Matka: Synku? Synku!? Słyszysz mnie?!
Dzieciak: Muszę... iść...
Matka: Synku!!!
Dzieciak: Muszę iść... do sklepu z kośćmi RPG...
Matka: Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dzieciak: (wyłazi z wanny, ocieka wodą) Kości RPG.... Grać w Ctulhu... Grać w Warha...
Matka: (spazmy) Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!
Wpadają Ghost Busters i rozwalają dzieciaka z laserów
Rey: Jest pani bezpieczna.
Igon: Na wszelki wypadek pobierzemy próbki ektoplazmy.
Pete: Umówisz się ze mną?
Matka: (mdleje)
Kosmita za oknem: $%^&*@#$%^!!! Pultlo! Tikiforkomza! Ślirp kalakulma dup-dup! Thfalla! (w wolnym tłumaczeniu: @#$%^&*!!! Znowu! Jak tylko zdobędę bezwolnego zombie, te okropne dzieciaki przyłażą i psują mi plan podbicia rynku kości RPG! A niech to!)
Kod: Zaznacz cały
Tak, wiem, że to głupie. Ale przynajmniej nie ma w tym śladu polityki. Idę kuć (swoją przyszłość)