The Last Story

Final Fantasy to nie wszystko co oferują nam Japończycy!

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
mroczna sarna
Cactuar
Cactuar
Posty: 212
Rejestracja: ndz 31 maja, 2009 23:50

The Last Story

Post autor: mroczna sarna »

Aż dziw bierze, że tak dobre, wręcz najlepsze jRPGi obecnej generacji przechodzą bezgłośnie, a taki mdły FFXIII (wraz z sequelem) są roz (i prze) reklamowane. Dziś dotarła do mnie paczka z dziełem Mistwalker (zamówiona w preorderze pół roku temu) i od rana siedzę i gram, siedzę i gram, siedzę i gram... ostatnio tak miałem przy Tales of Xillia (ale mało kto rozumie japoński w stopniu pozwalającym na swobodne zrozumienie fabuły, więc go nie liczę) i Xenoblade Chronicles. Dziwnym trafem, zarówno Xenoblade, jak i The Last Story, które dziś ma swoją europejską premierę, są stworzone na konsolę Nintendo.

Kilka słów - gra przepiękna, sterowanie trochę chaotyczne, ale z czasem człowiek przywyka. Muzyka, cóż...Uematsu pokazuje swój kunszt ponownie. Bohaterowie, historia - przywodzą na myśl stare, dobre Finale do IX włącznie. Minusem jest brak podwójnej ścieżki dźwiękowej do wyboru, ale na szczęście, VA jest na solidnym poziomie. Oczarował mnie ten tytuł, a FF XIII-2 wypada przy nim, żeby nie powiedzieć "śmiesznie", powiem: "blado". 10/10, brać i grać. Btw. przy Syrenne można płakać ze śmiechu.

Yakuza 0 (PS4)
, World of Final Fantasy (PS4), Tales of Berseria (PC)&(PS4)
ODPOWIEDZ

Wróć do „jRPG”