wszystko z tobą związane spalę w ogniu gorącym niczym ma nienawiść, tak że aż nic po tobie nie pozostanie, i wszelka pamięć o tobie zostanie z historii wymazana, i będzie tak, jakbyś nigdy nie istniał...
Hope: ...o-obiecuję już n-nigdy nie z-zapisywać na d-dysku t-twoich zdjęć p-pornograficznych i u-usunąć te co j-już mam.
Vanille: Dobry chłopiec.
Hope: ...o-obiecuję już n-nigdy nie z-zapisywać na d-dysku t-twoich zdjęć p-pornograficznych i u-usunąć te co j-już mam.
Vanille: Dobry chłopiec.
- Markfrompoland
- Cactuar
- Posty: 350
- Rejestracja: śr 10 sie, 2005 17:56
- Lokalizacja: Watokice
Reno: Osz kur*a...
Rude: Mój łeb...
Reno: Ostatni raz... hep!... napiłem się od ciebie wódy... popatrz, aż mi żyłki na dłoniach powyskakiwały, tak mną trzęsie...
Rude: To była meta z akademika... oni to podobno robią z denaturatu, ryżu i kart zaliczeniowych... Im wyższa średnia, tym więcej kopów...
Reno: Damn, musiało trafić na wódę z karty kujona.
Rude: Mój łeb...
Reno: Ostatni raz... hep!... napiłem się od ciebie wódy... popatrz, aż mi żyłki na dłoniach powyskakiwały, tak mną trzęsie...
Rude: To była meta z akademika... oni to podobno robią z denaturatu, ryżu i kart zaliczeniowych... Im wyższa średnia, tym więcej kopów...
Reno: Damn, musiało trafić na wódę z karty kujona.
Teksty w podpisach zazwyczaj trącą sztampą.
Reno: Wnioskując z tego, co wyniosłem z nauk wodza Chocobi Kuper, w naszym kierunku zbliża się cysterna pełna krupniku. Mam rację?
Rude: Jest tu zapisane, że tak. Beton nigdy nie kłamie.
Reno: No to dobrze! Będziemy bohaterami, którzy uratują tysiące dzieci przed straszliwym losem! Nic to, że zgubiłeś szkła kontaktowe i musisz czytać z takiej odległości, a ja pomyliłem krople do oczu z Kropelką.
Rude: Już jest! Lada chwila się zatrzyma. Jeszcze chwila. Jeszcze trochę... oj!
*spycharka do śniegu spycha ich na pobocze*
Rude: Jest tu zapisane, że tak. Beton nigdy nie kłamie.
Reno: No to dobrze! Będziemy bohaterami, którzy uratują tysiące dzieci przed straszliwym losem! Nic to, że zgubiłeś szkła kontaktowe i musisz czytać z takiej odległości, a ja pomyliłem krople do oczu z Kropelką.
Rude: Już jest! Lada chwila się zatrzyma. Jeszcze chwila. Jeszcze trochę... oj!
*spycharka do śniegu spycha ich na pobocze*
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Rude: O, fuck! To Bahamut!
Reno: Udawajmy martwych, co nas nie zje.
Rude: To on żywi się ludźmi?
Reno: Ciiii...
Rude: Ok. Kurde, niepotrzebnie jadłem tę puszkę fasolek.
Reno: Co?
Rude: Zaraz nastąpi eksplozja.
Reno: Czego?
Rude: Domyśl się.
Reno: O szlag!
*Rude uwalnia "gaz"*
Reno: Ale wali!
Rude: Ale przynajmniej Bahamut zdechł...
Reno: Udawajmy martwych, co nas nie zje.
Rude: To on żywi się ludźmi?
Reno: Ciiii...
Rude: Ok. Kurde, niepotrzebnie jadłem tę puszkę fasolek.
Reno: Co?
Rude: Zaraz nastąpi eksplozja.
Reno: Czego?
Rude: Domyśl się.
Reno: O szlag!
*Rude uwalnia "gaz"*
Reno: Ale wali!
Rude: Ale przynajmniej Bahamut zdechł...
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
- Markfrompoland
- Cactuar
- Posty: 350
- Rejestracja: śr 10 sie, 2005 17:56
- Lokalizacja: Watokice
- Markfrompoland
- Cactuar
- Posty: 350
- Rejestracja: śr 10 sie, 2005 17:56
- Lokalizacja: Watokice
Pani: Widzisz jak spada?
