Hej, nie uciekaj, napisz już coś!

[Jaco]

Śmieszne jest, jak to człowiek potrafi się przywiązać do jednego miejsca, nawet poniekąd wirtualnego, a zwłaszcza do ludzi, których tak naprawdę nie zna (bo w internecie możemy być kimkolwiek chcemy; inna sprawa, że słoma i tak prędzej czy później z butów wyjdzie ;p). Przez te naście już lat istnienia Krypty przewinęło się przez to forum masę ludzi. Z jednymi miało się może lepszy kontakt niż z innymi, niemniej tych, co się udzielali, pamiętam ciągle dość dobrze. I poniekąd tęsknię ;p No bo k-ff to była, i ciągle jest!, przynajmniej dla mnie, taka trochę druga rodzina. Nie to, że nie miałem życia i znajomych poza k-ff, czy teraz nie mam co robić… no dobra, nie mam, ale to przez szefa… ale w sumie na Krypcie i tak głównie siedziało się po nocach. I jak to w rodzinie bywa, ma się braci, siostry, bliskich i dalekich kuzynów, z niektórymi jesteśmy bardziej zżyci z innymi mniej, ale rodzina to rodzina.

Do rzeczy Ocaj, do rzeczy…

Wszyscy (a na pewno z 98% osób, wyłączając boty) pojawiliśmy się tutaj z jednego powodu – gdzieś tam w naszym życiu zagraliśmy w jakiegoś Finala i zaciekawiło nas, czy istnieją jakieś polskie strony traktujące o tej tematyce. Lata mijają, a słuch o niektórych użytkownikach zaginął. Wiadomo, komuś się mogła tematyka znudzić, ktoś miał dość Go Go, inni, w późniejszym już okresie, zobaczyli, że nic się już tutaj nie dzieje. Ale jestem święcie przekonany, że każdy z Was, prędzej czy później, zagląda na forum, chociażby sprawdzić, czy jeszcze żyje – bo akurat gdzieś tam na YT śmignęła mu AMVka z motywem FF, albo ciągle kupuje nowe FFy. Możliwe jest, że niektórzy trafili na listopad, kiedy to często Krakers nie opłaca serwera, i stwierdzili już, że Krypta umarła i nigdy więcej nie wpiszą k-ff w wyszukiwarce. Lista użytkowników wprawdzie pokazuje ostatnią aktywność danego użytkownika, no ale nie zawsze każdy się loguje. Ja sam w sumie loguję się tylko, jak już chcę coś napisać ;p

I to jest właśnie temat dla Was – jak już odwiedzicie Kryptę, zobaczycie to, to zalogujcie się, choćby ten jeden ostatni raz, napiszcie cokolwiek (gracie jeszcze w FFy?, śledzicie k-ff?, kogoś chcecie pojechać/pozdrowić?, coś powspominać?). Człowiekowi jakoś tak się cieplej w serduchu robi, jak widzi starych znajomych ;] Coś jak ostatnio, jak kil się pojawił po 4-5 latach.

Wiem, że trochę ten temat śmierdzi naszą-klasą, która w sumie służyła podobnym celom (gwoli ścisłości – konta na nk też nigdy nie miałem), no ale może jest tu więcej sentymentalnych osób, którym po zobaczeniu znajomego nicka czy ava banan pojawi się na twarzy ;]



Słyszycie? Garnet, Gokulo, kwazi, TomajS, Vaan, Lenneth, Kimahri, Szred, Coco, Sogetsu, OWA, koki :D …. Gags? Nie wymienię Was wszystkich, sorry, ale mógłbym wkleić 3 pierwsze strony z listy użytkowników, posortowanej wg liczby napisanych postów ;] I tu nie chodzi tylko o mnie, bo wielu z Was może mnie też pewnie nie kojarzyć. Ale może pamiętacie kogoś innego, a ten ktoś Was? Niektórych już prawie z 10 lat (przynajmniej oficjalnie) tutaj nie było i pewnie nikłe szanse, że się odezwą, ale możliwe, że za kolejnych 10 lat zobaczą na ekranach swoich dzieci znany im layout i odnajdą ten temat. Będziemy czekać! No chyba, że Krak nas kiedyś zamknie całkowicie.

Btw. Krakers, na Ciebie też liczę ;]


ps. Sephi, jak możesz to "przyklej" ten temat u góry ;]

[Go Go Yubari]

miał dość Go Go

Podpisuję się ręcoma i nogami :v

[Sephiria]

Sephi, jak możesz to "przyklej" ten temat u góry ;]

Ask and you shall receive

[mroczna sarna]

(gracie jeszcze w FFy?, śledzicie k-ff?, kogoś chcecie pojechać/pozdrowić?, coś powspominać?).

sporadycznie/sporadycznie/pojechać Ciebie/pozdrowić Go,Garnet, Lenneth i Ivy :D

Z qfasem widzę się regularnie, więc nie muszę pozdrawiać, Ejba mam na steamie, więc też nie muszę

Słyszycie? Garnet (...) Lenneth]

Dwie pierwsze damy krypty...eeech :D

[Sephiria]

Cytat:
Słyszycie? Garnet (...) Lenneth]

Dwie pierwsze damy krypty...eeech :D

Czuje się "trochę" niedoceniona <foch>

[Go Go Yubari]

Czuje się "trochę" niedoceniona <foch>

E tam. Mi żal Ivy

[Grzybek Z Octu]

Pamiętajcie, że jest tu jeszcze pani, która jest piękniejsza od królowej Alienów. <3 [osobiście sprawdziłem i zmacałem ]

Czuje się "trochę" niedoceniona <foch>

Dlaczego? Sarna pewnie miała na myśli manifestację cech powszechnie uważanych za kobiece w nawiązaniu do szeroko pojętej seksualności - tak psychicznej jak fizycznej. Może nie jestem tu zbyt długo ale pamiętam, że raczej rzadko wychodziłaś z roli Administratora. Nie pozwalałaś sobie przeto na subtelne poufałości, nie kokietowałaś, ba - większość samców prawdopodobnie nawet nie wie jak wyglądasz. Just saying.

[Sephiria]

Dlaczego? Sarna pewnie miała na myśli manifestację cech powszechnie uważanych za kobiece w nawiązaniu do szeroko pojętej seksualności - tak psychicznej jak fizycznej. Może nie jestem tu zbyt długo ale pamiętam, że raczej rzadko wychodziłaś z roli Administratora. Nie pozwalałaś sobie przeto na subtelne poufałości, nie kokietowałaś, ba - większość samców prawdopodobnie nawet nie wie jak wyglądasz. Just saying.

Co do obecnego forum to się zgodzę, ale miałam jeszcze życie przed zostaniem adminem na Krypcie. Jeszcze na Freewebie tworyłam serwis a na starym forum byłam dosyć sporo przed migracją na k-ff.com Ba pamiętam nawet czasy ff.gex.pl, a to było wcześniej niż Krypta.priv.pl. Mimo wszystko, niefajnie.

Choćby z obowiązku trzeba by wspomnieć wielką nieobecną, czyli Mumę. Najpierwej Lenn coś na jej temat powie, bo garnek raczej tego nie zrobi - nie pojawiała się od 8 lat.

[Go Go Yubari]

Long long time ago t-rex still remember..... :v

Sephi, powiem to, co GZO ujął tak zacnie, tylko delikatniej - admin to Twój stan umysłu, a przynajmniej takie wrażenie zawsze miałam. A to sprawia, że z kobiety stajesz się robotem. Ale i tak Cię koffamy :* Pozato to pewnie tylko na forum... :v Chociaż ZUS nie pomaga

Ja tam bym do siebie nie brała opinii sarny

[mroczna sarna]

Long long time ago t-rex still remember..... :v
Ja tam bym do siebie nie brała opinii sarny

Dokładnie - Sephi Ciebie to tylko kojarzę jako adminkę, raczej w te frywolne żarciki z Garnet nie wchodziłaś, a to z nią i Lenneth najwięcej pisałem, głównie poza kryptą :D W tej drugiej, to nawet sekretnie się podkochiwałem, ale takie były czasy; hormony, młodość :D

Go ma rację, ZUS nie pomaga
No i GZO także trafnie to ujął - po prostu nie wzdychałaś z nami do SS, czy Gackta oraz jego fryzur zmyślnych :D W sumie, to chyba nawet przez Garnet moja pierwsza podróż do Japonii wyszła, a co za tym idzie - zmieniła ona moje życie, bo później wszystko potoczyło się jak domino. A Ty Sephi...jesteś panią matką, jak Krak panem ojcem :D Grzeczni, ułożeni i mało kto zna Was lepiej :D

[Jaco]

nie pojawiała się od 8 lat

soniq też nie, a tu proszę ;] Ja tam ciągle uważam, że sporo ludzi może nas odwiedzać, ale się nie loguje.

Mumę

Lenn też nie było dawno, a o Mumie pierwsze słyszę. Napisz coś więcej jak możesz, chętnie się dowiem któż to taki.

A Ty Sephi...jesteś panią matką

Yup

Krak panem ojcem

Prędzej panem konkubentem ;p Ojcem i wzorem do naśladowania był Gags

[mroczna sarna]

nie pojawiała się od 8 lat

Prędzej panem konkubentem ;p Ojcem i wzorem do naśladowania był Gags

Wzorem do naśladowania, to pewnie, ale czy ojcem? Jakoś go sobie w tej roli nie wyobrażam :D

[Sephiria]

Chociaż ZUS nie pomaga

Macie stare info - od prawie 6 lat nie pracuję w Zusie

Sephiria napisał/a:
Mumę

Lenn też nie było dawno, a o Mumie pierwsze słyszę. Napisz coś więcej jak możesz, chętnie się dowiem któż to taki.

Mumę widziałam na starym forum może ze 2-3 razy, ledwo co z nią zdanie wymieniłam, ale Garnek często o niej nadawała.

Prędzej panem konkubentem ;p Ojcem i wzorem do naśladowania był Gags

Byś się zdziwił - Krakers od 3 lat jest żonaty, więc całkiem możliwe że i potomka przywitał.

[Jaco]

Byś się zdziwił - Krakers od 3 lat jest żonaty, więc całkiem możliwe że i potomka przywitał.

Bardziej mi chodziło o Ciebie jako taką mamę Krypty ;] A Kraka ciężko nazwać ojcem, bo go wciąż nie ma - stąd konkubent ;p

[qfas]

Z qfasem widzę się regularnie, więc nie muszę pozdrawiać

No i co teraz, mam się zafochać?

Zabawne, że k-ff było jednym z pierwszych for internetowych na jakim się udzielałem, i w sumie jedynym, na które jeszcze zaglądam. Większość ludzi tutaj znam dłużej, niż "prawdziwych" znajomych i choćbym miał się z większością nigdy na żywo nie spotkać, to i tak cenię sobie te znajomości bardziej, niż niejedne zawarte metodą tradycyjną.