Fajny kotek! Gdyby miał czarną sierść, pomyślałbym, że to Auron Go Go Yubari w dobrym nastroju =^.^=Go Go Yubari pisze:http://www.cvmbs.colostat...uids/cotton.jpg
Nasze kochane zwierzaczki
Moderator: Moderatorzy
- Grzybek Z Octu
- Moderator
- Posty: 583
- Rejestracja: pt 04 sie, 2006 23:04
- Lokalizacja: Z nasienia
- Schrödinger
- Cactuar
- Posty: 514
- Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Moje też nie śmierdzą, a łażą gdzie chcą.
Bullshitmój Kot nie śmierdzi. Puszcza malinowe bąki.
Każde zwierze śmierdzi, tylko przyzwyczajamy się do smrodu i go ignorujemy. Wyobraźcie sobie sytuację, że wchodzisz do mieszkania gdzie jest 5 kotów a ty nie masz ani nie miałeś ani jednego i założę się o flaszkę, że na pewno nos by ci chciało urwać.
Nie jestem przeciwnikiem kotów (sam mam dwa w domu), ale kot to kot ma swoje własne ścieżki, natomiast pies jest bardziej przywiązany do własnego pana.
Tak ... napewno jestem przyzwyczajony. Szczególnie, że kotom nie wolno wchodzić do domu ... mają własnyCePeN pisze:Moje też nie śmierdzą, a łażą gdzie chcą.Bullshitmój Kot nie śmierdzi. Puszcza malinowe bąki.
Każde zwierze śmierdzi, tylko przyzwyczajamy się do smrodu i go ignorujemy. Wyobraźcie sobie sytuację, że wchodzisz do mieszkania gdzie jest 5 kotów a ty nie masz ani nie miałeś ani jednego i założę się o flaszkę, że na pewno nos by ci chciało urwać.
Nie jestem przeciwnikiem kotów (sam mam dwa w domu), ale kot to kot ma swoje własne ścieżki, natomiast pies jest bardziej przywiązany do własnego pana.
No i z powodu smrodu i niewierności nie lubię kotów. Dasz jednemu michę Whiskasa i już jest twoim mruczusiem. Oczywiście tylko do momentu, gdy skończy ci się karma -_-'CePeN pisze: Nie jestem przeciwnikiem kotów (sam mam dwa w domu), ale kot to kot ma swoje własne ścieżki, natomiast pies jest bardziej przywiązany do własnego pana.
Z drugiej strony można powiedzieć, że z psa jest niewolnik, a kot pozostanie niezależny i nie da się go karmą kupić .Diann pisze:No i z powodu smrodu i niewierności nie lubię kotów.
Tak to się toczy ta batalia, co jest lepsze ( porównać ją można chyba tylko z "wojną płci" ). Wszystko pozostaje kwestią gustu.
A co do smrodu, psy z kojców tez za pięknie nie pachną. Zapach jest kwestią tego gdzie zwierzak się szlaja oraz higieny/sprzątania. CePeN pisał o 5 kotach w mieszkaniu.
5 kotów i jedna kuweta, mała przestrzeń - nie ma siły zeby nie pachniało.
Mieć milion, a nie mieć miliona to już są dwa miliony
Nie niezależny tylko zdradliwy.chalcedon pisze: Z drugiej strony można powiedzieć, że z psa jest niewolnik, a kot pozostanie niezależny i nie da się go karmą kupić .
RIGHT.chalcedon pisze: Tak to się toczy ta batalia, co jest lepsze ( porównać ją można chyba tylko z "wojną płci" ). Wszystko pozostaje kwestią gustu.
Oj, ja mam znajomego, który mieszka w małej kamienicy. Jego sąsiedzi mają takiego maałego upierdliwego kundla. I wiecie co zrobią jak ten bydlak się zesika pod drzwiami? Pryskają to perfumami Nie ma nic gorszego, gdy te zapachy się zgryzą i połącząchalcedon pisze: A co do smrodu, psy z kojców tez za pięknie nie pachną. Zapach jest kwestią tego gdzie zwierzak się szlaja oraz higieny/sprzątania. CePeN pisał o 5 kotach w mieszkaniu.
5 kotów i jedna kuweta, mała przestrzeń - nie ma siły zeby nie pachniało.
- Grzybek Z Octu
- Moderator
- Posty: 583
- Rejestracja: pt 04 sie, 2006 23:04
- Lokalizacja: Z nasienia
Czym objawia się wg. Ciebie zdradliwość u kotów? U psów może objawić się między innymi tym, że pewnego pięknego poranka rzucą się i zagryzą swojego właściciela. Albo wbijają ząbki w szyję jego małym dzieciom. Takie rzeczy się zdarzają. Krzyk przerażenia, bólu, potem strużki krwi i pękające kostki. Chrup chrup - dzwięki zapewne milsze niż przy konsumpcji suchej karmy. Swoją drogą - rodzina zagryzionego też okazuje się świetnym przyjacielem czworonoga i po takiej akcji postanawia go uśpić. Doprawdy, słodkie to i rozkoszne. Skoro pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, to ja nie chcę mieć żadnych przyjaciół.Diann pisze:chalcedon pisze:
Z drugiej strony można powiedzieć, że z psa jest niewolnik, a kot pozostanie niezależny i nie da się go karmą kupić .