Pan: Tak, obserwuję jego lot.
Pani: Poczuj swoje ciało - co mówi?
Pan: Drży. Jakby się bało. Mam dreszcze.
Pani: Spokojnie, zobaczysz, że po jakimś czasie twoja postwstrząsowa gorączka ustąpi.
Pan: Upadł i roztrzaskał się. To obrzydliwe, wszech rozbryźnięte są jego trzewia.
Pani: Od teraz nie myśl już o tym. Zniknął z twojego życia. Nie poświecisz mu już ani chwili.
Pani: Tak, właśnie stałeś się nowym bytem - wolnym, niepodległym, szczęśliwym. Nie wiesz już co to telewizo
Pani: Należności sto osiemdziesiąt dziewięć pięćdziesiąt. Płaci Pan kartą czy gotówką?
Pan: Tak, obserwuję jego lot.
Pani: Poczuj swoje ciało - co mówi?
Pan: Drży. Jakby się bało. Mam dreszcze.
Pani: Spokojnie, zobaczysz, że po jakimś czasie twoja postwstrząsowa gorączka ustąpi.
Pan: Upadł i roztrzaskał się. To obrzydliwe, wszech rozbryźnięte są jego trzewia.
Pani: Od teraz nie myśl już o tym. Zniknął z twojego życia. Nie poświecisz mu już ani chwili.
Pani: Tak, właśnie stałeś się nowym bytem - wolnym, niepodległym, szczęśliwym. Nie wiesz już co to telewizo
Kod: Zaznacz cały
Pan: AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA NNNNNNIIIIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE *skacze* TELEWIZOOOOOOOOORKUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUMMMAAAAAARRŁEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEŚ,,,,,,,,,,,,, UUUUUUUUUUUUMRĘĘĘĘĘ IIIIIIIIII JJJJJJAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WRAAAAAAAAAACAAAAAAAAAAAAAAAJ DOKTOOOOOOOOOORZEEEEEEEEEEEE, NIE ZOSTAAAAAWIAAAAAAJ MNIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! COOOOOOOOO TYYYYYYYYYYYY SOBIEEEEEEEEEEEEE KOBIEEEEETOOOOOOOOOOOOOOO WYOBRAAAAAAAAAAAAAAAAŻAAAAAAAAAŁAAAAAAAAAAAAŚ????????? PRZECIEŻ NIE DA SIĘĘĘĘ ŻYYYYYYYYYĆ BEEEEEEEZ KUUUUUUUUUUCHNIIIIIIII TEEEEEEEEEEEEEEEEFAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA*jeb*
Ain't no sunshine when I'm gone.
Cecil: Zaczynam wątpić w Króla. To, że kazał mi obrabować niewinnych magów w Mysidii mnie nie obchodzi. Ten pierścień ze zmniejszającą się liczbą i dziwnym nitkami, który mam zanieść do Mist to też nic, nie takie rzeczy już mi i Kainowi kazał robić... ale co on sobie myślał dając mi zbroję z zamkami błyskawicznymi?
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Ona : Nie martw się, to można leczyć farmaceutycznie.
On : Zjadłem tyle tych niebieskich tabletek, że jak nasikałem do fosy, to podniósł się most zwodzony i podatki, a ty mówisz o farmaceutykach.
Ona : To może jakaś operacja?
On : Nie da rady, spłukałem się.
Ona : To weźmy kasę przeznaczoną na budowę stadionów.
On : One miały stanąć w dwutysięcznym dwunastym.
Ona : To może tobie się też uda.
On : Ale przecież będzie ch** z mistrzostwami?
Ona : Mam taką nadzieję.
On : Zjadłem tyle tych niebieskich tabletek, że jak nasikałem do fosy, to podniósł się most zwodzony i podatki, a ty mówisz o farmaceutykach.
Ona : To może jakaś operacja?
On : Nie da rady, spłukałem się.
Ona : To weźmy kasę przeznaczoną na budowę stadionów.
On : One miały stanąć w dwutysięcznym dwunastym.
Ona : To może tobie się też uda.
On : Ale przecież będzie ch** z mistrzostwami?
Ona : Mam taką nadzieję.
Brakujące ogniwo pomiędzy zwierzętami, a ludźmi, to właśnie my.
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham