Tales of Xillia

Final Fantasy to nie wszystko co oferują nam Japończycy!

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
mroczna sarna
Cactuar
Cactuar
Posty: 212
Rejestracja: ndz 31 maja, 2009 23:50

Tales of Xillia

Post autor: mroczna sarna »

No więc stało się. Dziś europejska premiera, kurier przywiózł mi edycję kolekcjonerską dokładnie o 17:28. Nic, że siedziałem w oknie i wypatrywałem już od 10 rano :P Gra jest epicka, to pierwszy jRPG jaki splatynowałem (mimo pewnych trudności i ogromnej pomocy koleżanki z Japonii) i właśnie dlatego, iż w 2011 poznałem jak mocny to tytuł, tym bardziej wyczekiwałem go z niecierpliwością. Chyba jeszcze na żadną grę tak nie czekałem, ale to szczegół.

Muzyka - Motoi Sakuraba. Takiej Ivy, czy Lenneth, pana specjalnie przedstawiać nie muszę. Klasa sama w sobie. Grafika - jaki koń jest każdy widzi. Podobała mi się w 2011, podoba i teraz. Voice Acting, czyli coś co często kuleje - tutaj muszę przyznać, że to kawał dobrej roboty (choć nie obyło się bez zgrzytów, głos Milli mi nie pasuje, jak jasna cholera).
Fabuła - miód i orzeszki, to tak w skrócie. Kupić i zagrać - nie rozczarujecie się. Talesy są z każdą odsłoną coraz lepsze (co jest zupełną odwrotnością serii FF na przykład). Rewelacyjny system walki, naprawdę bogata edycja day one (czyli nota bene zwykła), a już o kolekcjonerce nie wspomnę. Będzie pierwsza podwójna platyna jednego i tego samego jRPGa :D Szczerze polecam.

Btw. Namco Bandai za wysłane do nich dzisiaj zdjęcie dało mi elegancką koszulkę Tales of... już się nie mogę doczekać odbioru :) A zdjęcie tutaj

Yakuza 0 (PS4)
, World of Final Fantasy (PS4), Tales of Berseria (PC)&(PS4)
ODPOWIEDZ

Wróć do „jRPG”