Nie niezależny tylko zdradliwy.
Frankly my dear...I don't give a damn (because you haven't brushed your pubic hair for months) !
W większości przypadków takie coś dzieje się z winy właścicieli i ich dzieci... Po pierwsze niedoinformowanie, po drugie brak należytej opieki, po trzecie brak szkolenia, po czwarte niedostosowanie rasy psa do warunków (psy z natury agresywne, o dosyć sporych gabarytach trafiają do domu, gdzie np są małe dzieci etc.) I najgorszy błąd, jaki może być, branie psa "kundla" od np. znajomych, kiedy to chociażby jedno z rodziców jest nieznane. Wtedy to NIGDY nie można być do końca pewnym jak taki pies może się zachować i jaką mieszankę genów otrzymał.Grzybek Z Octu pisze:U psów może objawić się między innymi tym, że pewnego pięknego poranka rzucą się i zagryzą swojego właściciela. Albo wbijają ząbki w szyję jego małym dzieciom. Takie rzeczy się zdarzają. Krzyk przerażenia, bólu, potem strużki krwi i pękające kostki. Chrup chrup - dzwięki zapewne milsze niż przy konsumpcji suchej karmy.
To Twój osąd i masz do niego prawo... jednakże wystarczy trochę pomyśleć, poczytać, przygotować się i naprawdę można szczycić się takim psem, który to stanie się istotą jak z tego popularnego przysłowia.Grzybek Z Octu pisze:Skoro pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, to ja nie chcę mieć żadnych przyjaciół.
Dlatego powinno wprowadzić się obowiązek rejestrowania psów (i nie tylko) Nadawania im odpowiednich numerów identyfikacyjnych. Zaostrzyć przepisy dotyczące sprzątania, uskutecznić proces wyłapywania psów biegających bezpańsko etc. Pod tym względem Polska kuleje... i to bardzo
"We carry death out of the village!"
- Schrödinger
- Cactuar
- Posty: 514
- Rejestracja: czw 16 lis, 2006 14:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
10 powodów dla których warto pokochać kota, zamiast psa. (subiektywne oczywiście)
1. Nie trzeba wychodzić na spacer - psa nie interesuje czy pada czy wieje, on musi.
2. Nie szczeka - psa można nauczyć by tego nie robił, nie zawsze jednak tak się udaje.
3. Nie śmierdzi - z założenia dobry pies cuchnie.
4. Mniej choruje - ocena całkiem subiektywna.
5. Cieszy oko. Wizualnie jest doskonałą zamkniętą formą a da Vinci powiedizał: Najmarniejszy kot jest arcydziełem. Przykłady:1, 2, 3
6. Można go zostawić w domu. Jest odporny na samotność.
7. Nie trzeba wychowywać. Nie zagryzie przypadkiem wnuczki sąsiada.
8. Zaopatruje się owadami, myszami i innymi niechcianymi stworami. (jako wadę muszę dodać, że przynosi potem te owady pod stół)
9. Jest czysty i nie trzeba go myć.
10. Z kotem można dzielić łóżko. Nie wszystkie psy się do tego nadają.
1. Nie trzeba wychodzić na spacer - psa nie interesuje czy pada czy wieje, on musi.
2. Nie szczeka - psa można nauczyć by tego nie robił, nie zawsze jednak tak się udaje.
3. Nie śmierdzi - z założenia dobry pies cuchnie.
4. Mniej choruje - ocena całkiem subiektywna.
5. Cieszy oko. Wizualnie jest doskonałą zamkniętą formą a da Vinci powiedizał: Najmarniejszy kot jest arcydziełem. Przykłady:1, 2, 3
6. Można go zostawić w domu. Jest odporny na samotność.
7. Nie trzeba wychowywać. Nie zagryzie przypadkiem wnuczki sąsiada.
8. Zaopatruje się owadami, myszami i innymi niechcianymi stworami. (jako wadę muszę dodać, że przynosi potem te owady pod stół)
9. Jest czysty i nie trzeba go myć.
10. Z kotem można dzielić łóżko. Nie wszystkie psy się do tego nadają.
"Jestem pączkiem"
J.F. Kennedy 1963 Berlin
J.F. Kennedy 1963 Berlin
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Zgadzam się. Kot zrobi swoje do kuwety, a Ty tylko do worka i do śmietnika (gdy nie pada )Schrödinger pisze:1. Nie trzeba wychodzić na spacer - psa nie interesuje czy pada czy wieje, on musi.
