Forum Krypty

Hehe u mnie basen "budują" już od 5 lat ale narazie jedyne co jest to wyrównany grunt.
Jeżeli można to zaliczyć do sportu to wymienię też Air Soft Gun. To taka odmiana paintballu, strzelamy się replikami autentycznych broni. Amunicjom są kulki (plastykowe, kałczukowe itp.). Jest to też mniej bolesny sport od paintballu ale wymagana jest ochrona na oczy. O ile seryjne modele są w miare bezpieczne to upgrage'owane potrafią być niebezpieczne. Więcej informacji o ASG na stronie www.wmasg.pl

Ireth pisze:czasem ma ochote tak sobie pojachac na spacer do lasu

Daleko to ty nie masz
Ile dni juz cie wyciągam

Ireth pisze:..i teraz robimy zakłady kiedy splajtuje

W Gniewinie się trzyma, więc w xxxx ( ) myślę, że też sobie jeszcze pobędzie troszku

Ja umiem dobrze pływać i grać w siatkówkę, ale przestałem sie interesować tradycyjnymi sportami a mianowicie zaczełem uprawiać sporty EXTREMALNE , tańczyłem przez krótki czas breakdance mianowicie 2 miesiące. Później byłem skate'rem czyli jazda na snowboardzie i deskorolce tu już dłużej półtora roku ale teraz przerzuciłem sie na co innego Le Parkour ( jeśli widział ktoś film Yamakasi - Nowocześni Ninja lub Skok po Londynie na Discovery to wie o co chodzi ), w końcu odkryłem jaki sport będe uprawiał tym razem na dłuuuuuuuuuugo :D, Le Parkour ( Free Run ) to jest to !

Ten ciągle z tym Le Parkour
Aa, Dyzio, mam dla ciebie dobrą nowinę- otóż skojarzyłam ten film po prostu o czasie :D
Oglądałam :D

Le Parkour - wypas ale trzeba mieć predyspozycje. Moja młodsza siostra zaczyna się bawić ze szczecińskimi free run'owcami.

Wreszcie się zaczęła prawdziwa wiosna i w sobotę wreszcie pojeździliśmy sobie na motorach :].Mięśnie bolą ale jednak trochę kilometrów się zrobiło.Naprawdę świetna zabawa .

a ja może w lato zaczne biegać tak z godzinkę rano przynajmniej schudne

Ja zostanę przy mojej gale ewentualnie pojeżdże na rowerku

Xellos pisze:ewentualnie pojeżdże na rowerku

ja też bym pojeździła ale nie mam z kim

nienawidze rowerów....wole samochody

jesli chodzi o sporty to dnia bym nie przeżył bez mojej piłki do kosza...

Eiko pisze:

Xellos pisze:ewentualnie pojeżdże na rowerku

ja też bym pojeździła ale nie mam z kim

Samemu właśnie fajnie :]. Z kimś to można jechać na dłuższą trase np: 5-10 km po jakimś terenku albo z kimś można jeszcze jeździć po mieście

Dyzio pisze:Samemu właśnie fajnie

jak dla mnie nie nawet nie mam do kogo gęby otworzyć a ja muszę gadać

Ostatni na W-f-ie mieliśmy skoki wzwyż flopem (nie wiem jak to się pisze ) na początku szło mi nieźle, ale poprzeczka (dosłownie) ciągle szła w górę i w końcu kiedy była już wysoko, przy moim skoku zrzuciłem poprzeczkę i na nią rąbnąłem ze sporej wyskości... narazie mam przez to dosyć skoków wzwyż

Xellos pisze:narazie mam przez to dosyć skoków wzwyż

heh ja na W-fie nie skaczę wzwyż tylko przez skrzynię i nawet to fajne ale wiem że nigdy nie zrobię ani gwiazdy ani nie stanę na rękach (to też ćwiczymy na W-fie

Ja na w-fie zawsze lubiłam gimnastykę :]
Drążek jest nawet fajny :D