I miauczy sporadycznie. ^^Schrödinger pisze:2. Nie szczeka - psa można nauczyć by tego nie robił, nie zawsze jednak tak się udaje.
Chyba, że ma długa sierść i się obsra, ale poza tym trueSchrödinger pisze:3. Nie śmierdzi - z założenia dobry pies cuchnie.
Mój w ogóle nie choruje <3Schrödinger pisze:4. Mniej choruje - ocena całkiem subiektywna.
4Schrödinger pisze:5. Cieszy oko.
No bez przesady z tą odpornością. Jak go zostawię samego na dłużej, to mimo pełnej miski, przychodzi się tulić, pieścić. Biorę go na ręce to mruczanko 1wsza klasa <3Schrödinger pisze:6. Można go zostawić w domu. Jest odporny na samotność.
Ja mojego nie wychowywałam i jest bucem i lubi gryźć mnie w stopy -_-'Schrödinger pisze:7. Nie trzeba wychowywać. Nie zagryzie przypadkiem wnuczki sąsiada.
Choć czasem by się przydało.Schrödinger pisze:9. Jest czysty i nie trzeba go myć.
Każdy pies się nadaje, tylko niektóre zajmują całe łóżkoSchrödinger pisze:10. Z kotem można dzielić łóżko. Nie wszystkie psy się do tego nadają.
Pytanie: Wie ktoś jak zmusić kota do kąpieli? ><
1. Napuszczasz wode do wanny - tak do połowy.Go Go Yubari pisze:Pytanie: Wie ktoś jak zmusić kota do kąpieli? ><
2. Wrzucasz kota i nakrywasz go miską :D <nie udusi się bo ma powietrze spod miski>
Jeśli kot jest szybki i pozna co się świeci wkładamy go do miski i szybko odwracamy ja kładąc na wodę :D
WZÓR
"Patent" działa na kota mojego kumpla - nie wiem jak z innymi :D
Mój pies mimo z rzadka zaszczeka, ale to dlatego i bardziej jestem zaskoczony gdy to zrobi, aniżeli zły.Schrödinger pisze:2. Nie szczeka - psa można nauczyć by tego nie robił, nie zawsze jednak tak się udaje.
Ten argument również można zastosować zarówno do kotów jaki i psów.Schrödinger pisze:Cieszy oko.
Cierń, Cierń całkowicie się z tobą zgadzam, jeśli chcesz psa typowo obronnego kupujesz Dobermana czy Rottweiler'a, a jak typowo do zabaw to kupujesz małego (King Charles Spaniel - mój pies), albo Shih tzu.
A tak naprawdę to każdy ma swoje ulubione zwierzę i ktoś kto kocha koty nie zamieni go na psa. Znam fanatyków którzy potrafią się kłócić godzinami co jest lepsze pies, czy kot.
I naprawdę myślisz, że ktoś zmieni nagle zdanie odnośnie psów?Schrödinger pisze:0 powodów dla których warto pokochać kota, zamiast psa. (subiektywne oczywiście)
ja bym zamroził wodę, położył go na lodzie, zakrył jakoś żeby nie wyskoczył i poczekał chwilę aż sam się rozmrozi...Go Go Yubari pisze:Pytanie: Wie ktoś jak zmusić kota do kąpieli? ><
ja mojego nie wychowywałem, a też żre stopy, żre wszystko... jest wredna, ZUA, podła... lubi atakowac jak człowiek śpi, ma kompletnie inny tryb życia niż ja, więc ciężko nam czasami jest się dogadać zdarza sie, że podkrada mi jedzenie gdy nie patrzę (zwłaszcza rzeczy które uwielbiam)... kiedyś ukradła mi paluszka krabowego - ostatniego jaki mi został, po całym domu ganiałem, złapałem, odebrałem i zjadłem :] trochę był wyświechtany ale smacznyGo Go Yubari pisze:Schrödinger napisał/a:
7. Nie trzeba wychowywać. Nie zagryzie przypadkiem wnuczki sąsiada.
Ja mojego nie wychowywałam i jest bucem i lubi gryźć mnie w stopy -_-'
nooo w sumie moja ma tylko ruję... to trochę jak choroba, bo kot sie naprawdę dziwnie zachowuje w tym okresie nie mogę jej wysterylizować, dopóki nie skończy roku... Jezu i mam się z nią jeszcze męczyć tyle miesięcy... -_-Go Go Yubari pisze:Schrödinger napisał/a:
4. Mniej choruje - ocena całkiem subiektywna.
Mój w ogóle nie choruje <3
ogólnie u kotów podoba mi się manewr, że nie zdychają w domu, tylko idą sobie w cholerę i gdzieś tam sobie konają. Nie musisz sie martwić: "hmmm co zrobić ze zwłokami? zjeść, zakopać czy wrzucić do rzeki?". chyba że kotka się uśpi, no to wtedy jest problem :]
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.